Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

konserwowy huj głupi - happening literacki tańczącego z klawiaturą...


Rekomendowane odpowiedzi

sygnaturka i ładna laurka, która leży na mojej głowie. odbezpieczę moje drżenie i zagram jeszcze raz. przegram, bo nie wygram....
cóż z tego, że płynie - gdy jest hujowa - krew moja. serce nie bije i pachnie hujowo, dawno już zgniłe - czeka na wstrząs elektryczny. ono czeka.
o właścicielu nie wpomina autor.
zapalę paprochy, odfrunę nad ziemią, tak bardzo nienawiść wytrąci mnie z tego, że spadnę poniżej zera wstecznego... pijanym nie jestem, lecz łajzą na pewno....

anemia... amnieneia.....

jestem za głupi żeby być idiotą honorowym. pomiędzy mną jest pytajnik, za nim jest most i samotność...

pierdolenie tam taakie.gupkowate raczej wstrętne.....
wstrente..ale nie potrafię *~~~~~~~~* i to dlatego na pewno....

mamrotanie i mamrot i wszystko jak w bajce przecież!

id
io

tyzm kolejny...
a
le dlaczego? - zapyta ktoś może... bo morze jest morzem....

ulica x i marny początek
zostawić za sobą???

przecież ja właśnie kończę śniadanie

automobile czekają na mnie przed drzwiami


beznadziejny jestem - ale beznadziejny ze mnie typa kawał... taki ochałap-ohłap i hujowy jeszcze jak....


pudło bez wentylacji...ja spalam miliony mych zwieszeń...

krzyknie ?
czy k
rzyknie dziś,
coś tam,

odcięte ręce?
i anioł zabrzęczy....


nie wytrzymam dzisiaj - - - - - - nie wytrzymam....


przYszłość wspominam,

cz
ę

białe ruchy i sala biała.....
rozmowa i pamięć
chorób buki(ecik) wstrę(tny)..


dyplomacja? - czy dzień kolejny?

ale żył i oddychał
ich szept sekretowy
dał wszystkim szansę...

ironią wystrzelam
ironia bez sensu i głupie są wiersze....

bez głosu - -
takie tam pierdolenie gupie i bez sensu....

aaa

może lepiej.......?

aaa

nie - - nie...--

bo powód defekt i jeszcze kilka osób
w nocniku?
wczesnoszkolność odwiedzą
hejho - piękny dzień, blask słońc i zadrapań niepewnych....

nie to przynieśliście!
rusza się...
macie rację
nie było mnie kiedyś...
ale nie było mózgów naszych proszę pana...ja przepraszam...
ulica x powraca.......

ni - - n.....

ono - - - - - - - - - - -

cieszmy oddechem kolejnym się
bo mi pozostanie.........
okruszek ? ........?

bez głowy okruszek bez głosu....

równy oddech...
jego stymulator jeszcze działa..?
ale co z innymi doktorze.....

wstrząs.......
wstrząs.........
sy....

kolejne pląsy po wodzie,........

ono - - - - -

n i e w i e d z a kochana........

na świecie...
bez i z.....--



płaczę...tak i płaczę i pizdą jestem - bo tak się utarło...płacze - więc huj słaby powiedzą........lecz moim mostem jestem przykryty

nie wytrzymał mościk i na głowę upadł czyjąś\

?..


już nie.

dzień się oczernia wzajemnie z nocą.......niech sobie tli się do rana

następnego...




jest cicho......









.

...i ciszej






nie....a może nie.i nie jeszcze..?




czy ja potra klf ssf fjsfspkj[=-v

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bełkot naćpanego, pijanego, umierającego na bezsens bezsensowności młodego człowieka, któremu się wszystko znudziło i postanowił wzbudzić ciekawośc, zwrócić na siebie czyjąś uwagę. Poza tym świetna gra słów, choć niekoniecznie ułożona w jakąś spójną całość... Mlaskam nad formą, układem i doborem słów. Treść jakoś do mnie nie przemawia. Istny chaos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"jestem za głupi żeby być idiotą honorowym. pomiędzy mną jest pytajnik, za nim jest most i samotność..."

to jest zapis myśli samobójcy przed i po nieudanej próbie. wplecione w to są glosy dochodzące z zewnątrz:

"równy oddech...
jego stymulator jeszcze działa..?
ale co z innymi doktorze.....

wstrząs.......
wstrząs.........
sy....

kolejne pląsy po wodzie,........

ono - - - - -

n i e w i e d z a kochana........

na świecie...
bez i z.....--"

pierwsza faza tekstu to powody, druga sam akt samozagłady, a trzecia to reanimacja i pobyt w szpitalu łącznie z odwiedzinami bliskich

zakończenie mnie powala, a szczególnie to:


""płaczę...tak i płaczę i pizdą jestem - bo tak się utarło...płacze - więc huj słaby powiedzą........lecz moim mostem jestem przykryty

nie wytrzymał mościk i na głowę upadł czyjąś\

?..


już nie.

dzień się oczernia wzajemnie z nocą.......niech sobie tli się do rana

następnego..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę to troszkę inaczej. Może to być nie koniecznie sam akt samobójczy.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

paprochy, nie wiem dokładnie jakie, ale to jakieś świństwo, po którym się rzekomo lata. A może to nie samobójstwo tylko wypadek? A łajza to zwykły wykolejony ćpun, który stracił filma i wypadł przez barierke mostu?

Anemia jako wycieńczenie oraganizmu przez prochy.

Choć z drugiej strony, może być samobójstwem przez prochy. Samotnośc samobójcy lub samotność ćpuna.

Tyle mysli sie nasuwa, tyle pytań. Wszystko zaczyna sie układac w jedną stabilną całość, wnioski rodzą kolejne wnioski. Ćpun, samobójstwo (wypadek), reanimacja.... Stabilne choć chaotyczne. Ale wykolejony narkoman ma głównie chaos w głowie....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...