Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

przed początkiem

 

nikt nie prosił o życie
nie miał do spełnienia
paru chwil potrzeby

 

i już wtedy byłeś kimś
bo zapragnął ktoś

 

Nazwali Cię człowiekiem
bez urodzaju z nogami
jeśli nie są krzywe
a świat wciąż poszerza
idziesz po swe miejsce

 

może to dziwne
ale po wielu latach
rodzinne gniazdo
będzie zbyt obce...

 

trzeba znowu wyjść
w bliskie nieznane
odległych świateł blask
zdobyć w kieszeń
na nowy poranek

 

jednak brak czegoś
jakby systemu grzewczego
wnętrze niedomaga
i oczy pragną szukać

 

niepewność

 

znalazłeś na chwilę
i zaraz straciłeś
w palcach piasek
na słoną plażę
a przemija, życie!

 

tak nieuchwytne...

 

teraz widzisz coś
co chciałeś doceniać
czekasz na prąd
żeby zrozumieć...

 

dalekie zbliżenia

 

chodzą po horyzontach
twojej ciasnej klatki
uśmiechając do siebie
do czasu, aż pęknie....

 

kiedy biec już nie chcę
wyciągnij ze mnie serce!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mi natomiast chodziło  o to, co ma wspólnego  pański ,,wywód" z moim wierszem. Można tak skomentować każdy inny, dowolny wiersz wyciągając słowa z kontekstu. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam -  co ma wspólnego to o co zapytałem Marie  z tym co powyżej napisałeś.

Jak ci się nie  podoba  to nie będę do ciebie zaglądał. 

Temat uważam za zamknięty.

                                                                                                                                         Pozd.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Proszę się na siebie wzajemnie nie denerwować. Spotkało się dwóch dobrych poetów, to normalne w takim wypadku, że czasem dojdzie do drobnego zgrzytu. Pan Waldemar przeżył w swoim życiu więcej niż NN oraz ja razem wzięci. Normalne, że na pewne sprawy mamy inne spojrzenie, ale nie zapominajmy o wzajemnym szacunku :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zachód… świetlisty, promieniujący, Szum wody, cichy oddech wszechświata, Pył kamienny spod fal chwytający, Na horyzoncie drewniana chata.   Tuż ona… igła w stogu siana, Obok mnie, z uśmiechem wrażliwym, Siedzi ta, ciemnooka oddana, Cząstka Boska, w eterze żywym.   Blond, kaskadowo opadający, Na zgrabne, niczym anielskie plecy, Wzrok drżący i uspokajający, Przeszywający głębię, kobiecy.   Spinelowe, rozchylone usta, Delikatne, jak chmurka na niebie, Trafiają w kapryszące gusta, Ucałują czule w potrzebie.   Wtulony czuję zapach lotosu, Ciepło jej włosów, okala szyję, Wymieszany z nutą kokosu, Doznaję uniesienia, że żyję.   Patrzy na mnie, przeszywa mi duszę, Wchodzi w ocean niespokojny, Zagłębia się w nim, widzi, że fruszę, Fale wirują, wolne od wojny.   Cichy szept, „O czym myślisz kochany?” „O świecie, planecie bólu i łez. Dobra, miłości, szczęścia zabrany.” „Ciii…” Kładzie mi palec na usta, „Leż…”   Siada okrakiem, patrzy z góry, Dłonią otula serce wrażliwe, „Rozumiem cię, zburzymy te mury, Zerwiemy razem węzy kłamliwe.”   Malachitowe drzewa hulają, Obejmuję rękoma jej talię, Wargi ust się do siebie zbliżają, Ptaki nam ćwierkają, chwalili je.   Widzę łzę z innego wymiaru, W ciemnym zwierciadle do otchłani, „Jesteś znakiem prawdziwego daru, Nieprawdopodobnymi siłami.   Prawdziwą ostoją w chaosie, Wzorcem bytu z Krainy Światła, Cóż bym uczynił sam w mym losie?” Grymas radości, uśmiech mój skradła.   Otula dłońmi twarz pieszczotliwie, Gest miłości na policzku składa, „A więc jestem dla ciebie prawdziwie.” Ramiona me powoli rozkłada.   „Aby cię wspierać, kochać, pomagać, Gdyż ty mój drogi masz tu zadanie, Nie można go zupełnie odkładać, Masz wzniecić to duchowe powstanie.”   Rzeka szlocha lekko, słońce zaszło, Świadomość, że to fikcja dobija, Wszystko z hukiem iluzji zbladło, To niczym sen, myśl o tym zabija.   Gdzie znaleść taką kobiecą duszę? Nim znajdę prędzej się sam uduszę, Która mnie pięknie, w pełni zrozumie, Dostrzeże, do swego życia przyjmie.   Pokocha czule, zaakceptuje, To jak myślę i się zachowuje, Czy będzie mi taka dama dana? Szukanie igły w stogu siana…    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Wielebor

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • planujemy  a chwile one mogą decydować  o życiu   spotkałem ją jego  zauroczyłem się... przechodziłem  na czerwonych światłach  nie zdążyłem ...   chwile one mogą decydować  o życiu    a ja  ja tracę ich tak wiele... bezpowrotnie    5.2025 andrew    
    • @Groschek dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...