Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • 5 miesięcy temu...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Myślę, że to zależy, co chcesz przekazać, jeżeli masz na myśli „młody księżyc” = „tuż po zmierzchu” to "nieśmiały" będzie na miejscu. "zaspany" "zbudzony" "wywołany" "zmartwychwstały" "odrodzony" każdy z tych przymiotników będzie odpowiedniejszy od "młody księżyc" 
Poza tym przymiotnik informujący o porze dnia nie jest niezbędny, o tym już napisałaś w pierwszej linijce „po krwawym końcu płowym balonem”, więc znajduje się nisko nad horyzontem, w cieniu ziemi, dokładnie w Pasie Wenus. Pozdrawiam :)

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

 

 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź Zaczęły mi się podobać "zaspany" i "zbudzony". I znowu muszę się zastanowić... Ale w najbliższym czasie jakoś to zmodyfikuję

 

Pozdrawiam również, 

 

D. 

Opublikowano

Deonix, moja uszanowanie :) Podoba mi się, jednak nie pasują mi te mniej smaczne obrazowo fragmenty ("gorzej", "bruzdy i wrzody"). To chyba dlatego, że księżyc wydaje się taki piękny i ciężko mi go sobie takiego owrzodzonego wyobrazić :D Poza tym, jestem na tak! Pozdrawiam

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję pięknie Anastazjo

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nad smakiem trudno dyskutować, ale fajnie, że szczerze napisałaś, co czujesz. 

 

Dla mnie księżyc też jest piękny, a przecież nosi na sobie rozmaite ślady uszkodzeń. I tu zostawiam pole do refleksji nad estetyką

 

Dzięki wielkie za zajrzenie, lekturę i uszanowanie oczywiście

 

Pozdrawiam najlepiej, 

 

D. 

  • 7 miesięcy temu...
Opublikowano (edytowane)

Bardzo dobry, ładny, doskonale operujesz tu skondensowanym opisem, jest mniej słów, a malujesz obraz w świadomości odbiorcy. Bo cały czas przytrzymujesz czytającego w punkcie centralnym (przy księżycu, jak rozumiem w pełni – bo jest porównanie do balonu), dzięki temu porównaniu realizujesz plan „podróży” – „ulatywania-lewitacji książyca” wrzucając jakby od niechcenia opisy tła, i bardzo ładnie to wyszło. Super.

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dziękuję Tomku za sympatyczny, analityczny komentarz :)

Cieszę się, że mimo kondensacji opisu jest on obrazowy, nie jest to dla mnie łatwe,

więc naprawdę miło mi, że dostrzegasz mój wysiłek :)

 

Serdecznie pozdrawiam :)

 

D.

 

@Karina Westfall

 

Wielkie dzięki :)))))))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...