Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Szarobury śpi znużony

Rudy z wdziękiem stół przestawia

Biały w mleku zęby pławi

A czerwony...szuka żony

 

Sinopręgi wstał z fotela

Żółty tańczy z córką tango

Szary wyszedł łapać wrony

A czerwony...szuka żony

 

W kącie kocię liże łapki

Małe raczą w umywalni

Złota kotka łka z ambony

A czerwony...szuka żony

 

I ja tam byłem

Miód I wino piłem

Nie z czerwonym

Bo czerwony...szukał żony

Opublikowano

początek mi się podoba (sinopręgi fajnie! ), ale niestety przez zakończenie nie wiadomo o czym właściwie jest ten wiersz, trochę o niczym. niekonsekwencja w rymach. "Małe raczą w umywalni" raczą się? raczą kogoś? raczą czymś? Ostatnia zwrotka jak wytarta płyta, od niechcenia, klisza. Myślę że po przemyśleniu całego tematu mógłby powstać fajny wiersz :)

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Może nieprecyzyjnie to ujęłam, jeżeli zależało Ci na takiej puencie - ok. Tylko zmieniłabym jednak trochę ostatnią zwrotkę, dla mnie nieuzasadniony ten cytat z mickiewicza, a można by było chyba to fajniej podkręcić żeby powstał taki lekki wierszyk. W pierwszej zwrotce zamiast "biały w mleku zęby pławi" dałabym np. "biały w mleku topi szpony" żeby było do rymu z szuka żony.  Pozdrawiam :)

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...