Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

¤¤¤
Moje notowania już na samym początku wyglądały kiepsko. Po pierwsze: niski wzrost ,po drugie: okulary, po trzecie: nie przyjęli mnie do bandy. Tragedia!
Zaraz na początku roku szkolnego powstało kilka grupek. Któregoś dnia, podczas długiej przerwy moje koleżanki utworzyły zwarty krąg w celu omówienia regulaminu bandy. Ustalono, że znakiem rozpoznawczym będzie kreska namalowana flamastrem na zewnętrznej stronie dłoni. Ja zostałam pozbawiona tego zaszczytu i z brzemieniem outsidera rozpoczęłam edukację.
Pierwsze trzy lata nauki pamiętam jako pasmo klęsk. Na wstępie uświadomiono mi, że orłem to może kiedyś byłam, ale na pewno nie w tym wcieleniu. Zdolności plastyczne wprawdzie posiadałam, ale na co to komu potrzebne? No... może z jednym wyjątkiem, kiedy na lekcjach plastyki musiałam rysować kolegom żołnierzyki i czołgi, bo niekumaci byli w temacie. Na zajęciach z matematyki dotarła do mnie rzecz straszna: żem noga, nie dość że Pięta. Z polaka szło kapkę lepiej. Kwietniczek starał się jak mógł, szczególnie w chwilach trzeźwości. Musiałam głośno czytać, co przyniosło oczekiwane rezultaty. Wtedy nie miało to dla mnie szczególnego znaczenia, ponieważ stopień mojej samooceny plasował się mniej więcej w przedziale od -2 do 0. Mam na myśli układ współrzędnych, o czym wtedy rzecz jasna nie wiedziałam.
Pod koniec trzeciej klasy coś zaczęło zmieniać się na lepsze. Kwietniczek wyłączył ze swej diety napoje alkoholowe. Życie płynęło względnie spokojnie i mogłam się wreszcie
normalnie wysypiać.

¤¤¤

Sobotnie popołudnie dobiegało końca. Siedziałam przed komputerem i czytałam kolejną część powieści J.O. Jak zwykle rewelacja. Właśnie kończyłam pisać komentarz, kiedy pojawił się Jacek. Mieliśmy w planie zainstalowanie dodatkowego dysku w moim
komputerze. "Nareszcie" - myślałam z zadowoleniem - "będę mogła przenieść moje dokumenty na własnego twardziela"
Jacek zakasał rękawy i wziął się do roboty. Ja grałam z dziewczynami w karty. Wyjątkowy pech mnie gnębił tego dnia, bo przegrałam już dwa razy z rzędu. Kolejne rozdanie. Pylnik... Kminek... Kocurek...
- aiii, nie ma zasilania kurde - zawył posępnie Jaco.
- oj! - wyrwało mi się. Trochę mnie to zmartwiło. Perspektywa posiadania własnego dysku straciła swoją pierwotną przejrzystość.
- to mamy problem - skwitowałam lapidarnie.
- no - przytaknął - trzeba kupić. Wiesz co? Przynieś odkurzacz, posprzątamy tu trochę - stwierdził, wydobywając jednocześnie z czeluści komputera jakiś okrągły, pokryty grubą warstwą kurzu przedmiot. Przyglądałam mu się z zaciekawieniem. Interesujących rzeczy można się nauczyć obcując z fachowcem od komputerów. Na przykład taki radiator na procesorze. Sama poezja.
Niespodziewanie Jacek przypomniał sobie, że ma jeszcze jedno zasilanie w domu. Wrócił po dziesięciu minutach trzymając w ręce zwitek kolorowych drucików. Tliła się we mnie nadzieja, że dysk E będzie aktywny jeszcze tego wieczoru.
Około godziny 21 działania operacyjne dobiegły końca. Przeniosłam swoje skarby do nowej twierdzy.

Niedziela minęła standardowo. Pół dnia spędziłam wydeptując ścieżkę pomiędzy kuchnią a komputerem. To mój ulubiony szlak. Obiad wyszedł mi całkiem znośnie, mając na uwadze fakt, że po raz kolejny traciłam kontakt z realem zagłębiając się w następnej pasjonującej lekturze. Uwielbiam zwiedzać różne obszary rzeczywistości. Autor powieści jak zwykle uwiódł mojego ducha. No cóż, kreowanie odlotów to moja specjalność.

Opublikowano

Mało wiadomo o tych dwóch światach z tych fragmentów, ale powoli się domyśliłem :) Stawiasz na trudy kreowania równoległego. Ano, obaczymy, co z tego będzie... Czegoś zdaje się w pierwszym brakuje. Za mało silnych akcentów, opisów, prezentacji. Dla czytelnika może być trudne poruszanie się po tworzonym świecie...

Opublikowano

Kurcze niechcący wrzuciłam niedokończony komentarz :-))). Już ktoś mi kiedyś zarzucił, że czegoś w moich tekstach brakuje. Warsztat mi się chwieje w posadach :-)) Jak ugryźć tego zwierza? Hm, muszę podumać. Dla mnie głównym problemem są opisy, szczególnie przyrody. Kompletna klapa, mówiąc dobitnie: pięta achillesowa ;). Dzięki Ci Jacku za komentarz. Wrzucę tu taki kawałek, który napisałam kilka lat temu. Też mi tam czegoś brakuje. Pozdrawiam i miłego dzionka życzę :-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Tak, należy im się cześć i chwała po wieki. Pozdrawiam!
    • Ponura polska jesień, Przywołuje na myśl historii karty smutne, Nierzadko także wspomnienia bolesne, Czasem w gorzki szloch przyobleczone,   Jesiennych ulewnych deszczy strugi, Obmywają wielkich bohaterów kamienne nagrobki, Spływając swymi maleńkimi kropelkami, Wzdłuż liter na inskrypcjach wyżłobionych,   Drzewa tak zadumane i smutne, Z soczystych liści ogołocone, Na jesiennego szarego nieba tle, Ponurym są często obrazem…   Jesienny wiatr nuci dawne pieśni, O wielkich powstaniach utopionych we krwi, O szlachetnych zrywach niepodległościowych, Które zaborcy bez litości tłumili,   Tam gdzie echo dawnych bitew wciąż brzmi, Mgła spowija pola i mogiły, A opadające liście niczym matek łzy, Za poległych swe modlitwy szepcą w ciszy,   Gdy przed pomnikiem partyzantów płonie znicz, A wokół tyle opadłych żółtych liści, Do refleksji nad losem Ojczyzny, W jesiennej szarudze ma dusza się budzi,   Gdy zimny wiatr gwałtownie powieje, A zamigocą trwożnie zniczy płomienie, O tragicznych kartach kampanii wrześniowej, Często myślę ze smutkiem,   Szczególnie o tamtych pierwszych jej dniach, Gdy w cieniu ostrzałów i bombardowań Tylu ludziom zawalił się świat, Pielęgnowane latami marzenia grzebiąc w gruzach…   Gdy z wolna zarysowywał się świt I zawyły nagle alarmowe syreny, A tysiące niewinnych bezbronnych dzieci, Wyrywały ze snu odgłosy eksplozji,   Porzucając niedokończone swe sny, Nim zamglone rozwarły się powieki, Zmuszone do panicznej ucieczki, Wpadały w koszmar dni codziennych…   Uciekając przed okrutną wojną, Z panicznego strachu przerażone drżąc, Dziecięcą twarzyczką załzawioną, Błagały cicho o bezpieczny kąt…   Pomiędzy gruzami zburzonych kamienic Strużki zaschniętej krwi, Majaczące w oddali na polach rozległych Dogasające płonące czołgi,   Były odtąd ich codziennymi obrazami, Strasznymi i tak bardzo różnymi, Od tych przechowanych pod powiekami Z radosnego dzieciństwa chwil beztroskich…   Samemu tak stojąc zatopiony w smutku, Na spowitym jesienną mgłą cmentarzu, Od pożółkłego zdjęcia w starym modlitewniku, Nie odrywając swych oczu,   Za wszystkich ofiarnie broniących Polski, Na polach tamtych bitew pamiętnych, Ofiarowujących Ojczyźnie niezliczone swe trudy, Na tylu szlakach partyzanckich,   Za każdego młodego żołnierza, Który choć śmierci się lękał, A mężnie wytrwał w okopach, Nim niemiecka kula przecięła nić życia,   Za wszystkie bohaterskie sanitariuszki, Omdlewających ze zmęczenia lekarzy, Zasypane pod gruzami maleńkie dzieci, Matki wypłakujące swe oczy,   Wyszeptuję ciche swe modlitwy, O spokój ich wszystkich duszy, By zimny wiatr jesienny, Zaniósł je bezzwłocznie przed Tron Boży,   By każdego z ofiarnie poległych, W obronie swej ukochanej Ojczyzny, Bóg miłosierny w Niebiosach nagrodził, Obdarowując każdego z nich życiem wiecznym…   A ja wciąż zadumany, Powracając z wolna do codzienności, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Szepcząc ciągle słowa mych modlitw…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
    • @Tectosmith całkiem. jakbym czytał któreś z opowiadań Konrada Fiałkowskiego z tomu "Kosmodrom".
    • @Manek Szerzenie mowy nienawiści??? Przecież nie skłamałem w ani jednym wersie!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...