Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

bronmus45 - oto i ja .. oraz moje kolejne teksty, czyli blogowisko


bronmus45

Rekomendowane odpowiedzi

Brak automatycznego tekstu alternatywnego.

Biel z czerwienią.
Jednia.
Przez wieki i po wieki.
Dla Narodu
"opończa ode dżdża".
.
Swojska, bo polska.
Otula nas w cierpieniu.
Budzi radość i dumę.
.
Nie wolno rozmieniać Jej
na drobne gesty.
Jednoczmy się pod nią
i dla Niej ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kim ty jesteś?

- pierwszym sortem

Jaki gest twój?

- butem w mordę

Gdzie przebywasz?

- wśród kiboli

Co cię cieszy?

- gdy go boli

Co masz w ręku?

- kawał kija

Jak użyjesz?

- dam mu w ryja

Komu służysz?

- politykom

Dzięki czemu?

- narkotykom

Kto je daje?

- oni sami

Jak ich nazwiesz?

- są chamami ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mt 20,1-16 -

z Ewangelii według św. Mateusza - "Tak właśnie ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi"

 

(...) a miało być tak dostojnie - zapewniał gospodarz
uroczystych obchodów stuletniej rocznicy.
Zarówno on sam, jego urzędnicy
roztaczali - jak zwykle - fantazji miraże.

 

Jakimże to mianem należy określić
pana domu goszczącego wielu zacnych gości,
który to daje dowód swej nieuprzejmości,
pomijając na wstępie powitanie tego,
który wśród innych osób znaczy bardzo wiele?.

 

Posadzony gdzieś w kącie, czyż nierozpoznany?

 

Takim słowom uwierzą jedynie prostacy,
do których też zaliczyć należy i tego,
który swoją postawą wciąż światu dowodzi
że słuchać musi wodza, aby innym szkodzić (...)

.

Edytowane przez bronmus45 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- rozmowa z samym sobą -

~~

Zwątpienie, zniechęcenie - oto znane wszystkim

powody `zdołowania` naszej świadomości.

Dopóki w niej energia znowu nie zagości,

będziemy jak to drzewo, co z ostatnim listkiem

sterczy jesienną porą, pośród jodeł blasku.

 

My zaś, czujący w oczach gryzącą moc piasku,

nie dostrzegamy wokół roześmianych oczu,

które to świat życzliwy pewno zauroczył

tchnieniem pogody ducha, serc nowym marzeniem.

 

Oby w nas jak najszybciej owo dopełnienie

spłynęło, wypełniając oblicza radością

- i niech od dziś kieruje naszą świadomością,

aby wnieść te wartości w nowe pokolenie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jesienne pejzaże – sroka

Rodzina krukowatych - w tym także i sroki,

swoją inteligencją wśród innych przewodzą.

"Test lustra" - jedyne pośród ptaków zdały

co już stanowi o nich, że mądre się rodzą.

 

Ciekawymi są bardzo dla nich nowe rzeczy,

szczególnie te błyszczące, co lśnią w słońca blasku.

Nie dość, że je ukradną - zaniosą do gniazda;

przy tym jeszcze narobią bardzo wiele wrzasku.

 

 

Chcą je zobaczyć z bliska, nie dziwmy się zatem,

jak "sprzed nosa" nam znikną lusterko czy spinki.

Są w tym podobne bardzo oswojonym małpkom

lub - co tu gadać bajdy - do małej dziewczynki.

 

 

Goście, co przybywali niegdyś powozami,

których koła drewniane obite żelastwem

błyszczały już z daleka - powodując larum;

jak też inne błyskotki, wpięte tam ze znawstwem.

 

 

Jest to więc tłumaczeniem zapowiedzi gości

skrzekliwym głosem sroki siedzącej na płocie.

Która oznajmia innym o swej ciekawości;

co to takiego błyszczy z daleka w pozłocie.

Dopisek

Jest również określenie przy pewnym deseniu
że "srokaty", no właśnie - skąd ono się bierze
Niektórzy je mianują "pstrokatym" - co znaczy
jedno to samo przecież - w przeróżnej literze.

I teraz mi powiedzcie - czy sroka od miana,
czy też ta nazwa właśnie od sroki pochodzi.
Jest to zagadka dla mnie wciąż nierozpoznana;
chociaż - czy tak czy owak - a co mi to szkodzi? 


I tyle mojej bajki - pisanej tak "z buta" 
około siódmej rano z niebem zachmurzonym. 
Jeśli z tego zaś wyszła niechciana "poruta" 
- proszę to zniszczyć, wyciąć; a nie być wkurzonym -

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- poranne rozważania znudzonego emeryta -

~~~

Mgła spowiła dziś rankiem moje okolice
- parą wodną zgęszczoną, co w powietrzu wisi
- myśli czarnych natłokiem mnie ogarniających,
bez ważnego powodu, znudzonego trwaniem ...

 

Wyznaczę sobie zatem nowe dziś zadanie
- wyjechać do lasu ... hen ... z dala od miasta,
by tam przemierzać ścieżki wiodące w gęstwiny,
nie słuchać wiadomości, nie pleść głupstw znów w necie
- co i wy zapewne z ulgą też przyjmiecie ...

 

Piszę to na bieżąco - dziś - ósma piętnaście,
zjem więc jakieś śniadanko, spakuję plecaczek
- tam woda w buteleczce, aparacik foto ...
... no i hajda - przed siebie - autem - nie piechotą.

 

Gdy dojadę na miejsce, wezmę koszyk w rękę
- bo a nuż grzyb się trafi? Tak zwalczę udrękę ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i powróciłem po dwóch godzinach pobytu w lesie. "Głowy nie urywa", ale dokładnie - bez "picowania" - 11 szt. kani i 23 podgrzybki / maślaki (osobno nie liczyłem). Teraz jedynie cebulka, tłuszczyk - smażenie / duszenie - przyprawy i koniecznie ... flaszka 40%. To dla "zdrowotności". 
Pozdrawiam i już widzę, jak Wam leci ślinka ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wam, mrówki ...

Przysiadłam dziś na belce

zadowolona wielce

- że nogi spoczną nieco.

 

Tymczasem mrówek mrowie

w sobie znanym sposobie

znalazło się pod kiecą.

 

To było poza domem,

a ja ze swoim sromem

nie wiem, jak je wypędzić.

 

Tymczasem całe ciało

od ukąszeń gorzało

- strasznie zaczęło swędzić.

 

Na środku tej ulicy

nie zdejmę przecież kiecy

by je pogonić z siebie.

 

Zaszłam więc do sąsiada

nie po to, by pogadać

- lecz zrobić to, co trzeba.

 

Sąsiad "miał na mnie oko"

- otworzył drzwi szeroko,

by mi przychylić nieba.

 

Oj działo się tam, działo,

gdy sąsiad swoją "pałą"

ganiał po moim ciele.

 

Mrówek banda uciekła

a ja pójdę do piekła

- za co? Nie powiem wiele ...

~~~

P.S - z opowiadań znajomej ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- oddechem wspomnień ...

bieszczadzka jesień

wilgotnieje w kolorach liści

splątanych w dywany

 

zamglona Tarnica

przyzywa tajemną siłą bezgłośnych pragnień

wznoszących się coraz wyżej

ku wschodzącemu słońcu

 

niedźwiedzie ukryte w legowiskach

oczekują rychłej zimy i nowego potomstwa

 

zegar natury bezustannie odmierza czas przemian ...

~~~

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HAŁAS

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

~
Decybelem
hałas dyszy
dławi uszy
- brak im ciszy.
Wchodzi głębiej
aż do głowy
- taki właśnie
hard rockowy.

Na ulicy
czy w fabryce
już czyhają
`hałaśnice`
Grają różne
ważne role.
Ciszy nie ma
nawet w szkole.

Nasze nerwy
jak rzemienie
są napięte.
Łez milczenie ...
A wieczorem
u sąsiada
telewizor
głośno gada.

Już nie znajdziesz
miejsca z ciszą.
Nawet do snu
cię kołyszą
dźwięki wody
co przepływa
gdzieś rurami
- gadatliwa ...

Edytowane przez bronmus45 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abstynent Walenty z Baboszewa

ciągle po nocach omamy miewa.

Lekarz niezmiernie zdziwiony

skąd biorą się te mamony.

Za kołnierz Abstynent ... nie wylewa.

.

P.S - jak łatwo się domyśleć, Abstynent to jedynie nazwisko Walusia ...

.

Edytowane przez bronmus45 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach




  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta   To wiem, jednak: mnie interesuje to - co teraz budują i planują zbudować, mówiłem już: mam zmysł krytyczny, obserwacyjny i twórczy - trzeba iść do przodu! Tak przy okazji: Rafał Trzaskowski ma herb - Trzaska, Karol Nawrocki też - herb Nawrot i Mateusz Morawiecki - herb Jelita, nazwiska, które mają końcówki takie jak - "ski", "cki" i "wicz" - to w osiemdziesięciu procentach nazwiska szlacheckie.   Łukasz Jasiński    @violetta   Nazwisko prezydenta Warszawy i moje - pochodzą z dwunastego wieku, natomiast: nazwiska byłego premiera Polski i kandydata na prezydenta Polski pochodzą z trzynastego wieku.   Łukasz Jasiński 
    • Spóźniłem się – na nasz pociąg widzę Cię – tylko z oddali byłabyś dniem – jesteś nocą ogień ochoty wciąż pali   Nie zabłyśniesz mi z rana czułością, w inne Serce lecisz jak kometa – dla Innego jesteś wiatrem włosów, wiosną mam nadzieję, że to widzi pamięta   Na tej stacji, gdzie odjeżdża chwila w podróży, do starości zaułku cierpliwie odbijam nadmiar kropli smutku otwieram się szczerze i głębiej na inne Serce, jutro
    • Kołysanka   w krainie ptaków i prostokątów muzyka wypływa z każdego pnia synkopa za kontrapunktem dysonans nie chwyta harmonii   a ona cały czas tka najwrażliwszą materię nie stąpa po klawiaturze unosi się to znów opada oddala i przybliża tylko raz musnęła glissandem      rozchylam szeroko ramiona czekając na kolejne dotknięcia konary wygięły się ku wierzchołkom kolibry dziobią figury geometryczne inne ptaki bawią się w trójkątach muzyka wciąż wylewa się z drzew wyczekuję   potknęła się tuż obok nie upadła – przytrzymałem jej włosy jakby wiatr rozwiał z premedytacją   zbłądziła we mnie           sierpień 2019                   
    • @Łukasz Jasiński muszę sobie zrobić wycieczkę tramwajem do Wilanowa i z powrotem:) ja to lubię małymi uliczkami chodzić np. Szarą, tam piękne kwiaty rosną przy fajnym budynku, w okolicy znam zimowe, pachnące, różowe inne kwiaty. Ogólnie lubię tamte tereny, tam mnie ciągle można spotkać. Jak jakaś wącha kwiaty, to jestem ja:)
    • Jeszcze kolibry do tego i będzie raj:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...