Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Trzy limeryki o blondynkach


Maciej_Jackiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Pewna blondynka spod Białowieży

grała w pokera z grupką żołnierzy

ale w rozbieranego

Lecz nici wyszły z tego

Bo w mig zabrakło na niej odzieży

 

 

Żona blondynka koło Werony

kupowała kiedyś  kalesony

Na o numer  pytanie

odrzekła tak na nie:

mój mąż to ma numer zastrzeżony

 

 

W czasie meczu blondynka z  Sieradza

widząc jak mąż kawę aż przesładza

z wypiekami na twarzy

pytała o siatkarzy:

Czy aby siatka im nie przeszkadza ?

 

Edytowane przez Maciej_Jackiewicz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...