Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nad grobem śmierć stała

myśląc co teraz będzie

przecież tam jest ciasno

jak rozłożę kościste ręce

 

tam jest straszna cisza

nie ma z kim pogadać

tam jest się bezbronnym

nie ma obok adwokata

 

ja na to się nie piszę będę

negocjować rozmawiać

powiem że śmierć to coś

co trzeba wybaczać

 

tak moi mili to nie bajka

śmierć też ma stracha

mimo że wydaje się nam

że jest odważna

 

 

Opublikowano

W Twoim wierszu, Waldemarze, odkrywam przesłanie, że my, cywilizowani ludzie nie umiemy obchodzić się właściwie ze śmiercią, traktujemy ją tak "źle", że boi się do nas przychodzić i prosi o wybaczenie, za to, że jest... Znowu poruszasz ważny i ciekawy temat z dziedziny naszego ludzkiego bytu i niebytu, znowu trafiając prostą linią do przekonania. Pozdrawiam :)

Opublikowano

W psychoanalizie Freuda ludzie z popędem śmierci są w stanie osiągnąć więcej niż ludzie z popędem życia jeśli dobrze pamiętam. Jednak po utracie wielu bliskich, w tym przyjaciół w kwiecie wieku trudno śmierć oceniać pozytywnie. 

 

Jednak wiersz bardzo dobrze napisany i skłania do refleksji.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam cię serdecznie  -  jak widzę jesteś tu nowy - więc witam młody człowieku i życzę powodzenia na polu poetyckim.

Dziękuje że do mnie zajrzałeś - dzięki też za komentarz.

                                                                                                                                                                Pozd.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka , poza tym jednym twoim przewidywaniem odnośnie dalszego losu Agnieszki, którego nie podzielam, to bardzo się cieszę, że ciebie to moje opowiadanie tak wciągnęło. Takim moim marzeniem, a może strategicznym celem, jest, żeby jakaś dziewczyna napisała utwór, w którym to Agnieszka byłaby narratorką, a nie jej mąż Marek. W końcu Agnieszka doświadczyła pewnych zdarzeń, których nie doświadczył Marek, jej mąż. Na przykład co myślała sobie, kiedy zrezygnowała z odwoływania się od swojego wyroku. Albo jak to wyglądało, jak była przyjmowana do zakładu karnego, kiedy oddawała własną odzież i obuwie i zakładała więzienne ubranie i więzienne drewniaki. Bo, że Marka intryguje, jak te sprawy dokładnie wyglądały, to chyba widać po jego snach. Na przykład na końcu pierwszej części: "A kiedy spałem były sny. Na przykład, jak Agnieszka zdejmuje kolorową sukienkę i szpilki i zakłada zieloną więzienną spódnicę i drewniaki..." Albo sen Marka w drugiej części: "Tej nocy śniło mi się, że Agnieszka jest w więzieniu, ale jest we własnym ubraniu: niebieskich dżinsach i szarej bluzie od dresu. Tyle, że na bosych stopach ma te białe więzienne drewniaki, w których ją już widziałem na ostatnim widzeniu. Chodziła w nich tam i z powrotem głośno klekocząc, żeby je przymierzyć. Raz nawet tupnęła drewniakiem. Potem strażniczka zaprowadziła ją do jakiegoś pomieszczenia, gdzie moja żona usiadła za biurkiem i coś pisała na komputerze. " (15 akapit drugiej części). A więc z Agnieszką jako narratorką mogłoby być na prawdę ciekawie. Ale chyba byłoby lepiej, kiedy ta narracja Agnieszki zostałaby napisana po tym, jak ja ukończę całość z Markiem jako narratorem. No i taka dziewczyna by się musiała poczuć wystarczająco zainspirowana, żeby coś takiego napisać... :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • dziękuję :)
    • oo coś dla mnie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zaskakujące zakończenie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...