Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leśny spokój


Rekomendowane odpowiedzi

cichy, leśny kąt - marzenie.

zapach igieł, deszczu szelest.

wszak gdy ciemność to spowije,

nocny instynkt niech wybije.

wnet krwiożercze te istoty 

zeżrą wszelkie złe żywoty.

grzechu dusze niech zdychają,

zaś demony nie znikają.

ich o litość będą błagać,

nigdy więcej już zniesławiać

 

Edytowane przez olkuks33 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pierwsze dwa wersy są najlepsze, spodziewałam się poetycznego opisu lasu nocą, a tu niespodzianka, trudna do rozgryzienia o co chodzi, bo niby wiem, ale sam podmiot liryczny gubi się w wywodach. Rymy gramatyczne aa : niezbyt dobrze wybrzmiewają. 

Kolejne wersy  mogłyby tak lecieć:

kaźda kropla drąży listek

na gałązki spływa, lśni się

mokre strugi nocy tańczą

obertasem nad akacją

.................................. itd.

Ale to tylko moje zdanie, Pozdrawiam :)

 

Edytowane przez MaksMara (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

spowije- wybije istoty- żywoty zdychają- znikają błagać -zniesławiać

 

gdy dwunasta wybije
i noc nas spowije 
do snu rymów zabierze 
gdzie istoty znikają 
i żywoty zdychają 

czy o litość was błagać 
czy w złości zniesławiać
a może po prostu przemilczeć 

 

...pozbądź się rymów, będzie fajny wiersz 

 

Edytowane przez 8fun (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • od wieków ślina starczyła zawsze a teraz pragniesz aż smoły nocy ja zaś olejek słońcu ukradnę zbiorę z promiennych jasnych warkoczy   i zostaw ukrop ten podkołdrzany już się rozpływasz w cieple mych dłoni w zimowym słońcu są zakochani ciałem ciut starzy sercem zbyt młodzi :)  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Deonix_ Nie ma sprawy!  Tak! Żarty bywają różne, a ich zrozumienie bywa opaczne. Dziękuję za sprostowanie.    Pozdrawiam serdecznie!
    • Gasną wybuchy złote i grzmoty pąsowe, Ku górze się unoszą kłęby burosiwe, Rozrosłe sosny trzeszczą, jak smolne łuczywa, Dęby boleśnie szumią  ostatnie swe słowa.   Umilkły pod gruzami skrzypce połamane, Drgają bez celu struny gitary spalonej, Truchleją serca dzwonów, gromem porażone, Dopalają się z wolna stuletnie organy.   I dźwięk razem z bezdźwiękiem staje się nicością, Bezkształtem i bezbarwą, pustką, bezbytnością Tylko echo skrwawione, umęczone, smutne   Przędzie z pogłosów srebrnych psalmy swe pokutne. Ta muzyka nad grobem trwa wieloistnienia, Jak elegia, przestroga lub wyrzut sumienia…
    • Mały balonik   Rozdymana pustkownica, Cienkoskórej treści brzdęk, Baloniku nadmuchany Chciałeś wzlecieć, aleś pękł, Miałeś tyle rzeczy w planie, jednak w drodze jakoś sczezł.   Żeś nadmuchał się za bardzo, Za wysoko wzlecieć chciał, Zapomniawszy, że przy ziemi Uziemiony kołek stał.   Pękłeś w sferach nieznajomych, A myślałeś, że je znasz, Chciałbyś lecieć w chmury jeszcze, Ale lotność uszła w dal.     Marek Thomanek 18.012025
    • @Deonix_ cieszę się, też pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...