Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Ona dla mnie zawsze dobra i miła

przyjaciółka i jej przyjaźń

 

W dzień pochmurny  i deszczowy

tęczą płynie kolorową

 

i rozświetla smutne chwile

które lekkie jak motyle - odlatują

 

taką przyjaźń bardzo cenię 

i na inną nie zamienię 

 

 

Edytowane przez Iwa-Iwa (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

ona dla mnie zawsze dobra i miła

przyjaciółka i jej przyjaźń

 

w dzień pochmurny i deszczowy

tęczą płynie kolorową

 

i rozświetla smutne chwile

które lekkie jak motyle- odlatują

 

taką przyjaźń bardzo cenię

i na inną nie zamienię

 

Pozwoliłam sobie Twój wiersz przeredagować, wygląda ciut inaczej, ale sens ten sam pozostał. Co Ty na to ? Dobrze, że piszesz o przyjaźni, bo trudno w dzisiejszym świecie o prawdziwą. 

 

Edytowane przez MaksMara (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

oj tak zgadzam się że o prawdziwą trudno, ale z tą przyjaciółką 3 lata się przyjaźnimy i tylko raz między nami była mała sprzeczka, postanowiłam o niej napisać. To jak przerobiłaś mój wiersz, podoba się. Potem przerobię gdyż jak już kiedyś pisałam lubię Twoje wiersze, podoba się pozdrawiam a teraz czytam książkę wieczorem tu będę znowu dziękuję!!!!!!!!!!!!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Cytuję Twój tekst,

żeby mieć później możliwość porównania, jeśli coś poprawisz :)

 

A teraz będę dłubać :

 

Słowa "zawsze" oraz "i" wykrzywiają rytm w tym fragmencie,

przez to też trąci on banałem. Rozumiem, że uprzejmość i dobroć adresatki są godne wyróżnienia,

lecz osobiście przekonałam się,

że przyjaciel niekoniecznie zawsze jest dobry i miły,

zwłaszcza gdy się go w biedzie poznaje.

Bardzo mi się ten "czarny deszcz" spodobał :)

A tu już mi się nie podoba, jednosylabowy akcent brzmi tu dla mnie topornie,

interpunkcja też odczapkowa, kropka po "mym" niepotrzebnie zatrzymuje czytelnika, oprócz tego nie lubię zbytnio archaicznych zaimków dzierżawczych.

 

Nieładny rym wewnętrzny, poza tym dla mnie brzmi to dość infantylnie,

tęcza stała się niestety dość oklepanym symbolem

i rzadko kiedy jawi się w wierszach nie trącając kiczem (wg mnie rzecz jasna).

Porównania z użyciem słowa "jak" nadają się bardziej do tekstów prozatorskich,

w poezji wygląda to wg mnie brzydko. Poza tym piszesz tu w moim odczuciu nazbyt patetycznie i znów sięgasz po ograne rekwizyty.

 

A tu jest fajny przekaz, ale niestety - w mojej subiektywnej ocenie - zbyt dosłownie to wyraziłaś.

 

Przepraszam, za to, co powyżej,

ale nie chcę być nieszczera.

 

Pozdrawiam ciepło :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Adler

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      odnaleźć ukojenie w niespełnieniu ? Może wystarczy śnić :)  Piękny :) pełen tęsknoty i lęku .. pozdrawiam :) 
    • @Migrena hehe, ja to mam przesyt takich historii:) Ale dziękuję za za rekomendację:)
    • @huzarc   wiersz trudny, głęboki, ważny.   czytam go jako apel do nas, do społeczeństwa.   odzyskajmy myślenie i język, aby obronić swoją tożsamość przed systemem, który jest jednocześnie totalitarny i wadliwy.  zachowajmy zdolności do głębokiej empatii i widzenia przyszłych konsekwencji, zanim wszystko sprowadzi się do zimnych liczb. dostrzeżmy niepozorne zło zanim ono stanie się rzeczywiste.           na marginesie. skandynawscy kryminaliści -  to ci z powieści Jo Nesbo i Stiega Larssona. zachęcam do lektury : Policja, Upiory, Pragnienie oraz Millennium. warto !!!!       świetnie napisany wiersz !!!!!!  
    • Sypiam mało. To dlatego nie śnię. Żadnych obrazów, które widziałem w muzeach, żadnych postaci. Głuchy dźwięk przy pukaniu – wieczny ja, moja beautiful skull, my beautiful scalp. Klątwa dziewiątej symfonii – skoczne rondo lub szybki finał, kakofoniczny wrzask jak wyrok u neurologa – z drugiej strony neuroplastyczność, nowe połączenia dendryt – akson są jak koleje do nieznanych miejsc – gdzie mnie nie było, gdzie byłem, z kim, wczoraj, dziś – piłem, nie pamiętam nic, nie łykam nic na niepamięć i to samo nic, w listopadowych barwach, nudzi mnie. Ach, jaki czuję się zmęczony! To nic. Żadnych ciemnych obrazów! Żadnych kobiet bez oczu! Odejdź Modigliani! Dajcie mi dobry tekst, nie nic! Jedynie tekst, aktorów, dwie aktoreczki z pasją. Karta za kartką – dobre szycie – zanim padną, kartka po kartce, moje wierne psy, do nóg. Kompulsywnie, metodycznie – jak by powiedział Stanisławski (od ilu lat już gnije i w nosie ma method acting) po raz trzeci, oglądam dokument o van Goghu – jak można tak spieprzyć kościół w Auvers, sam bym nie kupił takiego obrazu; już bliższa mi postać doktora Gacheta – doktorat z melancholii, paskudna choroba mówiąc między nami, sypiam zbyt mało, żeby pisać o onirycznych postaciach, krajobrazach, Bogu. Żadnej ołowianej bieli! Jestem udręczony – odpalam papierosa za papierosem, przesypuję resztki wspomnień o tobie z dłoni do dłoni między rozedrganymi palcami, drążącym językiem spijając z podłogi uciekającą przestrzeń, czas.  
    • @Leszczym Musiałem odpocząć - zastanowić się, kiedy byłem najszczęśliwszy, czy wtedy, gdy publikowałem tutaj, czy tam, w pismach - tutaj. NIe przesadzaj z erudycją, podstawowa wiedza nieco czasem poszerzona i wielkie braki w niej. Dziękuję, że jesteś. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...