Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Wybaczcie, ale.

 

Uwielbiam gotować,

 

obcować w tych przestrzeniach

 

pomidory doprawiać czosnkiem

z nad Świdra

nubijskim szafranem

oliwą z pod Saragossy

gdzie krzaki oliwek

pamiętają jeszcze polskie szrony

pod napoleońskimi flagami

 

zapach i odgłosy mięsa przemieniającego się

w plastrach kabaczka przyprawionego czubricą

w kulinarną poezję smaku i

mieszającego się  z muzyką dobiegającej z pokoju

 

z rozsypanych nut poskładanych przez Miles'a

w niesamowitą całość, choć czasami nie zrozumiałą.

 

Dziwne jak tak genialny Anthony zrezygnował z życia

życia które mu dawało wszystko,

wszyscy marzą

choć o skrawku

tego co On

na co dzień miał

 

od szefa kuchni w Rio de Janeiro

po gwiazdę seriali kulinarnych

 

pogodna twarz i uśmiech

skrywały szalony koniec.

 

A jednak uwielbiam gotować

 

uciekłem przed tym dzięki tej pasji

i mogę powiedzieć :

not yet.

 
Edytowane przez zamiatacz_ulic (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam.

Odpowiedz.

fragment:

od szefa kuchni w Rio de Janeiro

po gwiazdę seriali kulinarnych

Jeżeli ma Pan więcej pytań, to proszę pisać

pomogę zrozumieć,

a może wystarczy wolniej czytać?

 

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Oj bym nie wytłumaczył.

 

not yet

 

to cytat z filmu,

ale Panu go nie polecam,

nie ma tam disco polo w podkładzie muzycznym,

tylko muzyka w klimatach Dead Can Dance,

z uwagi na współautorstwo Lisy Gerrard,

a po za tym kto tam by zrozumiał Ridleya Scotta.

 

Pozdrawiam.

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam.

 

Bardzo mi przykro, nie znam twórczości The Monkey ani Jacka Bierezina,

dlatego na ten temat nic nie jestem w stanie powiedzieć, ale wątpię by takie płyty,

jak:

ciemna strona księżyca  (The Dark Side of the Moon),

hotel Kalifornia,

czy island

poszły w zapomnienie,

trochę dzięki znajomym moje muzyczne postrzeganie

trochę się zmieniło jakiś czas temu,

(czysta psychologia)

Teraz mnie fascynuje JAZZ

i BLUES,

W JACO

siebie próbuje odnaleźć..

 

Może tyle o mnie.

A tak a muzom,

Gdybyś zdjął te ciemne okulary,

Byś mógł zobaczyć zupełnie inną rzeczywistość.

 

Jak zawsze serdeczne Pozdrawiam.

 

P.S.

1) Nasze anunaki chyba miały coś na rzeczy.

2) Jak byś był przypadkiem (kłania się Kieślowski),

daj znać  wcześniej coś CI ugotuję, a ja tylko jestem

namiastką Anthoy'ego.

Edytowane przez zamiatacz_ulic (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

The Monkey to był zespół w pewnym okresie na równi z The Beatles.

A Jacek Berezin to był poeta.

Oczywiście nic dziwnego, że ich nie znasz bo to dowód jak sława szybko przychodzi i odchodzi w zapomnienie, dlatego to chciałem pokazać.

 

Opublikowano

oczywiście tego kucharza to znam, a nawet oglądałem niektóre jego programy, ale to nie znaczy, że należy o nim pisać wiersze... jeszcze jeden celebryta który nic nie ulepszył dla nas maluczkich.

Świat zmieniają naukowcy, wynalazcy, lekarze.

A także bankowcy, miliarderzy i politycy.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk Każdy ma swój świat, a w nim... Wydawałoby się, że znamy...   Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
    • Jesteśmy wirtualnymi znajomymi nigdy się nie widzieliśmy nigdy niczego sobie nie obiecywaliśmy nigdy niczego od niego nie chciałam i mówiłam mu to nie słuchał   chroniąc swoją prywatność kłamałam podobnie jak on który ma sto twarzy   wymyślał mnie sobie latami w kolejnych wierszach i listach od lat codziennie na nowo   wściekły że jestem inna niż ta którą sobie wymyślił uderzał mnie w twarz   czy zwracam na to uwagę? już nie bo wiem że ma na moim punkcie obsesję   jednego dnia nie jest w stanie wytrzymać bez pisania o mnie i obrażania mnie obsesja   na szczęście dzieli nas bezpieczna odległość   Żegnaj...    PS  Wszystkiego dobrego Ci życzę. 
    • Nareszcie zgoda na ekshumacje... Choć czasu upłynęło tak wiele... Bolały wspomnienia w cichy szloch przyobleczone, Padało nocami tysiące łez…   Zgoda niepełna... częściowa... Wciąż więzną w gardle niewykrzyczane słowa... O bólu który w kresowych rodzinach, Tlił się przez kolejne pokolenia...   A przecież każdy człowiek, Zasługuje na godny pochówek, By migocący znicza płomień, Cichym dla niego był hołdem,   By kamienny nagrobek, Wiernie pamięci o nim strzegł, Imię i nazwisko na nim wyryte, Milczącym pozostało świadectwem…   Nareszcie godny pogrzeb… Polaków zgładzonych przed laty okrutnie, Przez w ludzkich skórach kryjące się bestie, Pogardą i nienawiścią nocami upojone…   Tamtej strasznej nocy w Puźnikach, Ciągnąca się noc całą mordów orgia, Dziesiątki bezbronnych ofiar przyniosła, Zebrała śmierć okrutne swe żniwa.   Bohaterska polskiej samoobrony postawa, Chaotyczna desperacka wymiana ognia, Niewiele pomogła i na niewiele się zdała, Gdy z kilku stron zmasowany nastąpił atak.   Spod bezlitosnych siekier ciosów Banderowskich zwyrodnialców i okrutników, Do uciekających z karabinów strzałów, Pozostał tylko wypełniony zwłokami rów…   Po tak długim czasie, Nikczemnego tłumienia prawdy bolesnej, Przyodziewania jej w kłamstwa łachmany podłe, Tuszowania przez propagandę,   Dziesiątki lat zwodzenia, Kluczenia w międzynarodowych relacjach, Podłych prób o ludobójstwie prawdy ukrywania Oddalały żądanych ekshumacji czas…   By w cieniu kolejnej wojny, Niechętnie padły wymuszone zgody, By pozwolono pomordowanych uczcić, Na polskich kresach w obrządku katolickim,   By z ust polskich księży, W cieniu tamtych zbrodni straszliwych, Padły słowa o Życiu Wiecznym, By złożono trumny do poświęconej ziemi…   Choć niewysłowionych cierpień ogrom, Milionów Polaków na kresach dotknął, Czapkując radosnym z dzieciństwa chwilom, Otulili czule swe wspomnienia pamięcią.   I gdy snem znużone przymkną się powieki, Wspomnieniami w blasku księżyca otuleni, Pielgrzymują nocami do sanktuariów kresowych, Starzy zza Buga przesiedleńcy.   A gdy niejednej księżycowej nocy, Starzy siwowłosy kresowiacy, Modlą się za swych przodków i bliskich, My także za nich się pomódlmy…   Za pomordowanych w Puźnikach, Za zgładzonych we wszystkich częściach Wołynia, Niech popłynie i nasza cicha modlitwa, Przyobleczona w piękne polskiego języka słowa…   - Wiersz poświęcony pamięci Polaków pomordowanych w Puźnikach w nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku przez sotnie z kurenia Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) Petra Chamczuka „Bystrego”.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

           
    • Jar na głaz; a tu ile może jeżom Eliuta - załga raj.  
    • Mat Ina - żet, ale że ty zbiorom, i moro bzy - też Ela, też Ani tam.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...