Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Dotykam siebie nieśmiało

otoczona ciemnością powiek

i zapachem lubieżnych narcyzów

Powoli odkrywam odkrywam powoli

miękkie i twarde twarde i miękkie

zakamarki moich mięśni zakamarki  

chropowatość i aksamitność skóry skóry

zapachy wysp intymnych i bezludnych bez

Szukam tajemnic ukrytych we włosach tak tak

i odczytuje astralny szyfr szyfr  zaklęty

w konstelacjach pieprzyków i krostek

w geografii rzecznych zmarszczek

i chemii zachmurzonych łez

 

Nikt nie rozumie mych iluzorycznych podróży

oprócz słońca które zawsze wychodzi zza chmur

kiedy tylko zdejmuję przemokniętą czerwoną sukienkę

Edytowane przez W.M.Gordon (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Cześć Wojtku. Tytuł szczególny, bo imię szczególne - dobro, szlachetność, wysokie urodzenie, przyciąganie. 

 

Podróże owej takie są:

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odkrywają:, to tu, to tam, to lekkość, łaskawość, to znów zadziorność, tajemniczość odczuć i uczuć oraz emocji. 

 

Nawet odkrywają kosmos! To już coś wielkiego. 

Kosmos własnego ciała. 

 

Włosy... cudem dla mnie są Natury, a Agatha:

 

 

 

 Agatha mówi:

 

 

Jednak jest słońce.Geografia i chemia zrozumieją, nawet "iluzoryczne podróże"

 

Tylko, czy Agatha zrozumie, czy jest na tyle "kimś"? 

 

Piękny wiersz, Wojtku. Pozdrawiam  Justyna. 

 

 

Opublikowano

Dziekuję za piękne „ rozebranie” tego wiersza, Justynko.

a Agatha jest, żyje i miewa sie dobrze, a tych co źle  sie czują - leczy.  Lekarka z powołania.

A dlaczego nie - Agata?

Bo dziewczyna to córka byłego ambasadora ze Szwecji i oczywiscie pięknej Polki.

 

Opublikowano

W.M. 

Twoja odpowiedź sprowadza na ziemię. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

choć jest, jak baśń. 

 

Zatem jeśli Agatha jest w tytule, to dlaczego pytasz?

 

no bajka. 

 

Iluzoryczne podróże? No tak, jeśli lekarka, to sobie po prostu pracuje, a nie podróżuje w sensie, niejako dosłownym. 

 

Podróżuje dosłownie pewnie promami i tylko ona wie, w jakim celu. 

 

Pozdrawiam. Justyna. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...