Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Ale z nieba leje upał,

jakiś pan spocony upadł.

 

Jasne słońce żarem dzisiaj

nie denerwuj swego misia.

 

Jakąś panią rozłożyło

na kocyku, że aż miło.

 

Żaby skwierczą, nie ma błota,

bo wysechło. Tak, spiekota.

 

Na ławeczczce tuż pod drzewem

jakiś menel sobie drzemie.

 

Nie zabrakło dziś gorąca,

masz po zimie trochę słońca.

 

Ludziom trudno jest dogodzić,

teraz krzyczą: chłodzić, chłodzić.

 

03.06.2018r.

Edytowane przez MaksMara (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak dokładnie jak nie patrzeć źle jest tak i inaczej. Więc marudzą i gderają źle by było nawet w raju.

Podoba się. Pozdrawiam

Opublikowano

gdyby chociaż z tego żaru kalorie wypalało

to wtedy by to jakiś sens dla marudzących miało

 

a tak na marne te poty i wilgoć w trampkach

i nie podnieca tu hasło 'jesteś mokra jak Bonaqua'

 

Pozdro;)

 

 

Opublikowano

Groteskowo i celnie w temacie ;-) Tak właśnie jest jak piszesz. Fajny, lekki i zabawny tekst ;-)

Pozdrawiam !

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Spotkałam raz Jędrka z podbitym limonen,

podawał na ofiarę zupy przesolonej,

tylko to nie stało się podczas gotowania,

tylko jak odmawiał żonie .................. 

 

Hehe, znasz przygody Jędrka?

  • 4 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Jestem tak bardzo zły do kosza na plastik wrzucam papier segreguję tylko sny na marzenia i koszmary   To początek mojego starego wiersza - satyra przednia - chociaż rzeczywistość nie za wesoła - u mnie teraz spółdzielnia ze wspólnotą walczy i są pozwy do sądu - też absurd bo wyliczyli do zapłaty kwotę za korzystanie z chodnika i placu zabaw i parkingu - teraz budują zamknięty na klucz śmietnik - jak wspólnota własnego nie zdąży postawić - nie będzie gdzie wyrzucać śmieci   
    • Wierszyk superancki a temat... rzeczywiście, można czasem zglupieć, gdzie i co wyrzucić... Kiedyś był jeden kosz ale wszystko prawie było bio, więc się 'ładnie' rozkładało i bez problemu.  
    • Masz dla mnie krzyk, złość, obelgi. Masz wściekłość, niezgody i gniew, wytatuowany błyskawicą w różowej fryzurze.   Bunt. Ulica, ekran, walka.     Ja nic nie mówię. Mam uśmiech za przyłbicą i gaz w rękawicy dłoni, który rozpylę brokatem w twe oczy.   Unieważnię cię.  
    • w tej śmiesznej chałupince matki mojej starej gdzie na pożółkłej ścianie strojonej z niemiecka wiszą jeszcze fajanse i pstre kalendarze  jest drewniany krucyfiks znany mi od dziecka   z niego blady Jezunio z uśmiechu liszajem który przez lata służby rzeźbiły niedole rój natrętnych korników much bezczelne zgraje patrzy cicho spokojnie na ten świat dokoła –   na ten stół co się ścierał w bycia poniewierce na blaszaną kuchenkę na czajnik bez gwizdka i z pokorą litością co chwyta za serce uczy kochać wybaczać i trwać mimo wszystko
    • to takie druzgocące to takie uciążliwe tańce łamańce powiew przyjaźni  powiew przyszłości tajemna zażyłość i zielone awokado  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...