Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

widziałem twarze jak samotne głazy

ze skóra stwardniałą i wyblakłą

startą od przedzierania się przez wietrzną bezgranicę

 

spojrzenia cierpliwych oczu

rozpuszczają się w dalekim wrzącym widnokręgu

 

mimo to

stoją

 

niemi świadkowie nieskończoności stepów

czy tylko ja znam dźwięk waszych niewzruszonych myśli?

 

przy głazie przystanął Mongoł

jego koń płonie

kopyta dźwięczą

uderzając

przez taflę ziemi przechodzą kręgi

głęboko

aż do piekła

ale ich dźwięk zaraz rozpłynął się po wzgórzach

cichy

wobec wszechrzeczy

 

wrzący pot kapał z jego sierści

krople spadały

rozgrzewając ziemię

 

każda kość napiętych nóg

brzmiała czystym dźwiękiem stali

kiedy zerwał się do cwału

ścięgna zawyły w nieruchomym powietrzu

krew obmywała je łapczywie

coraz szybciej

 

czy jeździec znał drogę przez taflę?

nie wiem

tego mu życzę

bez niej nie przeżyje

 

ja zam twarze jak samotne głazy

ich szlak

jasnych ognisk wbitych w tkankę przestrzeni

zaginających ziemię pod swoim ciężarem

to moje wielkie szczęście

mimo że za wzgórzem są już małe

 

trawy szepczą

Ich bezmyślne słowa plotą się na wietrze

ocierają się o siebie

tworząc szum dławiący oddechy

ciągną mnie

bezcielesnym uporem

 

gdyby nie twarze

dawno bym utonął

w ich gestym złym szepcie

pozbawionym znaczeń

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...