Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Ballada o chędogiej niebodze

 

Chędoga nieboga
szkaradny pan
zadrżała podłoga
gdy poszli w tan
on gruby jak kłoda
czy drewny bal 
ona zaś dorodna 
niczym park w maj.  

 

Chędoga nieboga, szkaradny pan                             
Kaizer walc tańcowali,                                          
ona tak nadobna jak wiosną maj,
on spasły jak wieprz i stary,
ona wiotka, smukła jak łoza, ach!
te oczy zlęknionej łani,
w nich lazur lagun rajskich, poblask gwiazd, 
i nieb południa cyjany. 

 

Jegomość zaś był dziadyga i wieprz, 
jako się wprzódy rzekło, 
tłusty, i śliski, i execrableu,
nie uwłaczając wieprzom,
kreatura, karykatura, wesz, 

diabli go wiedzą takiego,
bankier, hucpiarz, poseł na Sejm RP, 

szmondak, że szukać ze świecą.

 

Do okna księżyc przyklejał polik, 
bo była akurat pełnia,
śnieg krzesał iskry, krakały wrony 
nieszczęścia zwiastun, zła wieszczba,
bryłą tkwił w nocy pałac jak onyks, 
w park biegła echem orkiestra, 
mrok płoszył glanse łez żyrandoli, 
mróz skrzypiał jak sznur wisielca. 

 

A panowie i panie w balroomie: 
garsonki, krawaty, fraki, 
kotyliony, muśliny, tijule, 
cherstonki, gorsy i sztrasy, 
bluzki z Weschseide, plisy, koszule, 
majoli woń w Crepe-satin, 
tweedy, fulary, melanże bouclé,
welury, kokardy z tafty.

 

I jak karuzel wiruje wszystko,
kołami mandali  niejako,
bębny i trąbki wtórują skrzypcom,
gdzieś pośród nich buczy fagot. 
I światła tańczą, i pary płyną,
pawiment błyska mozaiką,
ponad głowami sceną antyczną
z Cesarskim w tan poszedł plafon. 

 

W tanie zaś Pan Kloc sprośne dusery, 
próbował na uszko szeptać
niebodze jasnej jak księżyc w pełni,
co twarz do okna przyklejał. 
Ona nieszczęsna chciałaby zbieżyć, 
ale maniery, modestia, 
nie pozwalały jej na to, żeby 
zniżyć się tam, gdzie tkwił ten drań.

  

Myślała jednak: — co za dziadyga,
amorek — fetor ex ore.
Też mi się znalazł cud apsztifikant,
czekaj, już ja cię urządzę. 
I niczym fryga w tan się rzuciła,
bo była uknuła fortel —
tak go przegonić, że na metysaż 
dziad z tchem wraz straci ochotę. 

 

Podłogę muśnie w przelocie ledwie, 
niby boginka skrzydlata, 
i coraz szybciej, i coraz prędzej 
wiruje, skręca się, wzlata. 
I gna cap pędem krasny na gębie,
i sadzi susy — assapan,
tego owocu i tak nie zerwie 
jak na plafonie król Tantal.    

 

I trwa tan, wre w serpentynach, w trylach, 
resztkami sił już pryk goni,
coś oczy jak śmierć ma ta dziewczyna, 
on się utopi w ich toni. 
Wtem! — grom w pierś! z nieb miecz! jezus maryja!
rozjasny ryk, myśli rozbłysk —
gdzieś jest...była...nitrogli...ceryna —
już nic, już cisza, noc nocy. 

 

Pisk dam na sali, gdy dziad padł martwy 
z łomotem posadzki głuchym, 
wrył tan, osadził na miejscu walczyk, 
orkiestrę wstrzymał w pół nuty. 
Cne dziewczę zwalił w synkopy lasy,      
nieładny pejzażyk trupi,
jeszcze coś jakby uśmiech Hekaty
znikł za falami jej pukli. 

 

Chędoga nieboga
szkaradny pan
zadrżała podłoga
gdy poszli w tan
miał być walc w ostrogach 
był totentanz 
Chędoga nieboga 
szkaradny pan. 

 

 

 

Edytowane przez Czarek Płatak (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Aleś się rozpisał, i od razu przyszła mi na myśl Świtezianka Mickiewicza. Tak mi się przypomniało, skojarzyło,

A wracając do Twojej ballady, fajna z humorem opowieść, warsztat cud- miód, jest wszystko co potrzeba, wstęp, rozwinięcie, narastające napięcie akcji, zaskakująca puenta. Super!

Pozdrawiam:)

 

Opublikowano

Przeczytalem choc jak dla mnie tak jak poprzedni twoj dlugi tekst nie za bardzo mnie urzekl za duzo wyliczania i rozumiem ze taniec zwalnia i przyspiesza i rytm wiersza tez tak moze ale tutaj przy czytaniu czulem sie jakbym jechal na rowerze po wybojach.

Szkoda ale czekam na wiecej bo pioro masz fajne i pomysly rowniez 

Pozdrawiam 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zmiana w rytmie przy wejściu poszczególnych, konkretnych strof była zamierzona, by niejako zwolnić rotację / przejść do kolejnej odsłony rozwoju wypadków. 

Jednakowoż serdecznie dziękuję Deo i kłaniam się odmachując kapelutkiem :) 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

no nie powiem ze caly czas. Chodzilo mi o to ze sie rozpedzam w czytaniu i nagle masz wyboje nie zwolnienie tekstu zreszta ja jestem za maly ludek by powiedziec jak sie powinno zwolnic i jak przyspieszyc mi czasem wychodzi rowno ;D  jesli to bylo zamierzone to moze moja wina w odbiorze 

 co do dlugosi to nie mam zadnego ale 

Smigaj dalej ;D

do nastepnego 

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

no muszę się tego czepnąć, bo czeguś muszę  ;p

 

ale poza tym jest nie-sa-mo-wi-cie :))

brawo i masz u mnie wielgachny plus za wiersz oraz konsekwencję w pisaniu.

A to pod spodem tak wyszło samo z siebie, niemniej pod wpływem,

ale na własny użytek rodzaj innej puenty.

Pozdrawiam.

 

skoro chędoga ta owa jest nieboga

to jakaż na niej spoczywa straszna klątwa

że tu owemu paskudztwu jest powolna

jakiż weń paskud że tanu ów nie dotrwał

 

gdy coś za sacrum brać chcesz jak w automacie

bywa profanum aliści w drogiej szmacie

a i na odwrót bo czasem w szacie brzydkiej

znajdziesz brylancik co szczęściem ci rozkwitnie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Hahah, cieszę się, że 'w maj' jedynie wzbudziło Twoje wątpliwości.  

 

Nie odpowiem wierszem na zapytania w Twoich strofach, bo odpowiedź na nie, nie specjalnie głęboko ukryłem we własnych powyżej :) 

 

Dziękuję za czytanie i zwrotki komentarza. Pozdrawiam serdecznie życząc miłego dnia! 

 

Opublikowano

No to nasmarowałeś:) Plejada staro-słów, fajnie wchodzą i zaskakują, ale też mi jakoś z czkaniem wchodziło, jak z tym rowerkiem wspomnianym. A ze skojarzeń - od razu mi przyszła na myśl 'Brzydka ona brzydki on' :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Po to une te słowa są - żeby mieć z nich używanie. 
Przykro mi, że pośrednio przyczyniłem do czkawki. 
Możliwe, że przystawanie na chwileczkę podczas czytania w miejscach znaków przestankowych mogłoby wpłynąć na nią nieco łagodząco :)

Rozumiem skojarzenie, lecz miłości tu brak ;) 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @piąteprzezdziesiąte po prostu mu się kręcą włosy. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Osoba odpowiedzialna za śmierć Kirka powinna ponieść najwyższą karę. Mnie ta śmierć nie cieszy i nie satysfakcjonuje, bo zginął człowiek, ofiara systemu.  @wierszyki Wyczerpałam temat.    
    • patrzę   na przepływające deptakiem  radosne tłumy ludzi  śmiech wygłupy  widać zadowolenie z życia  spełniają sen marzenia    niektórym ubiorów górskich  pozazdrościłaby Wanda Rutkiewicz  Jerzy Kukuczka    sami szczęśliwi zdobywcy    a obok  obok WOJNA  trochę wyżej Strefa Gazy także  rozlewa się po świecie jak zaraza udajemy że nie wiemy skąd ONA    nie spadli zbrodniarze z nieba  jak niektórzy nie znający Boga  próbują mówić  to nasza zasługa  nie wojsko je wywołuje  to wybrańcy narodów  POLITYCY    u nas także diabeł  w kotle gotuje  nasi idole walczą na słowa  na razie    to my ich namaściliśmy  my święci  zawsze niewinni  to ONI …   tacy jak my wybrali i hitlera    9.2025 andrew  Izrael Rosja Afryka …zbrodniarzy wybierają ludzie tacy jak JA , TY. MY doprowadzamy do wojen.   
    • Na nauce gitary się klaszcze i tupie. Rytm niesie się dalej. Flet też — usiłuje.   Na czas w strunę szarpnąć. W punkt znaleźć się, tyle.   By być wirtuozem reakcji właściwej.   I było ich tylu. A jeden basista kochał kastaniety, nie dawał w pół gwizdka.   Gdy inni czekali na życiowe solo, on przez cały występ zaskarbił serc grono.          
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        To kto go zabił, skoro to on był skrajnie prawicowy? Dla lewicy wszyscy poza nimi są skrajnie prawicowi - tak może się wydawać. A dla prawicy wszyscy poza nimi lewicowi.Też zauważyłam. Choćby tutaj.   I jest to zawsze tragiczne, gdy ktoś ginie, tym bardziej jeśli ten ktoś chciał rozmawiać z innymi ludźmi. I rozmawiał. Nikt tych ludzi nie zmuszał do rozmowy z nim.  Otwartosć na innych to nie jest postawa osoby skrajnie prawicowej.     Pzdr           
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...