Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Będzie w sejmie głosowanie

Pewnie tak jak zawsze w nocy

Lecz o wynik nie ma obaw

Teraz nikt im nie podskoczy

 

Nowy program ogłosili

Chcą by naród nie żył w nędzy

Będą też zabierać swoim

Potrzebują wciąż pieniędzy

 

Już granice uszczelnione

Kasa z vatu nie wycieka

Elektorat krzyczał więcej

Coraz głośniej już narzekał

 

Obciąć pensje dla sejmowych

No i też tym w samorządzie

Dobre nowe propozycji

Morawicki przecież rządzi

 

Parę myków z podatkami

Parę groszy na wyprawki

Ciemny lud wszystko zrozumie

Zagłosuje będzie z nami

 

Jak mówili tak zrobili

Piar jest przecież najważniejszy

Propozycję przedstawili

Kto był od nich kiedyś lepszy

 

Sondaż szybko zapikował

Tak jak chcieli, bo do góry

Opozycji szczęka spadła

Czuje się jak zmokła kura

 

Gawłowskiego i Neumana

Ściga dziś prawdziwa władza

A Burego biznesmena

Do więzienia już prowadzą

 

Dziś sejmowe Pis -pisklęta

Jeden przycisk tylko mają

Jeden naród jeden prezes

Jeden guzik naciskają

 

Wiedzą dobrze wódz pamięta

On rozumie posłów duszę

Rozwalimy stary układ

Potem wszystko będzie nasze

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Widzę, że nie same pudła rezonasowe  są na forum.

Dzięki za poświęcony czas.

 

                                                                                   pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Marcinie dziękuję za uwagi warsztatowe. To że na bieżąco nie poprawiam ewidentnych błędów nie znaczy że je ignoruje.

Wszystkie gromadzę i kiedyś to będę poprawiał. Na razie jestem na etapie szlifowania warsztatu i zbierania opinii. Niestety brak czasu na poprawianie  (zaraz idę kosić trawę, wieczorem na turniej brydżowy, praca  dzieci, żona i mało czasu zostaje na pisanie , a sezon wędkarski też niedługo trzeba zacząć) . Co siądę do poprawiania to nowy pomysł wpada do głowy. Tak jak godzinę temu.

Poklepywanie mnie nie interesuje. A co do pudła rezonansowego - takie szybkie skojarzenie. Oczywiście nie miałem zamiaru nikogo urazić. To co publikuję to taka liryka politechniczna. Z tego już nie wyrosnę i stąd te skojarzenia.

 

                                                                                                            pozdr. ze słonecznego Pomorza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wiersz sam sobie przeczy, bo niby niema rymu, a tu nagle łup! Jest! Z Bogiem pewnie tak samo... nic to, że w galerii.  Pozdrawiam. :)
    • Bardzo ładny teks, a te wszystkie nawiązanie dodają mu tylko smaku. Pozdrawiam. 
    • @Dekaos Dondi Natura potrafi się sama obronić. Soplowy sztylet jak niespodziewany cios i to taki na amen.  Mrocznie i zimnawo. Pozdrawiam !
    • Tekst powtórkowy?     Zaczął padać śnieg. Niebanalnie przymroziło tej zimy. Pierwszy płatek spadł mu na rękę. Pomyślał sobie: wszystko jest kwestią stanu. Tak naprawdę, to zmrożona woda. Jest nieszkodliwa. No chyba, że jest jej za dużo. Na przykład na dachu. Albo na powierzchni Ziemi. Tak luzem. Tam, gdzie jej nie powinno być. Może potopić to czy tamto. Jest jeszcze para woda. Cholernie może poparzyć.    Padało i padało.    Wybrał się do lasu. Podziwiać oszronione drzewa. Uwielbiał takie widoki. Wprost szalał za nimi. I jeszcze coś lubił.     Stał pod rozłożystym świerkiem. Otaczały go też inne, bardziej potężne drzewa. Gałęzie uginały się pod białym ciężarem. Nic dziwnego. Tu jeszcze trzymał większy mróz. Promieni Słońca dochodziło niewiele. Co jakiś czas słyszał odgłosy, osuwającego się śniegu. Lubił drażnić drzewa. Nie dawać im spokoju. Szarpać malutkie zlodowaciałe gałązki. Uważał, że to nic złego. Zwykła zabawa.     Złamał nieco grubszy konar. Miał z tym trudności. Był twardy jak kamień. Ale w końcu mu się udało. To tylko zwykła, nic nie czująca, cząstka lasu. Nie musiał się przejmować. Zabawa trwała nadal.       Właśnie schylił się po odłamaną gałązkę, by ją połamać bardziej, gdy usłyszał szelest. Nie zdążył uświadomić sobie, skąd dochodził. Z góry czy z tyłu. Poczuł niesamowity ból. Coś twardego i ostrego, utknęło w jego szyi. Głęboko i dokładnie. Ogarnęła go mroźna, wilgotna ciemność.     Po chwili, był zimnym trupem, leżącym na zimnej ziemi. Jasna twarz, widniała na biało – czerwonym tle. Zawsze czuł się patriotą.     *     Śnieg stopniał zupełnie. Tak jak ostatnie sople lodu. Nie pozostał najmniejszy ślad. Zgłoszono zaginięcie. Odnaleziono go po jakimś czasie. Miał dziurę w szyi. Śledztwo nic nie wykazało. Przede wszystkim, nigdy nie odnaleziono narzędzia zbrodni.  
    • @Deonix_ przyznam się bez bicia na dwa razy ale za to ze zrozumiem, już dawno nie czytałem baśni w których wszystko dobrze się kończy szkoda że ich tak mało powstaje. Z upodobaniem. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...