Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Poszłabym na spacer,

nad srebrzystą wodę

posłuchać jak kwitną,

myśli wiosny młode.

 

Wziąć za rękę smutki

przygnębienia zimy,

utopić je w rzece

subtelnie, bez winy

 

i słońce powitać

z uśmiechem na twarzy

razem z Tobą kroczyć,

tak przyjemnie - w parze.

 

Miłej soboty :)))

 

 

Edytowane przez MaksMara (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

już po buty idziesz

już wzuwasz paltocik

przeglądasz  się w windzie

i malujesz oczy

 

pudru odrobina

z makijażem koniec

uśmiechnięta mina

już wychodzisz do mnie

 

wiec spacer przed nami

wzdłuż bałtyckiej plaży

kilka godzin mamy

by coś tam rozważyć

 

:))

Opublikowano

Witaj Jacku -  udany  ten spacer  -  wydaje mi  się że już otarłem się o podobny wiersz

ale może to tylko złudzenie sam już nie wiem.

                                                                                                                                                            Pozd. 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

skoro chęć wyrażasz 

na wspólne spotkanie

tylko płaszcz nałożę 

i czekam przy bramie

 

włosy upnę spinką

z powabnym motylem

na pewno spędzimy 

przecudowne chwile

 

alejką wzdłuż rzeki

gdzie się srebrzy woda

tylko bądź o piątej

przy bramie na schodach

 

                         MaksMara

 

:))))

Edytowane przez MaksMara (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

przybędę o piątej

przy bramie na schodach

sama propozycja

już mi się podoba

 

dzień dłuższy od dzisiaj

można spacerować

a czas to wręcz pożre

szósteczką  rozmowa

 

nim się obejrzymy

rozważając strofy

gwiazdy nas ogarną

ale o tym potem

:))

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

nie chcę już zanudzać

mówię Jacku szczerze

mogłabym do rana

zmyślać o spacerze

 

na sześciosylabach

strofy płynną lekko

jak żółte kaczeńce

nad wiosenną rzeką

 

słońca kolor lubię

błękitem przebija

o naszym spacerze

będę dzisiaj śniła

 

:))

 

 

 

Edytowane przez MaksMara (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

pójdziemy przez pola

gdzie bocianów stada

docenimy relaks

na sześciu sylabach

 

usłyszymy kosa

i ptaków trel wszelki

pośród lessów jarów

na ziemi lubelskiej

 

może utrwalimy

widoki na zawze

zamykając w wersy

miejsca najciekawsze

 

:)))

Opublikowano (edytowane)

wieczorem gdy głowę

kładłam na poduszkę

wyruszyłam myślą

na Szczebrzeską dróżkę

 

słońce delikatnie

włosów dotykało

słychać było skrzypce

chyba echo grało

 

Wieprz mu podśpiewywał

nutą Brzechwy chrząszcza

młode cyraneczki 

wiły gniazda w gąszczach

 

gdy na Stare Miasto

przybyłam zamojskie

usiadłam podziwiać

malowidła włoskie

 

przy bramie na schodach

stałam pół godziny

czekałam uparcie

kiedy przyjdziesz miły

 

za Ratusz Zamkowy

słońce zachodziło

i wtedy spostrzegłam

że to mi się śniło

 

Pozdrawiam :)

:))

 

Edytowane przez MaksMara (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

i niech w snach zastanie

zamek Wieprz i chrząszcze

młode cyraneczki

w szuwarach i gąszczu

 

starówka kościoły

podświetlone nocą

migające gwiazdy

jak błyszczące złoto

 

i park w Nałęczowie

Świątynia Sybilli

Parczew Bazylika

czy żeśmy tam byli

 

wąwozy i jary

pośród pól i lasów

w jednym śnie ogarnąć

to za mało czau

 

rozkładam na kilka

snów pięknych i długich

być może w realu

uda się powtórzyć

 

Pozdrawiam:))

 

Opublikowano

od snu o spacerze

mijają dwie doby

miałeś Jacku rację

w planie to rozłożyć

 

w Zwierzyńcu przy Młynie

dzisiaj przyjdę, stanę

jak ciebie nie będzie

pójdę z innym panem

:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • po pierwsze to gdzieś wyjechać zakręcić wodę zgasić wszystkie światła sprawdzić gaz na odchodne pocałować Chrystuska i ten klucz magicznie przekręcić dwa razy do końca jeszcze szarpnąć klamką na odchodne podróż peron gate bilet oddalam się od codzienności jeszcze chwila i teraz wszystkie nieba świata można rzec poezja w niezdrowym przywiązaniu do podróży zbieram autografy miast szukam siebie jest niedziela za oknem malują się góry żaden dzień nie powtórzy magii tego poranka
    • @ViennaP   Nie pamiętam, pani Agnieszko, a to z jednego powodu - na mnie przypada - jako na jedną osobę - około dwadzieścia osób - piszących i komentujących i czytających, dalej: w dziale kontakty - w smartfonie - mam tylko dwie osoby, oto one: mama i brat i dla pani też jest miejsce, moje dane kontaktowe są publiczne i można je znaleźć - w moim profilu - w eseju pod tytułem: "To Życia Rys."   Łukasz Jasiński    @Nefretete   Wiem o tym: jestem przecież rodowitym warszawiakiem - na świat przyszedłem na Górnym Mokotowie - Madalińskiego i jestem humanistą: zaczynałem od Historii poprzez Literaturę Piękną do Filozofii (patrz: jasinizm - nowatorski kierunek filozoficzny mojego autorstwa - tutaj można znaleźć), prócz tego: lubię geografię, politologię, socjologię, archeologię, prawodawstwo, filmotekę, literaturoznawstwo, architekturę, etykę, religioznawstwo, sport, urbanistykę, filologię, kulturę, muzykę, krajoznawstwo, fotografię, malarstwo, seks oralny i analny i witalny i podróże - uniwersalne gałęzie nauk humanistycznych.   Łukasz Jasiński 
    • Gdy szukasz sensu wśród pustki życia, Ni stąd, ni zowąd – pojawia się on, Jak szczur przyczajony, w cieniu. By rzucić swój urok na ofiarę.   W ciemności jaśnieją czerwone oczy, Płoną, jak dwie latarnie w bezkresnej nocy, Czuje się ich obecność, lecz nie wiadomo, Czy to przyjaciel, czy wróg.   Wtem z  cienia wychodzi,  nie szczur, lecz Czarodziej. W szatach pełnych blasku wkracza na scenę. Bez różdżki w ręku, z błyszczącym wzrokiem. Czas na przedstawienie.   Nie rzuca zaklęć, nie wzywa magii, Jego czar to słów zmysłowa gra. Obiecuje raje, mówi o nadziei, A w jego oczach lśni kłamstwa blask.   Wszystko jest możliwe, powtarza niezmiennie, Wkrótce zbudujemy nowy, lepszy świat. Za tymi słowami kryje się niepewność, Bo prawda umiera, a zbliża się iluzja. Jego wizje jak obrazy malowane, W serca wchodzą, jak strzały w pierś. Wszystko, co mówi, cudownie zagrane, Życie  zamkiem z piasku staje się.   Opowiada o wolności, równości, O świecie, w którym nie ma wad, W jego słowach kryje się bezwzględność, Każda obietnica to ukryty strach. Zamiast prawdy, on rozdaje sny, Zamiast wolności, daje kajdany. Jego świat jest pełen lśniących dni, Lecz w jego cieniu rodzą się rany. A ci, którzy widzą przez iluzję, wiedzą, Że prawda nie jest tym, co on opowiada. Czarodziej buduje na kłamstwie swoje królestwo, A wiara w niego to upadek w przepaść. Więc nie daj się zwieść jego słodkim słowom, Bo Napierała zamienia marzenia w cień. Uwierz w to, co widzisz, nie w to, co opowiada, Bo jego magia wkrótce wyblaknie, jak przeszły dzień.
    • @lena2_

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jak ładnie :)  
    • @violetta   To tylko i wyłącznie pani uczuciowa wiara, która nic nie ma wspólnego z realną rzeczywistością, zresztą: do pani - jako do osoby ograniczonej intelektualnie - nigdy nie dotrze, iż miałem chrzest, komunię i bierzmowanie - mam bardzo złe doświadczenia z wyżej wymienionymi sektami i to samo dotyczy świadków jehowych - oni też są chrześcijanami, poza tym: nie jesteśmy na - PER TY - brakuje pani kultury osobistej, powiem coś pani: nie tak dawno czytałem na Onecie (niemiecka firma multimedialna) - słowiańscy poganie składali ofiary z niewinnych ludzi - tak brzmiał nagłówek, po prostu: niedaleko Płocka znaleziono w ziemi kości dorosłej osoby, dziecka i koński - łeb, jednak: kiedy archeolodzy dokładnie zbadali sprawę - był to niemiecki misjonarz z małą dziewczynką (pewnie pedofil) - mając wcześniejsze doświadczenia z takimi ludźmi - pogańscy słowianie w samoobronie wyrżnęli tych hipokrytów, nomen omen: instynktownie ratując małą dziewczynkę - gwałconą niewolnicę i pochowali w ziemi z szacunkiem - ciało konia wzięli jako pokarm - koninę, prócz - łba... Niech pani nie powołuje jako argumentów - Tory, Pisma Świętego - Nowego Testamentu, Talmudu Babilońskiego i Talmudu Jerozolimskiego i Koranu - wszystko czytałem i to nic innego jak bajki dla dorosłych dzieci, proponuję: pani kupić - Biblię Humanisty.   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...