Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

~

Spotkałem Jędrka - sprzedawał usługi

- jak pozbyć się czadu ... jak zespolić długi -

 

Pytam - skąd u niego znajomość tematów?

 

Jędrek odpowiada - chcesz złudzenia? ... masz tu

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja się śmieję już od samego początku tego wątku (rymło mi się)!!! - a Ty pisz jak najwięcej, bo mnie samemu jakoś tak nie bardzo wypada ... 3msie (długopisu lub klawiatury laptopa) - heeeeeeejjjjj!!!

Opublikowano (edytowane)

Tutaj na Roztoczu mam słaby Internet,

chodzi bardzo wolno, prawie że mizernie,

poszłam do Jędruli, by coś mi poradził

a on do kieszeni dwa piwa mi wsadził. 

 

I powiada wesół, jakby na procentach,

że za kilka dni, tak po Wszystkich Świętach 

sprowadzi dla mnie prosto z Ameryki

szybciutki Internet, dorzuci dwa byki.

 

Pytam się, po co mi byki w pakiecie?

Będą ciągnąć łącze w nowiusieńkim necie.

Edytowane przez Maria_M (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Jędrek po niedzieli jakoś bardzo cichy ...

 

Pytam - co się stało - czyżby sen miał lichy?

 

On tak odpowiada - mój sąsiedzie złoty,

żona go wygania, by szukał roboty ...

A z jego wykształceniem, praca tylko na zlecenie ...

 

Coś "przekręcić" lub sprzedać 

- zwłaszcza własność cudzą -

Pracować? 

Oj, bieda - niech się inni trudzą ...

Opublikowano

Jędrek spotkał dziś MaksMarę

- i jej nie rozpoznał

Zmieniła się w Marię_M

- a on szoku doznał.

 

Mogła go uprzedzić

- winna o tym wiedzieć ...

 

Bo dziś nie jest ta sama 

- teraz wielka dama -

więc go i znać nie chce

- a to już nie banał ...

Opublikowano

Jędrek szedł ulicą w kierunku jeziora.

 

Pytam - dokąd zmierzasz?

 

Moja żona chora, 

więc idę jej narwać tataraku nieco.

 

A na co tatarak?

 

Na to, co pod kiecą ...

Opublikowano

Jędrek szedł niegdyś przez miasto, do kina

- spotkała go właśnie dość znana dziewczyna.

Poszli razem - jak znajomi,

Jędrek na nią się "złakomił".

Obecnie płaci alimenty na syna.

Opublikowano (edytowane)
Jędrek szedł smutny, bo i Święto takie
- kołnierz podniesiony, czapka zaś "na bakier",
daszkiem w tę stronę, z której deszcz zacina.
 
Młoda to jeszcze była godzina
więc pytam śmiało - dokąd sąsiad kroczysz?
 
Ja? ... wprost przed siebie, gdzie poniosą oczy,
może gdzieś spotka mu podobną duszę,
i ruszą przed się ... Gdzie? pytać nie muszę ...
.
Edytowane przez bronmus45 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Spotkałem Jędrka. Głodny i zmęczony

wracał on właśnie od rodziców żony.

Spał u nich na korytarzu

- chleb i kawa dla furażu.

Rozładował im węgiel. Cztery tony ...

Opublikowano

Jędrek zajechał przed klub nową bryką 

Wbił do baru,  zwiotczał, nie było tam cicho

Poczuł ciepło wewnętrzne, chciał się nim podzielić

Gdy się ocknął zajarzyl, że już po niedzieli.

Czuł że trudy tygodnia lecą  znów na głowę 

Zagarnął ćwiartkę wypił, sięgnął po połowę

Nim ogarnął horyzont, poniedziałek ożył

Czemuś  o Panie krótkie weekendy utworzył?

 

 

 

 

 

Opublikowano

Spotkałem dziś Jędrka - z wyborów już wracał.

Pytam, czy nie czuje moralnego kaca,

że dwa tygodnie temu nie brał w nich udziału?

 

Poprzednio sam startował, więc nie miał zapału

tak publicznie wystawiać swoją twarz przed urną.

 

Czy tak się źle oceniasz, a Twoja twarz durną?

 

Sąsiad, nie zadawaj pytań zbyt zawiłych

- chodź, postaw mi piwo. Pokaż, żeś jest miły ...

Opublikowano

Spotkał Jędrek po wyborach swojego rywala,

który zawsze go określał jako "cienki palant".

Zapytał więc grzecznie,

(wśród ludzi, bezpiecznie)

- co on teraz będzie czynił, zamiast się użalać?

 

Bo jak stwierdził jednoznacznie Jędrek wobec niego

- jesteś koleś populistą, czyli nic dobrego ...

Opublikowano

Zobaczyłem Jędrka, jak mył rower z błota

- pytam, co się stało? Skąd nagła ochota,

aby swym pojazdem tak się opiekować?

 

Jędrek odpowiada - to jego teściowa

chce dziś go używać, jadąc na zakupy.

 

No, a co Ty na to?

 

- pomysł jej do ... dupy -

Opublikowano

Zobaczyłam Jędrka, w lesie grzyby zbiera,

trujaki, prawdziwki wszystkie, nie przebiera,

jak wróci do domu spanieruje ładnie

postąpi szlachetnie, prawie źe przykładnie,

 

gorące, duszone serwuje z półmiska 

i jeszcze teściową przed kolacją ściska.




  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • jak wyobrażam sobie potworność pierwszych chwil bez ciebie? budzę się, kompletnie nagi, w ciemnym zaułku Narajangondźo albo innego egzotycznego miasta, w którym nigdy nie będę, usmarowany seledynową farbą, z camembertem między pośladkami i naklejką przedstawiającą jelonka Bambi na środku czoła. żeby było śmieszniej. krzyk, bezskuteczne próby dogadania się z lokalsami. niech ktoś mi wreszcie pomoże, bo od nie mówiących po angielsku policjantów jedynie dostałem pałą! zimno i głód. święty Aleksy-menel-Godzuki zwinięty w naleśnik koczuje pod plakatem reklamującym Godzillę XV. ryk, z bezsilności. zaprzyjaźnienie się z wykolejeńcami, deale na migi. robienie paskudnych rzeczy, byleby przetrwać. szpetnokształtne dziewczyny częstujące tym i owym. zlizywanie zawartości strzykawek. sreberka, pazłotka, parszywe kadry niejako przesuwające się obok mnie. piloerekcje, stroszące się skóry. chwile wesołe jak ból zębów albo drutowanie ryja. i ten ciągły brak, niezagłuszalny. papierowe uliczki potiomkinowskiej metropolijki. miasto właściwe trwa dalej. tak odległe, nieosiągalne. a mi coraz durniej. aż po obłęd.
    • @Ewelina są fantazji i życia :)
    • Pozdrawiam serdecznie 5*  Miłego dnia 
    • ,, Usta me głoszą Twoją    sprawiedliwość,, Ps 71    choćby ulewa spadła  i dom podtopiła  głoszę Twoją sprawiedliwość  prowadzisz łagodnie  po świecie zmienianym na modlę człowieka    nie lęka się Ciebie  łamie przykazania  buduje wieżę babel  obarczając swoimi czynami     a ja  ja wiernie jestem z Tobą  i ufam ludziom jak Ty mimo...  kiedyś się obudzą  wyrwą się z rąk zła    Tobie oddaję troski  a Ty dajesz spokój duszy  żyję w Świetle  nie otacza mnie mrok    Jezu ufam Tobie  głoszę Twoją sprawiedliwość    4.2025 andrew Piątek, dzień wspomnienia  męki i śmierci Jezusa 
    • @violetta Twoje wiersze działają na mnie niezmiennie kojąco.  Pięknego dnia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...