Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zobaczyłem Jędrka - stał na postumencie

dzisiaj jeszcze pustym. Prosił, abym zdjęcie

mu właśnie pstryknął, bo aparat miałem.

W pierwszym momencie nawet się zaśmiałem,

lecz pytam grzecznie - po cholerę ono?

- dla przyszłych pokoleń - pro publico bono ...

Opublikowano (edytowane)

Spotkałem Jędrka w wiosenne popołudnie,

wokół świeża zieleń, kwiaty - wprost przecudnie.

On sam zasępiony, widać ma zmartwienie ... 

więc pytam - co się stało?. Nazwano go leniem

i wygoniono z domu. Gdzie się więc podzieje?

A przecież jest fachowcem. Znaczy się ... złodziejem

.

Edytowane przez musbron45 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Napotkałem Jędrka, ręce wczepił w szelki,

po czym rzekł poważnie -marzy mi się sława,

i mam kompetencje - znaczy wzrost niewielki,

pójdę na prezesa, zmienię Jarosława.

Opublikowano (edytowane)
19 marca ~ 19 kwietnia
~~~

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

~~~~~~~~~~~~~~~~~
Równy miesiąc temu przedstawiłem Jędrka
- znałem bowiem wcześniej tego rezonera.
Nieraz mnie oszwabił - a niech go cholera ...!!!
- całkiem z nim się rozstać, to sprawa nieprędka.
 
(...) trafić bowiem możesz w życiu na takowych,
więc opisz to tutaj; bądź tak honorowym (...)
~
Edytowane przez musbron45 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Pomyślałam sobie, po co tak pędzić z przygodami Jędrka, 

od czasu do czasu coś napiszemy,

nie pozwolimy mu umrzeć,

chyba że ...... zabraknie pomysłów, albo pójdzie na emeryturę.

:))))

Opublikowano

Spotkałem dziś Jędrka nad morzem, w Jastarni

- był "cieciem" wpuszczającym do tamtej latarni.

Pytam - skąd u niego fucha taka ...?!

- odpowiada - "dał drapaka"

od teściów i żony. Czuje się mniej marnie ...




  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wiedziałeś ile gwiazd spadło z Twoich ust, ileż błękitów każde tchnienie wydawało, a smutek wciąż rósł.   Twój bieg Jim dawno się skończył, "Klub 27" to zakręt drogi jak Krzyż opuszczony z baldachimem cierni.  Park wypełniony milionami chwilowych dreszczy. Włosy jak u Dionizosa, półnagie i ciemne, czy uwierzyłeś jak Nietsche, że Bóg się objawił?   Światem od dawna rządzą Penteusze, tu drzwi są zawsze zamknięte. jeszcze raz nabrać w pierś haust, a potem objąć słowa drżącymi rękami. To tylko znikający pociąg, rys słońca z pełnymi refleksami.   Jak dobrze że ciągle są deszcze, łzy w nich można schować, nie pasują, za duże są.   Cisza tu. Czy tam jesteście tacy sami?                    
    • Tak, tylko ja dwa razy się wymigałem a Roma mnie wywołała do tablicy, a ja jak ktoś pyta to muszę odpowiedzieć. A jak już odpowiadam to szczerze bez względu na konsekwencje. I zaznaczyłem „dla mnie” nie jak to stosują inni bo tu nie mam doświadczenia i nie wiem, ale wiem co mnie się podoba w innych piszących bo kocham piękno w każdej postaci. Dlatego nigdy nie spędzam czasu wolnego na plaży tylko w muzeum w wierszach w gwiazdach i wtedy może być na plaży a brzegiem morza to lubię iść nawet i kilka kilometrów tylko nie leżeć za parawanem.
    • Słyszysz, psie - to do ciebie! Zakłamany, w kagańcu własnego brudu. Pij swoją wodę z brudnej rzeki, żryj kości cudzego, śmiertelnego trudu!   Ty, który wyłeś do księżyca zdrady, a teraz patrzysz w oczy gwiazd niesławy. Ty, pędzący za własnym ogonem, jak hycel - byle coś złapać, dogonić!   Goń sobie, goń! Goń sławę, goń dobrobyt, dostatek podany w czaszkach tych, którym teraz podajesz łapę.   Zlizuj psie, własną ślinę z lustra kałuży. Liż! Chłeptaj ją - pamiętaj jej smak. Potem nie będziesz miał okazji pamiętać, ile znaczyło dla ciebie własne ciało.   Turlaj się i tarzaj w piórach, w puchu przepiórek i kawek, które śmiałeś przepędzać.   Siadaj! Aportuj! Kładź się i leż przed panem, któremu liżesz buty, choćby były w błocie spod obcej budy.
    • @Robert Witold Gorzkowski Przeczytałem teraz w bezkresnym internecie, że wielcy poeci często stosują nawiasy w swoich utworach. Podane nazwiska to Thomas Eliot, Stefan Barańczak, Wisława Szymborska.   Ja się chyba nigdy z nawiasami w poezji nie zetknąłem. Dopiero Roma...... No ale Roma może przecież wszystko. I to cholera jest wciąż piękne i niezwykłe.
    • @andrew też ufam. piękny
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...