Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
  • Spośród pięciu wersów limeryku dwa pierwsze oraz ostatni rymują się i mają jednakową liczbę sylab akcentowanych. 
  • Wersy trzeci i czwarty też się rymują (co daje rymy w układzie aabba) i również mają jednakową liczbę sylab akcentowanych, jednak liczba ta jest mniejsza (zwykle o jeden) niż w przypadku pozostałych wersów. 
  • Układ sylab akcentowanych i nieakcentowanych nadaje limerykowi specyficzny rytm (inny dla dłuższych i dla krótszych linijek). Powinno to być zauważalne przy recytacji. 
  • Na końcu pierwszego wersu zwykle występuje nazwa własna, najczęściej geograficzna. 

EOT. Jakżeby inaczej...

Opublikowano

No cóż, gdyby tak literalnie dosłownie podchodzić do definicji limeryku, to przy dużej dozie dobrej woli  i lekko przymrużonych oczach można by "toto" za limeryk uznać, ale oceniając jakość, to ma się to do w miarę poprawnego limeryku tak jak trabant do mercedesa .

A poniżej propozycja na poziomie "volkswagena" ;))

 

Pewien truposz, gdzieś spod Łeby

tak jak każdy, miał potrzeby

by los sprawił

aby trafił

najlepiej do żyznej gleby.

 

Opublikowano

Cóż, w Hermantycznej Grupie Limerycznej limeryk z tematu zdobył wysokie noty. Może dlatego, że są tam wyłącznie ludzie interesujący się limerykami, grupa jest wspierająca, każdy jej członek zna swoją wartość więc nie mam potrzeby rywalizacji, a co za tym idzie krytykanctwa.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Drogi Kolego, być może udało Ci się zauważyć, że teksty , szczególnie te mniej lub bardziej poetyckie spotykają się z przeróżną, często diametralnie przeciwstawną reakcją odbiorcy. Nigdzie nie jest powiedziane, że coś, co spodobało się w jednej grupie musi spodobać się w drugiej. Tak mogą sądzić tylko zadufani w sobie miłośnicy własnego ego.

Z tym krytykanctwem na potrzeby rywalizacji  jesteś Drogi Kolego dość śmieszny, które to określenie użyłem tylko dlatego, aby nie użyć o wiele bardziej tu pasującego, ale też bardziej drastycznego  słowa.

Gratuluję członkostwa i zapewne sukcesów w owej Hermantycznej Grupie Limerycznej, ale jeśli  tak cenione przez Ciebie wspieranie się polega głównie na chwaleniu  każdego zamieszczonego tam tekstu, to tylko mogę  pozazdrościć.;)

Pozdrawiam

AD

 

Edytowane przez AnDante (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

 

 

Kto sądzi, że coś, co spodobało się w jednej grupie musi spodobać się w drugiej?

Gdzie napisałem, że wspieranie polega na chwaleniu każdego zamieszczanego tekstu?

Od kiedy masz problemy z wnioskowaniem, nadinterpretacją i dopowiadaniem za rozmówcę?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No chyba jednak Ty, skoro niezbyt pochlebne opinie o Twoim limeryku na tym forum skontrowałeś informacją o wysokich notach gdzie indziej, a tę kontrę dodatkowo wzmocniłeś insynuacją, że kiepskie opinie  są wynikiem wywołanego rywalizacją krytykanctwa.

Powstaje przy tym pytanie o jaką i kogo z kim rywalizację Ci chodzi.

Nie napisałeś. To jest mój osobisty wniosek, wynikający per analogiam stąd, że coś, co ja osobiście uznałem za kiepską karykaturę limeryka mogło gdzieś uzyskać wysokie noty.

W przeciwieństwie do Ciebie, Drogi Kolego, nie mam.

 

Pozdrawiam serdecznie

AD

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...