Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dawno zapomniana miłość.


Rekomendowane odpowiedzi

 

Zamykam zmęczone światłem codzienności

utrudzone oczy

i wchodzę w Ciebie,

głęboko po raz kolejny

chłodna, mroczna, niezgłębiona nocy.

Nieustające, niemilknące odgłosy

Rozdzierające mroki okrzyki

nigdy niesypiającej sowy.

Wzrok jej zwrócony na Ciebie drżącą w niepewności

tego co już nadchodzi.

Zwilżone Twoje usta poszukują spragnione zródła

co uschło przed laty,

W duszy, której nocy mrok odebrał radosny śpiew

niewidocznych ptaków.

I tylko jasny nieustający blask Jego oczu,

rozpala na nowo Twoje obumarłe wnętrze.

Rozjaśniając żywym ogniem sekretne, otoczone tłumem ludzi miejsce Twojej samotności .

Powracają do życia dawno umarłe pragnienia tej nieśmiertelności

Oczy oczekujące pieszczoczty szeroko otwarte

A na ustach poczuć na nowo możesz delikatny, cierpki i słodki,

upajający smak dawno zapomnianej miłości.

 

 

Ivan Czerniejew

 

Edytowane przez Ivan Czerniejew (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • dlaczego wiatru nie widać czemu słyszymy echo   dlaczego boimy się śmierci czemu nie widzimy Boga   dlaczego słońce nie gaśnie czemu rzeka nie płynie w tył   dlaczego wymyślono zdrady czemu służą złość i łzy   dlaczego człowiek jest mądry czemu czasem głupieje   dlaczego żółw tak długo żyje czemu nie żyjemy tyle my   dlaczego podczas śmiechu po twarzy płynną łzy   dlaczego nie wszyscy umieją rozumieć wiersze   to nie są dziecinne pytania błądzimy w nich także my  
    • Proszę czytać od tyłu - tam...   Łukasz Jasiński 
    • @Katie   Powtarzam: to nie jest wiersz, tylko: proza i do tego pełna błędów interpunkcyjnych i poligraficznych - u mnie pani znajdzie zwykłe rymowanki, poezję klasyczną, wiersze białe i prozę poetycką, nie wspominając już o opowiadaniach, nowelach, esejach, recenzjach i artystycznych fotografiach.             Dwa nastroje przenikają w sobie ból i miłość, radość i strach, braknie mi już nadziei na lepszy czas.              Ból mnie rozbiera, strach przenika, a radość ze mną tańczy. Boję się przyznać, że te nastroje są jedynie w mojej głowie - rozrzucają mnie na kawałki i nie pozwalają mi utrzymać harmonii.           Z boku na bok rzucam własne ciało, wewnątrz mam huragan, wrzeszczę - drę się wniebogłosy - myśląc czy nadszedł już ten czas? Wzrasta we mnie strach, a także: uczucie odetchnięcia, marzę, aby rozpłynąć niczym mgła - zniknąć...            Nie odejdę, wrócę w harmonii, wrócę jeszcze lepsza, silniejsza, lekka niczym ptak, wrócę piękna jak zachód słońca - niezapomniana jak wspólnie spędzony czas.            Niestety, nie ujrzysz mnie, nie dotkniesz i nie usłyszysz, możesz jedynie rozpłynąć się ze mną - zniknąć jak dziecięce szczęście i już nie będzie zagrażać nam ból i strach.              Będziemy tylko my, zachód słońca i przyjemny, chłodny - wiatr...   Tak powinno być...   Łukasz Jasiński 
    • Tematyka nietuzinkowa, dobrze napisane. Gratuluję. Pozdrawiam.
    • @Konrad Koper ...dziękuję. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...