Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Walcz, walcz, ale postaraj się drugą częścią haiku potwierdzić nastrój
z pierwszej części.

"Przysiadła", pomimo czasu przeszłego, mogłoby ostatecznie zostać -
nawiązuje do zmęczenia upałem. Niestety "na promieniach słońca"
brzmi trochę sztucznie. Byłoby prawdziwe tylko wtedy, gdyby obserwator
obserwował efekt Tyndalla ;-) (taki jak w zakurzonym/zadymionym kinie)

Gdyby jednak chodziło nie o obserwację z boku lecz o zaćmienie
słońca ;-) przez pustułkę, to należało by raczej zrezygnować z
"na promieniach słońca" i np. parafrazując jesienne haiku Basho
o wronie pójść w kierunku:

upał w południe --
pustułka na gałęzi
zasłania słońce


lub

południowy cień --
pustułka na gałęzi
zasłania słońce


Do kompletu wiosenne haiku o wróbelku ;-)

wiosenny ranek --
jeden mały wróbel
zasłania słońce


lub

wiosenny ranek --
mały wróbel zasłania
całe słońce


Czy czujesz potwierdzenie nastroju?
Bo jak nie to muszę jeszcze nad tym popracować ;-)

A teraz Ty ze swoim letnim upalnym haiku.

Pozdrawiam,
Grzegorz

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dobry jesteś ale...
"przysiadła" - rzeczywiście chodziło o zmęczenie ale pozorne, subiektywne z punktu widzenia Obserwatora (efekt Tyndalla jak najbardziej ) ... otóż pustułka ma to do siebie, że "zawisa" chyhając na ofiarę - Obserwator widzi ją "siedzącą" na promieniach i do końca nie uświadamia sobie zagrożenia płynącego dla potencjalnej ofiary...

Problem tylko czy przymiotnik "senne" nie jest zbednym ubarwieniem całej sytuacji skoro jest południe, pustułka... czyli jednym słowem dość ciepło...i sennie :)...

pozdrawiam
Piotr

P.S. ...a jeżeli chodzi o wróbla to zbędne wydaje się "jeden mały" - w pierwszej wersji lub "mały" w drugiej... Wróbel ma to do siebie, że jest mały, a skoro wróbel zasłania słońce to musi być jeden :)... Pozostawiłbym wersję:

wiosenny ranek -
wróbel przysłonił/zasłania
słońce

lub

wiosenny ranek
wśród piór wróbla
słońce

(drugą wersję napisałem na podst. swojej -

lipcowy wieczór
w piórach sikorki
czerwień zachodu) - po prawdzie bawiłem się tą wersją i powstało mi kilka innych ale ta była wyjściowa...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Sam widzisz jak to jest. Szukałem analogii "senne - przysiadła", a Ty oparłeś utwór
na kontraście "senne(~spokojne) - pustułka(~drapieżnik)". Widocznie coś jest nie
tak z tym "przysiadła", skoro wystąpiło niezrozumienie.

Dlatego ja staram się trochę psuć moje utwory. Po ich przeczytaniu czytelnik
uważa, że są tam zbędne wyrazy, ale bez nich często nie odczytałby utworu przy
pierwszym czytaniu ;-). Zresztą układ 2-3-2 wyrazy w wersie jest zbliżony do typowego
układu japońskiego. Jednowyrazowe wersy typu "wieczór", "śnieg" ;-) wprowadzają
pewien niepokój, niedosyt.

Co do moich wróbli masz całkowitą rację poza jednym - mój mały wróbel to nie
był mały ptaszek pt. wróbel tylko mały wróbel czyli wróbelek ;-)

Pozdrawiam,
Grzegorz
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Najprościej byłoby napisać - młody -
Twój "mały wróbel" :):):) rzeczywiście jest mały i bez przymiotnika - jako ptak o małym rozmiarze...
Dałbyś "młody wróbel" i byłoby w porządku; poza tym wystąpiłby większy kontrast - młody wróbel a zasłonił słońce (!) (nie dość, że mały to jeszcze młody)...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Najprościej byłoby napisać - młody -
Twój "mały wróbel" :):):) rzeczywiście jest mały i bez przymiotnika - jako ptak o małym rozmiarze...
Dałbyś "młody wróbel" i byłoby w porządku; poza tym wystąpiłby większy kontrast - młody wróbel a zasłonił słońce (!) (nie dość, że mały to jeszcze młody)...

:) :)

Mam specyficzny styl pisania. Już się chyba nie oduczę ;-)
Prawie zawsze sprawdzam powszechność danego zwrotu (Google).
Moje utwory łatwo wchodzą w ucho, bo są oparte na powszechnych,
chociaż często błędnych zwrotach. Np. zamiast poprawnych "dłoni"
najczęściej używam "rąk".

W przypadku wróbli, wróbelków, koni, słoni, termin "mały" w znaczeniu młody
jest wg google kilkakrotnie częściej używany niż "młody". Ale już tak nie
jest w przypadku kotów - młody kot to młody kot ;-)

Pozdrawiam,
Grzegorz

PS. Lepiej weź się za to swoje "przysiadła" ;-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


:):):)
Wziąłem się...
Niebywałe ile wersji może powstać z inspiracji takim obrazkiem...

senne południe -
pomiędzy promieniami
słońca, pustułka...

***

senne południe -
pustułka zawisła
między promieniami

***

senne południe -
pustułka przywarła
do promieni słońca

...etc. etc. etc.

:)
Może Ty masz jakiś pomysł?
Opublikowano

"Pomiędzy" to przerost sylab nad znaczeniem ;-) ale widzę, że idziesz
w dobrym kierunku - statyki, bez czasownika (chociaż "zawisła" jest OK).
Ad hoc mogę podrzucić jedynie "sylwetka pustułki" (tj. pustułka widziana pod światło)
oraz "w promieniach słońca"

Powodzenia,
Grzegorz

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Twoja wersja z pustułką widzianą pod światło sugeruje znowu zaćmienie/zasłonięcie słońca :) natomiast ja dążyłem do wersji, w której ukazany zostanie obraz drapieżnika szykującego się do ataku ale z punktu widzenia postronnego obserwatora, który może nie jest tego świadom...
Chciałem uzyskać pewien rodzaj kontrastu: z jednej strony - mający nastąpić atak, napięcie, niewiadoma... zaś z drugiej senny odpoczynek w słońcu (widziany z boku obraz drapieżcy zawieszony na promieniach), który z atakiem nie ma nic wspólnego.

Czuję jednak, że Ty nie pozostawisz tego zaćmienia słońca i pewnie w niedługim czasie poznam ciekawą wersję haiku na ten temat.

pozdrawiam serdecznie
Piotr
  • 7 lat później...
Opublikowano

Witam,

Zdaję sobie sprawę, że odkopuję siedmioletni temat. Chciałem tylko naskrobać, że wykorzystałem Wasze wiersze w swojej audycji (ten o pustułce pozwoliłem sobie trochę zremixować)

http://www.mixcloud.com/mlmmn/kultura-dzwieku-2-kultura-szumu/

Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc To niezwykły wiersz, trudny, gęsty, filozoficzny, balansujący na granicy języka i doświadczenia. Świetne jest zakończenie, bo sam wiersz staje się przykładem tego, co opisuje.
    • (Proza konceptualna)     Można powiedzieć, że każdy nosi w sobie wrodzone umiejętności: chodzenie na czworaka, skakanie w miejscu albo na odległość; to samo latanie między drzewami, obok pływania i nurkowania w wodzie. Z tej wielogatunkowości nauczono nas chodzić po słońcu i trwać jak nieloty w surowym życiu, przez zdegradowany zbiór wartości, mający chronić ludzkie istnienie w dekalogu ogrodu.   Mimo że większość jest świadkiem pomarszczonych ciał od popiołu, nadal parzy wojny z pokojem w smaku kawy, łypiąc oczyma dla zarobku, aby przetrwać dzięki koszonym trawom z braku empatii do innych żyjątek na Ziemi — Punkt pierwszy w akupunkturze: ,,Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną.”   *** Ogień zapoczątkował ciepło, gdy enta @ odkryła, jak wzniecić z iskry, podskakując w „hu hu hu” z nabytego doświadczenia, tuż po oderwaniu dłoni od ziemi, by inne mogły poznawać trzaskanie kamienia o kamień. Tak gaszenie go w zarodku deszczem było czymś naturalnym — kiedy silny wiatr wiał —, żeby chronić przed spaleniem prawdziwy dom. Wkrótce został przejęty z całym dobytkiem przez inną gawiedź małp, rzekomo bardziej ucywilizowaną, mającą jedynie brak szacunku z niewiedzy; źle wykorzystała zasoby ognia. Drugi punkt w akupunturze — ,,Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno.”   *** Oderwanie się od gazu codziennego pośpiechu daje czas na odpoczynek w spowolnionym rytmie, nienarzucanym przez systemowe wskazówki zegara, w których nie usłyszysz jego prawdziwego tykania... Trzeci punkt akupunktury — ,,Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.”   *** Nie traktuj starszego pokolenia, jakby było tylko wydaleniem przeszłości, które podcierasz papierem. Ono zna lepiej twoje pieluchy; pomogło zasypywać odparzenia swoją miłością, za pomocą mąki zero i ''gorbaczówką'' na wszy. Żebyś więcej nie używał paznokci do zabijania — bo o tym rzecze doświadczenie, któremu należy się wdzięczność. Zapytaj rodziców albo starszych, może coś pamiętają... Czwarty punkt akupunktury — ,,Czcij ojca swego i matkę swoją.”   *** Dziecko! Dopóki rodzice i ich dziadkowie i babcie będą podnosić z raczkowania, zarażą cię tylko dobrocią, przekazywaną dotykiem rączek, aż zaczniesz z radości sam klaskać dzięki ciepłej empatii — poznając dalsze szczepienie miłości, jeszcze w czystej karcie, odwzorowującej instynkt samozachowczy. Wystawi Cię na próbę bólu, kiedy w piaskownicy podczas zabawy łopatką jakaś pszczoła albo osa użądli ciebie; jedno poleci z płaczem, drugie zdąży klasnąć, by pochwalić się — „Patrzcie, patrzcie, mam jakąś wibrującą violonczelę" (tak pamiętam) — Dziecko! Trzymaj chusteczkę: „nie potrzebuję, włożę ją do zimnego piasku." Potem doszła akcja z fontanną — pierwsza klinika* wśród rybek i późniejszy strach przed jakąkolwiek kąpielą. W późniejszym czasie musiałem się zmierzyć z innymi, lecz wśród dzieci, które deptały mrowiska, klaskały w motyle; czułem ból w krzyku i zacząłem instynktownie klaskać dzieciom w uszy. Po tym akcie uciekłem ze szkoły na łąkę. Tam poznawałem prawdziwą biologię kwiatów, w towarzystwie motyli i bzyków. Nie wiem tylko, dlaczego wtedy się rozpłakałem (wspomnienia wróciły). Patrzę na podeszwy butów, obserwując bieżnik — a dokładnie między jego szczelinami czuję i słyszę życie, które warto uratować; niestety reszcie, która nie była w labiryncie, muszę winą jakoś odkupić swój czyn. Piąty punkt akupunktury — „Nie zabijaj.”   *** Nie chodzi tylko o obrączki nakładane na palce, by utrwalać każdy związek wygrawerowanym złotem. Raczej, z obowiązku przejścia drogi na złe i dobre, budulcem relacji patrząc w swoje zaufanie. Kiedy gołębie przekazują wolność gruchaniem przestrzeni prosto z lotniska busolą, jako balsam nadziei, rozwijający pergaminy skrzydeł. Nie żałujcie abstrakcji w życiu swoich kopert. Tylko tak rozbudzicie intranet. Radyjko zacznie działać na korzyść prawdziwego bogactwa, jakim była i jest miłość! Szósty punkt akupunktury — ,,Nie cudzołóż.”   *** Komórką spójrzcie w społeczeństwie na postępującą gangrenę kurtuazji. W osoczach badajcie wirus; pozwólcie, niech koroną wejdzie jej gorączką w zmysły, i znajdzie słaby punkt. Złapcie moment temperatury, aby nie kraść gwałtem stopni Celsjusza. Poznajcie maskownice ciemnej energii. Ścieżką cudzej własności jest pamięć wody — otworzy pracą oczy dla innych ludzi. Siódmy punkt akupunktury — ,,Nie kradnij.”   *** Ciężko jest pisać o prawdzie, kiedy ktoś upomina się o pożyczone pieniądze — wrodzona systemowa pułapka, manipulująca krew —, jednak z drugiej strony, jak ktoś daje chleb i picie: problem nie istnieje... Ósmy punkt akupunktury — ,,Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.”   *** Jeśli będziesz patrzeć na kobietę niczym na jabłuszko między skalą orogenez, zgubisz serce dla Marsa. Zmienisz planetę Wenus — inna okaże się wybranką dla podtrzymywania ego twojej wojny. Dziewiąty punkt akupunktury — ,,Nie pożądaj żony bliźniego swego.” *** Nawet, jeśli jesteś sam i obserwujesz, jak inna para rąk trzyma splotem miłość. Skup się na jej pierwiastku — męskim i żeńskim nie zadrość, tylko złącz i kochaj tak, jakby była pierwszą obrączką gołębi. Dziesiąty punkt akupunktury — ,,Ani żadnej rzeczy, która jego jest.” ____________________________________ Legenda: * — śmierć kliniczna   _______________________________________    
    • Apetytu nuty te - pa.    
    • A Jura dopada: podaruj, a...    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...