Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

co wtedy będzie

czy miękkość powiek bezpowrotnie zobaczę

czy złu przeciw sobie potulnie wybaczę

 

zacisnę zęby

uśmiercę lęki

jednym spojrzeniem uciszę

niepotrzebne moich myśli dźwięki

spojrzeniem w głąb siebie

poprzez usta

przechodzę i wpatruję się w odbicie lustra

poprzez gardło i żółć choleryka

żółć usta zamyka

a najmocniej drugie serce dotyka

noc w lustrzanym odbiciu nastała

myśl wraz z nią stała się taka mała

 

ta czerń i żółć z głębi pochodzą

spal je w sobie spójrz jak pąki nadziei się rodzą

 

co wtedy będzie

czy też siebie prawdziwą w lustrze zobaczę

czy też prędzej śmierci za życia wybaczę

Opublikowano (edytowane)

Najbardziej spodobał mi się tytuł.

Trochę się potykam na zachwianiach rytmu

i rymach, przeważnie gramatycznych w sąsiadującym układzie,

ale tutaj chyba miały one budować wrażenie groteskowości.

Też kiedyś podjęłam podobny temat, w poniższym, hermetycznym utworze:

 

Endoskopia

 

 

w złotym ciepełku

rozpływasz się mdląco

oczy jak perły lśnią dumająco

porusza półmrok twą wrażliwość

i rozmysłami ratujesz żywot

co brudzi koronki

i lustra pokrzywia

 

czy nie wstyd ci

przed sobą samą,

póki do ust

krwie nie napłyną

i nie zachłyśniesz się zdrewniale

swych białych zębów opadłą kurtyną?

 

czasoprzestrzeń się rozpływa

chronologia niemiła

niełatwa

co zdobędziesz, gdy ci się uda

doprowadzić do trzewi snop światła?

 

Pozdrawiam :)

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Deonix_ (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Arsis może w innej galaktyce, ale w naszej na pewno nie, bo dawno by nas ktoś odwiedził, a nawet zabrał ziemię:)
    • @violetta Utrzymywanie, że tylko Ziemia jest piastunką życia, jest równie bezsensowne jak twierdzenie, że na dużym obsianym polu mógł wyrosnąć tylko jeden jedyny kłos ...   pomimo paradoksu Fermiego - nie jesteśmy sami
    • @Migrena Po przeczytaniu przypomniał mi sie film,  który oglądałam lata temu -wielka milość/namiętność, czasy wojny i oni tak bardzo siebie spragnieni, gdzieś na ulicy w miłosnej ekstazie...  Film był niesamowity , wiersz też uruchamia wyobraźnię, świetny.
    • @iwonaroma   mam szczęście, że czytają moje wiersze tacy wspaniali ludzie jak Ty.   dziękuję Iwonko :)    
    • Jestem tu chwilę — może i chwilą, przesiadam siebie, szukam peronu, prześwietlam ludzi jak w starym kinie, w taśmie, co płonie celuloidem.   Przystań podróżnych — poziomów tyle, uśmiechy szczere, szydercze, jasne; lęk w sercach szarych drży jak motyle, głos obojętny w tłumie wygasłym.   Prawda przy prawdzie, kłamstwo tuż obok, sznurki przy ścięgnach w pół gestu drżące, prośba jak rozkaz — portret nieznany z miejscem, co czeka, choć tego nie chce.   A czas tu stoi, choć mijam ludzi, ich kroki płyną jak cienie w wodzie; każdy z nich nosi własne zasługi i własne winy — te, które zwodzą.   W spojrzeniach migot tęsknot ukrytych, w dłoniach — rozstania ledwo domknięte; nikt nie zatrzyma chwil nieodkrytych, choć chce je trzymać, jak szkło rozcięte.   A kiedy wreszcie ruszy mój pociąg, zamknę za sobą peron tej chwili; zabiorę tylko to, co wciąż płonąc przez cudze twarze — mnie ocaliło.   I wiem, że wrócę w to miejsce kiedyś, gdy noc znów zwinie świat w celuloid; bo każdy obraz, nim zgaśnie — przecież szuka człowieka, by w nim się dożyć.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...