Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Donośny ten dzwon zagłuszył wszystkie inne myśli mówisz coś o ewentualnych poprawkach w nim , może po jakimś czasie poczułeś niedosyt ale ja czytam go piąty raz nic dodać nic ująć. Pozdrawiam.

Opublikowano

Dobry wiersz ślicznie to ukazałeś nie mam się do czego przyczepić, tylko przyklasnąć, barwny pejzaż, tafla jeziora, widzę Krzywe i ten dzwon Jakubowy który przemawia, bardzo dobra puenta rozdzwoniona znana mi i bliska Olsztyńska starówka z Barczewa mojej mieściny przysłowiowy rzut beretem.

Miłego:)

Opublikowano

dla ułatwienia przypomnę opinie - niektórzy autorzy do dziś są wśród nas:

Opinie:

1:

Hm, propozycja dziwna, mało myśli, za to dużo lania wody, w dodatku święconej. Jedyne, co z tego wynika, że jedynym ukojeniem życia jest procesja - może tak, może nie, nie wiem. Problem z takimi tekstami jest taki, że żarliwi obrońcy są gotowi negować opinię, jako naruszanie pewnych regionów ich wiary. Mnie osobiście to dzieło znudziło, nie wierzę po prostu w takie jasne tonacje, chociaż tekst stara się przekazać pewną harmonie i spokój.

2:

pierwszy wers w całości do przeróbki -
co w poezji ma znaczyć słowo: "delikatny błękit"?
albo "niebo wiosenne" ?
no i ta tautologia: "błękit na niebie"; /???
piątą i szóstą strofę odważnie wykreśliłbym, bo wadzi mi to zawężenie do Warmii, to po pierwsze primo; a po drugie primo: są słabe, po prostu;
po trzecie primo wiersz na tym skróceniu dużo by zyskał w czytaniu, stałby się bardziej treściwy i jednorodny;
mam zastrzeżenie do przedostatniego wersu ostatniej strofy: "ateizm ludzki" ; brzmi naukawo, a w poezji wręcz bladawo, nijako;
czy nie można tu coś adekwatnego podłożyć aby zachować sens?

3:

Czasem mam wrażnie, że - jak się juz ustawi w główce, juz i formę i to wypowiedzi i rytmika juz jako tako leci - coś blokuje myśli, sprawność wyrażania myśli. Pamiętam zdanie Jacka Muchy, który po napisaniu "sonetu" napisał mi w komentarzu, że w pisaniu formą (tu chyba mojem słów składaniu) brakuje mu w odczycie owego polotu, a zdania są sztuczne. Tu nie chodzi ani o wrażliwość, ani o zadziorność, ani o inne filozofie. Dla mnie tautologicznym prawem w poetyce rymowanej (jakże On drwił ze słów aksjomatka), jest rytmika i porządek akcentacji. Wszystkie pierdoły tyczące sie prozodii. Z drugiej zaś strony leży forma (dziś błędnie rozumiana jako) równość sylabiczna wersów. No to do sedna. Jeśli idzie o akcentacje: błędy proklityczne i enklityczne, brak wzorca rytmicznego. Jeśli chodzi o formę (hihi) "dwunastka" jak szablą ciął w układzie sześć na sześć. Jednak pomimo tego układu nie ma się pewności w odczycie wyrazów. (Brak stopy wierszowej.) Dzieje sie tak dlatego, że akcent logiczny lata gdzie popadło. Nie wydaje mi się, aby był to świadomy zabieg, ponieważ sielankowa treść jawnie dysonansuje z tym dziwnym nastrojem. W rezultacie wiersz męczy a nie płynie. Pominę zalecenia fomy przy sielskich pieniach. Wszystko to sprawia wrażenie przegadania. Zabieg chociażby epiforycznego przegadania miałby sens, gdyby zładzić te barbarzyńskie akcentacje. Mierna stylizacja językowa "Bo Dzwon Jakubowy z oddali jest słychać."- to błąd frazeologiczny. Jest oczywiście staropolska gwara, w której czasownik nalezy na koniec stawiać, ale to raczej ze szlachecka trąci mową aniżeli siołem podjeżdża. W żadnym atlasie gwary nie doszukałem się takiego wyrażenia. Zastanawiam się nad "mieszczeniem się w procesji". Rozumiem myśl ale wobec "ateizmowania" to wyrażenie jak nie patrzeć jest błędem synaktycznym. Nie wchodzi w grę newspeek nawet a`la Reymont`owski, bo frazeologia jest niejednolita. Pozdrawiam uczenie. Hihi. Niech mi ktoś teraz powie, że komentarz winien być refleksją nad utworem

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

:-D :-D :-D :-D :-D

Ale ten śmiech jest nerwowy :-D :-D :-D

Kiedyś z podobnie zaprezentowanych dywagacji zrobiłam rozpierduchę na "Portalu Pisarskim". Ale była chryja wśród licencjonowanych komentatorów :p

Poprosiłam o wyrejestrowanie ;-)

Opublikowano

Tak rozjaśniłeś to i ja zaczynam się wahać i na pewno by nie stracił po usunięciu dwóch ostatnich strof choć nadal podoba mi się ten twój wiersz. Jednak jak bym musiał to zmienił bym żeby zachować rym ostatni wers trzeciej strofy  "Jakby chciały dźwiękiem jego się zachwycać" a w pierwszej strofie  "Nad Warmią już wstaje ciepły dzień wiosenny"

Pozdrawiam:)

Opublikowano

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Przeczytałam te wspaniałe opinie ,niesamowite mądrości czy osoby komentujące pisały arcydzieła? To wszystko pod tym jednym wierszem czym żeś uraził to zacne grono toż to niemal inkwizycja...  

A mnie tak podoba się ten wiersz no cóż nie znam się

Opublikowano

Ładny wiersz, wielkanocny, "ludowy" (bo z motywami ludowymi), ładnie i zgrabnie skrojony. Podoba mi się.

Gdybym się miała przyczepić, to tylko do przecinków. Ale nie chce mi się. I tak nie zaczniesz ich stawiać hiper poprawnie. ;)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

a jednak znalazłeś

a co sądzisz o trzeciej strofie - obecnie całą bym wymienił

nie może być słowo co zubaża tekst, dopuszczalne w mowie potocznej ale nie w poezji to samo dotyczy słowa bo

Urwał śpiew skowronek, co nad polem wisi,
Szarak zamarł w słupku, zaprzestając kicać,
A łanie stanęły w tej niezwykłej ciszy,
Bo Dzwon Jakubowy z oddali już słychać.

może inaczej np:

Urwał śpiew skowronek, lecz nad polem wisi,
szarak zamarł w słupku, zaprzestając kicać
a łanie stanęły w tej niezwykłej ciszy,

którą dźwięki dzwonu pragną rozkołysać.

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Idą - choć nikt ich nie woła. W kieszeniach mają wersy, które uciekły im z rąk jak szczury z tonącej metafory. Robią miny poważne, choć słowa mają z waty, a każde zdanie składa się jak łóżko polowe po nietrzeźwej wojnie z samym sobą. Przystają na rogach własnej niepewności: „może napiszemy o świetle?” - pytają, po czym kręcą głowami, bo światło za jasne, a cień za ciemny. Więc stoją w półmroku - idealnym dla niezdecydowanych, tych, co wciąż stroją instrumenty, ale nigdy nie grają melodii. Każdy z nich niesie w plecaku niedokończony wiersz o „poszukiwaniu siebie” - taki, którego nie przeczyta nawet pies, bo pies ma godność i węch do rzeczy skończonych. A między kartkami plecaka czai się ich własny strach - taki, co syczy jak kot wyrzucony z metafory za brak talentu, i drapie, gdy ktoś próbuje napisać prawdę. A jednak idą - zamaszyści jak prorocy własnych pomyłek. Śmieszni, bo chcą pisać o ogniach, lecz boją się zapałki. Groteskowi, bo robią krok w przód i natychmiast krok w bok, jakby tańczyli z losem, który wcale nie przyszedł na bal. I gdy już, już mają ten WIELKI wers (ten, który miał ich ocalić), nagle - bach - wpada im do głowy wątpliwość o smaku marginesu, i cały świat rozsypuje się jak źle sklejona metafora o świcie. Bezradni wsłuchują się w ciszę - tę samą, która niczego nie obiecuje, bo jest lustrem tak krzywym, że odbija tylko to, czego w sobie nie chcą widzieć. Próbują jeszcze raz, z nową odwagą - i znów odkrywają, że wena, ich półetatowa bogini, rzuca natchnienie jak handlarka ryb: byle jak, byle gdzie, byle sprzedać złudzenie. A oni łapią to w locie, jakby to było złoto, choć najczęściej jest to mokra gazetka z wczorajszą pogodą. Tak sobie tuptają, armię poetów udając - każdy chciałby być meteorem, a kończy jako iskra o krótkim oddechu. A może i dobrze - bo w tej ich śmiesznej, roztrzepanej tułaczce jest coś niezwykle ludzkiego: pragnienie, by wreszcie złapać słowo, które nie ucieknie. Bo słowo, które dogonisz, pierwsze cię ugryzie - żebyś wiedział, że było żywe.            
    • @viola arvensis     Twoja POEZJA jest niezmiennie fenomenalna !   w tym wierszu mistrzowsko uchwyciłaś  bolesny paradoks, gdzie to, co naprawdę  łączy, dzieje się poza wzrokiem „zimnych ludzi”, w sferze dusz i ciężkich westchnień.   to arcydzieło udowadniające Twój talent - poezja, która boli i zachwyca jednocześnie.     Wiolu.   Ty jesteś wspaniała !!!!    
    • I moc, a Nana: barana raban, a na co mi?    
    • Nic mnie z tobą nie łączyło  prócz tych paru wejrzeń w serce. Nic mnie z tobą nie łączyło  prócz tych kilku ciężkich westchnień.   Nic mnie z tobą nie dzieliło oprócz zasad, wątpliwości. Nic mnie z tobą nie dzieliło prócz milczącej bezsilności.   Nic mnie z tobą nie łączyło oprócz nocy nieprzespanych. Nic mnie z tobą nie dzieliło prócz nadziei zapomnianych.   Gdzieś na krańcach dzikich marzeń co zrodziły się z nicości, powstał promień i połączył barwne dusze bez przyszłości.   I rozdzielił grom natychmiast to co jeszcze nie istniało, choć nie przyszła żadna klęska nic z wygranej nie zostało.   Nic nas z sobą nie łączyło-  tak powiedzą zimni ludzie ale drzewa i potoki szepczą o nas jak o cudzie.    Nic nas nie łączy nic nas nie dzieli prócz tej deszczowo łzawej niedzieli oprócz aniołów  strzegących tego  co mamy w duszach  drogocennego i w dzien i w nocy serce ból mieli.   Nic nas nie łączy. Nic nas nie dzieli.      
    • @Nata_Kruk Dziękuję  Już także nie lubię. Zmieniłem    Pozdrawiam serdecznie  Miłego wieczoru 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...