Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Piaszczysta wstęga polnej drogi                                                                

pagórków zieleń, krzew tarniny,

pola uprawne i odłogi,

popegeerowskie rozpadliny.

 

Kapliczka barwnie przystrojona

w kępie kwiecistych lila bzów,

jakby pełniła tu patronat,

krzewiąca wiarę, przeciwko złu.

 

Leszczyny szpaler nad parowem

wzdłuż drogi zrytej koleiną,

poprzeplatany tarką, głogiem,

wysmukłą brzózką, jarzębiną.

 

Zagajnik gamą ptasich treli

rozbrzmiewa głusząc koncert świerszczy

jakby chciał lekcji im udzielić,

który jest koncert, najpiękniejszy.

 

W lesie kukułka zakukała

pieniążek mocno  ściskasz w dłoni,

dziecięcy przesąd się wyzwala,

może grosiwem trzos zadzwoni.

 

Po lazurowym nieboskłonie

pierzasty obłok wolno płynie,

promienne słońce wnet zasłoni

cieniem się kładąc na dolinie.

 

Wiosna przytula się do lata

oni ze sobą zawsze w zgodzie,

szaty ich barwne, całe w kwiatach,

porządek musi być w przyrodzie.

                                                         06.02.2018r.

Edytowane przez Bolesław_Pączyński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Bardzo piękny obraz wymalowałeś, Bolesławie. Warmia, to zaraz za granicą naszej działeczki na Mazurach. I może tylko zabrakło mi tutaj przecudnych świerkowych lasów, które przecinamy jadąc do Olsztyna. Nie widziałem takich nigdzie, bo na Mazowszu albo topole albo sosny. Jak Oxy przeczyta, to znowu zacznie tęsknić za latem i naszym domkiem :) Pozdrawiam :)

Opublikowano

powiem Ci tak i mam nadzieję, że się nie obrazisz:

tekst w sumie słaby - sporo błędów ale w ogólnym poziomie się wyróżnia i dlatego dam Ci serducho

Mam prośbę zrobimy eksperyment ja umieszczę powyżej w oddzielnym poście jeden ze swoich pierwszych tekstów (teraz już inaczej bym napisał) a Ty powytykasz mi błędy - ja nie pozostanę dłużny a potem każdy z nas swój tekst poprawi

Pozdrawiam:)

Opublikowano

Przeglądając tytuły, wzrok zatrzymał mnie na Warmiński pejzaż,

jako że  Braniewo, Orneta, Pieniężno,  Frombork, to miasta objęte kiedyś moją pracą zawodową.

(Olsztyna nie wymieniam, bo w nim Kortowo to dla mnie magia nie do przebicia :). 

Ale wracając do wiersza;

tylko tytuł jest warmiński, bo taki krajobraz można przypisać każdej części Polski.

Nie znajduję tu czegoś szczególnego.

I mają rację Kot szarobury w zakresie treści i Jacek Suchowicz  odnośnie do reguł.

Myślę, że temat i wiersz warte są dopracowania.

Pozdrawiam

 

Opublikowano

Witaj -   ładne obrazy malujesz wierszami które miłe przytulne ciepłe pełne nadziei.

                                                                                                                                                                        Udanego dzionka zyczę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wiem, i tym bardziej ogarnia mnie gorączka! :)))

Bolku, mieszkasz w Barczewie? No to niedaleko od nas! My mamy domek we wsi Piece koło Szczytna, a bliżej Kobyłochy, nad Saskiem Wielkim - zobacz na mapie. W takim razie koniecznie musisz wpaść do nas latem! Zapraszamy Cię z rodziną na grilla!

Opublikowano

chyba coś już poprawiałeś,  inaczej się czyta jak było na wierchu strony

ale jeśli mogę marudzić (lub się poznęcać) to:

- rymy męskie albo po całości (każda strofa naprzemiennie)  albo co druga strofa a nie tylko drugiej

-

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

wypełniacz sylabowy - kombinuj inaczej

 

zrób podmiot domyślny (bez zaimka) i zachowaj rytm

i jeszcze to  i tu  wywalić z wiersza

 

pozdrawiam:))

ps dodam tylko że opisujesz moje ulubione okolice Olsztyna (zamieszkiwała w ubiegłym wieku rodzina mojej żony)

 

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak trochę próbowałem poprawić i teraz po tym komentarzu, podpowiedzi, poprawiłem.Bardzo dziękuję, będę się starał trzymać tych zasad w nowych wierszach.                                                                                                                                                  Ulubione tereny, moje też,tym bardziej że rodzinne, jak nie lubić tych okolic:)

Pozdrawiam:))

Edytowane przez Bolesław_Pączyński (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski Dziękuję. :)
    • Wiedziałeś ile gwiazd spadło z Twoich ust, ileż błękitów każde tchnienie wydawało, a smutek wciąż rósł.   Twój bieg Jim dawno się skończył, "Klub 27" to zakręt drogi jak Krzyż opuszczony z baldachimem cierni.  Park wypełniony milionami chwilowych dreszczy. Włosy jak u Dionizosa, półnagie i ciemne, czy uwierzyłeś jak Nietsche, że Bóg się objawił?   Światem od dawna rządzą Penteusze, tu drzwi są zawsze zamknięte. jeszcze raz nabrać w pierś haust, a potem objąć słowa drżącymi rękami. To tylko znikający pociąg, rys słońca z pełnymi refleksami.   Jak dobrze że ciągle są deszcze, łzy w nich można schować, nie pasują, za duże są.   Cisza tu. Czy tam jesteście tacy sami?                    
    • Tak, tylko ja dwa razy się wymigałem a Roma mnie wywołała do tablicy, a ja jak ktoś pyta to muszę odpowiedzieć. A jak już odpowiadam to szczerze bez względu na konsekwencje. I zaznaczyłem „dla mnie” nie jak to stosują inni bo tu nie mam doświadczenia i nie wiem, ale wiem co mnie się podoba w innych piszących bo kocham piękno w każdej postaci. Dlatego nigdy nie spędzam czasu wolnego na plaży tylko w muzeum w wierszach w gwiazdach i wtedy może być na plaży a brzegiem morza to lubię iść nawet i kilka kilometrów tylko nie leżeć za parawanem.
    • Słyszysz, psie - to do ciebie! Zakłamany, w kagańcu własnego brudu. Pij swoją wodę z brudnej rzeki, żryj kości cudzego, śmiertelnego trudu!   Ty, który wyłeś do księżyca zdrady, a teraz patrzysz w oczy gwiazd niesławy. Ty, pędzący za własnym ogonem, jak hycel - byle coś złapać, dogonić!   Goń sobie, goń! Goń sławę, goń dobrobyt, dostatek podany w czaszkach tych, którym teraz podajesz łapę.   Zlizuj psie, własną ślinę z lustra kałuży. Liż! Chłeptaj ją - pamiętaj jej smak. Potem nie będziesz miał okazji pamiętać, ile znaczyło dla ciebie własne ciało.   Turlaj się i tarzaj w piórach, w puchu przepiórek i kawek, które śmiałeś przepędzać.   Siadaj! Aportuj! Kładź się i leż przed panem, któremu liżesz buty, choćby były w błocie spod obcej budy.
    • @Robert Witold Gorzkowski Przeczytałem teraz w bezkresnym internecie, że wielcy poeci często stosują nawiasy w swoich utworach. Podane nazwiska to Thomas Eliot, Stefan Barańczak, Wisława Szymborska.   Ja się chyba nigdy z nawiasami w poezji nie zetknąłem. Dopiero Roma...... No ale Roma może przecież wszystko. I to cholera jest wciąż piękne i niezwykłe.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...