Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Kochany dziękuję za  rok,

 spełnionych marzeń,

obyśmy byli jak najdłużej razem.

Uwielbiam patrzeć w twoje oczy szare,

lubię jak przytulasz na dobranoc i dzień dobry.

Jak mówisz czule,

załóż czapkę bo mróz na dworze.

Cieszę się że jesteś,

gdyż charakter mam trudny.

A ty wytrzymujesz każdą kłótnię.

Edytowane przez Iwa-Iwa (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

malo cukru w cukrze u kolezanki 

Kochany Kocham Kocham Kocham na 12 wersow troche duzo kochania slowo klucz synonimy ;) tyle podpowiedzi z mojej strony by nie przeciazyc ukladu

Jak juz poprawisz zmienisz czy cus bedzie nastepna rada ;) 

 

Pps. Zastnanow sie co jest zbede w wierszu. i wytnij jak raka ;)

 

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Uwielbiam patrzeć w twoje oczy szare - tu lepiej twoje zostawić 

 

I ostatni wers widziałbym

a ty wytrzymujesz każda kłótnię 

 

Pomogłem na ile umiałem poczekaj jeszCze z hura optymizmem pewnie Deonix czy ktoś dorzuci swoje kilka groszy ;) ale przeczytaj teraz ten wiersz wyjściowy i to co teraz masz. Mam nadzieję ze widzisz zmiany na lepsze i nie Zepsuł em wiersza i twojej wiZji

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Sama wszystko wymyśliłaś ja tylko Cię trochę nakierowałem ;)

Ale spróbuj przy następnym jak już go napiszesz podobnie myśleć czyli co jest niepotrzebne bez czego wiersz nic by nie stracił ze swojej wymowy ;)

Ja zawsze pisze jak czuje a potem biorę nóż i kroję ;) przynajmniej sie staram :) i czytaj dużo forum komentarze starych wyjadaczy tj egzegeta Marlett Alicja Wysocka Jacek jankomuzly pozwolą i ich uwagi przy różnych tekstach pozwolą Ci też poprawić styl pisania ;) mimo ze nie odnoszą sie do Twojego tekstu... lepiej na cudzych sie uczyć; )

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

 

Wow,

@Marcin Krzysica Ty to masz jednak nieodkryty talent dydaktyczny :)))

 

Dobra, teraz przylazła "ta co kreśli" i pomarudzi,

choć niedużo :))

 

Osobiście uważam, że pierwotna wersja zawierała w sobie dużo łagodnej czułości

i to nie była wada, teraz mi trochę brakuje tego klimatu, za to jest lepiej rytmicznie

i rymy są ładne, choć mam pewne zastrzeżenia:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W tym fragmencie zmieniłabym "oczy szare" na "szare oczy",

żeby się rymowało; a zamiast "lubię jak(...)" napisałabym "zanim mnie przytulisz na dobranoc lub dzień dobry";

Po mojemu byłoby to :

 

albo mówisz czule <<załóż czapkę, proszę>>

kiedy płatki śniegu zdobią moją głowę

 

I wtedy w puencie dodałabym "naszą" przed "kłótnię";

 

Ale te wszystkie uwagi Cię w żaden sposób nie zobowiązują,

oczywiście :)

 

Pozdrawiam :)

 

 

Edytowane przez Deonix_ (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Karolina rozglądała się po obszernym pomieszczeniu zastawionym ciężkimi, dębowymi regałami pełnymi woluminów. Wszystkie księgi były oprawione w skórę i wyglądały jakby zostały żywcem przeniesione z zamku angielskiego lorda epoki wiktoriańskiej. Niektóre starodruki były zabezpieczone i znajdowały się na kilku regałach za szkłem. Studentka była oszołomiona tym bogatym i cennym księgozbiorem. „Muszę wreszcie zobaczyć moje materiały”, pomyślała. Usiadła przy dębowym stole usytuowanym po środku biblioteki. Leżały na nim przedwojenne egzemplarze czasopisma „Głos Ewangelii”, wydawanego przez Mazurów w języku polskim. Ucieszyła się, bo wiedziała, że jeszcze o tych gazetach nikt w Polsce nie pisał. Brała każdy egzemplarz delikatnie do ręki i sporządzała notatki z ich zawartości. W pewnym momencie do pomieszczenia wszedł pastor Kocki. Był mężczyzną dawno już po pięćdziesiątce, średniego wzrostu, o lśniących, brązowych oczach i łagodnej twarzy. Serdecznie przywitał się i zapytał, czy Karolina czegoś jeszcze nie potrzebuje. Usiadł przy stole. Dziewczyna podziękowała, chciała pochwalić zasoby biblioteczne, ale wówczas jej wzrok padł na portret młodego mężczyzny. Wcześniej obrazu nie zauważyła. Rama była przewiązana czarną wstążką. Spojrzała na gospodarza. Pastor zobaczył jej pytające oczy. - To mój syn, Henryk. Zginął rok temu w wypadku samochodowym, w drodze na obronę swojej pracy doktorskiej - wyjaśnił spokojnie. - O mój Boże, dlaczego?! - wyrwało się Karolinie. - Proszę nie mieszać w to Boga. To nie była jego decyzja. To pewien człowiek, mieszkający zresztą dwie ulice dalej, dokonał złego wyboru. Po alkoholu wsiadł do samochodu - powiedział smutno.
    • @UtratabezStraty Z dużym zainteresowaniem przeczytałam Twoje opowiadanie i pojawiło się mnóstwo pytań. Wizja przyszłości naszego państwa czyli postępujący autarkizm, porzucenie zglobalizowanego kapitalizmu, obraz niemalże apokaliptyczny może nie przeraża, ale niesie pewną refleksję. Natomiast sfera relacji między małżonkami i sfera psychologiczna nie przekonuje mnie. Czy zmieniający się system, warunki życia zmieniają uczucia, relacje? Marek chce wychowywać żonę i zapewnia, że "nie w stylu naszego małżeństwa, żeby dbać o siebie nawzajem". No tak, przecież są małżeństwa, które łączą różne sprawy, tylko nie tzw, miłość. Beztroska obu małżonków, gdy Agnieszka jest w więzieniu, wrażenie, że jej się tam podoba,nie rozpacza też mąż - jakoś do mnie nie trafia. No i drobny wniosek, komfort życia w więzieniu jest o wiele większy niż w klasztorze (obecnie się zgadza), ale w tej wizji już tak nie jest. :)
    • @Annna2Cudny tekst - subtelny i melancholijny, przypomina epitafium, wyzwala ukojenie, zadumę i próbę pogodzenia się z odejściemwspaniałej artystki.  Piekne metafory: "Strąciłaś noc, sięgnęłaś gwiazd" . I jeszcze ta muzyka! Aż brak mi słów. 
    • @GosławaWiersz - obraz, przemawia spokojem i zostawia ... niepokój. Jest to coś, co porusza. Gdy mgła "penetruje okoliczne rowy" ktoś mi bliski bierze aparat foto. i "wyrusza na żer" . Wiersz piękny!
    • @andrewCzas rozdaje karty, jak chce. A my gramy na ślepo, a życie wciąż czeka na nasz ruch. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...