Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Uparta miłość


Rekomendowane odpowiedzi

Zaułkami się przedziera                                                                      

smutna miłość zawiedziona,

los ją strasznie sponiewierał

lecz jej jeszcze nie pokonał.

 

Porzucona lecz powstała

zaiskrzyła się nadzieja

w drzwi znajome zapukała,

tych kochanków musi wspierać.

 

Coś się u nich nie układa

była rozpacz przeprosiny,

chyba prośba była słaba,

jeszcze się nie pogodzili.

 

Nie wpuścili jej do progu

a więc oknem się przedarła,

podziękować mogą Bogu

że ona się tak uparła.

 

Nie mogli jej wcale ruszyć

wszak na swoim postawiła

musiały się lody skruszyć

i miłość się rozgościła.

 

Uśmiechnięta puszcza oko,

młodzi tulą się do siebie,

znów jest ciepło, zgoda, spokój,

miłości niech nikt nie grzebie.

                                                       31.01.2018r.

Edytowane przez Bolesław_Pączyński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bolku, bardzo fajna ballada.

Ale najpierw się czepnę, pozwolisz:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Literówka: jĄ.

 

Czyżby ta nasza historia - moja i Kota - zainspirowała Cię do napisania wiersza? :)

Tak czy nie - wszystko jedno, ale bardzo miło, że wrzuciłeś tu właśnie teraz taki wiersz z tym konkretnym przesłaniem. Dziękuję za życzliwość dla nas i doping do zgody (bo zakładam, że nie był to przypadek).

Co prawda między nami nie ma zdrady w sensie potocznie rozumianym (żadne z nas nie robi skoków na boki). Przyczyna całego zamieszania jest znacznie bardziej bzdetna: jednemu z nas czasem nie chce się wyjść na papierosa za drzwi;  powtarza się to ustawicznie co jakiś czas. Uważam, że jest to najbardziej absurdalny powód do rozwalenia związku, który naprawdę opiera się na miłości. Nie widziałam chyba większej bzdury. :(((((

Ale mam nadzieję, że jednak do tego nie dojdzie, a palenie wyjdzie za drzwi na zawsze razem z kłótniami o nie.

Jeszcze raz Ci dziękuję za ten wiersz, podtrzymujący nadzieję i ducha.

Edytowane przez Oxyvia (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję Oxy, już poprawiam. W pewnym sensie zainspirowała i tak czułem że to zauważysz. Ale dobrze że już się dogadaliście, Andrzej na pewno wie że masz rację, fajnie gdy tu jesteście i ma być zgoda:)))

Pozdrawiam:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dobry wiersz, z przesłaniem, pod którym się podpisuję obiema łapkami. Natomiast, już tak nieco mimochodem, pokażę brzydko pazurkiem na tę frazę. O ile "tych" jest jak najbardziej uzasadnione w poprzedzającej treści, to "tamta" jest absolutnym zapychaczem. Generalnie też mi się zdarza dopchać coś tam, ale bardzo nie lubię, jak nagle pojawia się jakiś byt, jak Deus ex machine. Nie było mowy wcześniej o żadnej zdradzie, więc dlaczego "tamta"? Wolałbym abyś poszukał może jakiegoś atrybutu - przymiotnika. Bo, subiektywnie oczywiście, ten jeden zaimek ściąga cały utwór o półkę w dół. Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...