Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Noworoczny zwyczaj każe
coś na lepsze w życiu zmienić,
powziąć niewzruszone, twarde
plany i postanowienia.

 

Cóż... Wyglądam raczej dobrze.
Nie tak znów pucołowato!...
Góra – pełna i zasobna.
Dolne partie – jak... armata?

 

Ech!... Więc postanawiam godnie:
przez rok schudnę! Taka moda.
Kupię nowe bluzki, spodnie,
będę wiotka, gibka, młoda!

 

Jak to zrobić? Nie głodować!
Bo głodówka to łaknienie:
spowoduje efekt jojo,
gdy się rzucisz na jedzenie!

 

Jeśli ciągle nie dojadasz,
to narażasz się, niebożę,
na anemię, szkorbut, zgagę
oraz awitaminozę.

 

A najgorszy skutek głodu
albo choć niedojadania,
to śmiertelna jest choroba:
anoreksja, miłe panie!

 

A więc czytam i podziwiam
artykuły biegłych w diecie:
rzucić cukier oraz piwo
i zapomnieć o kotlecie,

 

nic nie smażyć, chudy obiad,
żadnych bułek ani ciasta,
precz ziemniaki, bo to skrobia,
brak śmietanki i brak masła!

 

W kąt maliny i banany,
mięso także; ser? - broń Boże!
Bo to tłuszcz, węglowodany,
białko także nie pomoże!

 

Więc co mogę jeść, u licha?
Nie owoce i nie nabiał...
Co dzień warzyw pełna micha!
Będę wkrótce zgrabna baba!

 

Na potęgę żrę warzywa
jak ten królik albo krowa,
lecz choć wagi ciut ubywa,
to anemia już gotowa!

 

Chodzę blada, bez humoru,
słaba i obwisła, chora,
coraz więcej zmarszczek, worów...
Chyba umrzeć przyjdzie pora?

 

W pracy na nic nie mam weny,
więc szef krzywo na mnie patrzy,
nie dostałam dawno premii,
przydałby mi się sił zastrzyk...

 

Rok przeminął, znowu zima,
idą Święta i Sylwester.
Ach, odpuszczę, nie wytrzymam:
zjem pierożków choć troszeczkę!

 

Jak makowiec pachnie wonnie!
Chłonę zapach pomarańczy!
Uszczknę też szarlotki skromnie,
żeby śpiewać, żeby tańczyć!

 

Jeszcze tycio schabu, szynki,
chleba ciut niepowszedniego,
kufel piwka, lampkę winka,
odrobinkę chcę wszystkiego!

 

Przeminęły huczne święta
i przetoczył się karnawał.
To doprawdy niepojęte:
skąd mam brzucha taki kawał?!

 

W kilka dni mam tłuszczu zwały!
Cały rok poszczenia na nic!
Nie zamierzam cierpieć dalej.
E, te diety są do bani!

Opublikowano

długi wywód nudny ciutek

a i rym się jakby gubi

duży zamiar mały skutek

tego przecież nikt nie lubi

 

bez zadęcia proponuję

jadać wszystko tu i teraz

delektować jak smakuje

ale jadać nie pożerać

 

po jedzonku nie leżonko

lecz spacerek w słusznym tempie

lub coś w czym przeszkadza słono

i od czego coś mu zmięknie

 

można jeszcze pół cytryny

co dzień na czczo spożyć z miodem

ogranicza to enzymy

i nie czuje człowiek głodu

 

nie wiadomo kiedy spadnie

brzuszek pupa oraz uda

już wyglądasz trochę ładniej

spróbuj proszę nuż się uda

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Biada temu kto by dzisiaj

wziąć za słowo chciałby Misia

i zobaczył tu armatę

tylko Miś ma na to patent

 

szkopuł tkwi nie w odżywianiu

ale w ruchu i w spalaniu

Kot potrafi jeść wciąż frytki

a jest smukły wiotki gibki

Opublikowano (edytowane)

Fajna satyra, ach ta bolączka dzisiejszych kobiet:))

 

wymyślili jakieś diety

bez kalorii wyżywienie

w oczach giną nam kobiety

więc patrzę na to z westchnieniem

 

bez urazy i przytyku

ja tam wolę krągłe ciała

one miłe są w dotyku

po co cały ten ambaras

 

dziś te całe wyżywienie

chemią mamy pompowane

anemia lub uczulenie

wiec co jeść to jest pytanie

 

Z pozdrowieniem:))

Edytowane przez Bolesław_Pączyński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Proponuje faworki??

Jaja 
szufla białego i szczypta cukru brazowego
masło od chłopa twardego

i  wałek gruby
jest w cenie dobrej muzy sruby

Więdz to wszystko razem mieszamy
i w namiętnosci ugniatamy
na koniec dobre zbijanie ciasta pomoże
bo ciasto później na stolnicy ułoże
by odpoczęło przed głównymi zabiegami


A zabiegów jest wiele 
bo zestaw się robi w każda poranna niedziele

Trza wałkować wałem co jest wielki
i miętolić te słodkie perełki
znaczy faworki z dziureczka co zawsze ich mało
co radełkiem wcina się smiało

I gdy gorąc już jest wielki
otwieramy wino i pijemy z butelki
by wzmocnić nasze prace
temperatura faworki ma wystrzelić jak race


Róża karnawałowa też polecam
ona najwięcej emocji wznieca
gdy do ust namiętnie  przyłoży
 roskoszy slotkosci nam dołoży.

 

Zawsze zdrowia
 

 

Edytowane przez a.z.i_xxx (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ha ha ha! :D  A mówiłaś. :)

Tak poważnie, to jem bardzo mało ciastek i innych słodyczy. Mięso głównie chude i chyba też w umiarze.

A jeszcze poważniej, to wiersz jest satyrą nie tyle na tycie, ile na diety, które są bezskuteczne i zaprzeczają jedna drugiej.

Zresztą właśnie przeczytałam, że wszelkie diety są nieskuteczne i nie może być inaczej, bo po prostu każdy organizm potrzebuje czego innego. Ludzie tyją albo chudną z różnych przyczyn, z powodu rozmaitych schorzeń. Kiedy wyleczy się schorzenie, które jest przyczyną tycia, to i tycie ustępuje (podobnie jak jest z chudnięciem).

Medycyna jest w zasadzie bezradna, jeśli chodzi o leczenie tycia. Gdyby to było łatwe, to nikt by nie tył w nadmiarze. A jednak jest mnóstwo ludzi, którzy mają z tym problem. Mimo "zdrowego" odżywiania.

Serdeczności, MaksMaro! :)

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dobre rady, mój Jacenty,

kładę między te cud-diety,

między bajki (bez zadęcia),

nie pomogą nic, niestety.

 

Jak pisałam właśnie w wierszu,

który nudnym Ci się jawi,

dobre rady nic nie dają,

tyje się po każdej strawie.

 

Lecz dziękuję za wizytę

i za rady, i za wierszyk.

Życzę Ci schudnięcia tyci,

byś był jeszcze przystojniejszy.

;)))

Edytowane przez Oxyvia (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Jak rozumiem, Kocie miły,

twierdzisz, żem jest całkiem szczupła,

że przesadą jest zawiłą

ta armata jak ma d.pa?

 

Tutaj zgodzę się bez sporu:

mam więzienie dla wigoru!

Ciągle siedzę za biureczkiem,

w autobusie, w domu, w metrze.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

O to chodzi, Bolku miły,

że ta chemia tutaj winna,

wciąż tyjemy z jej przyczyny,

chyba powód nie jest inny.

 

Całe szczęście, że istnieją

krągłych kształtów amatorzy!

Dzięki Ci za pocieszenie,

życzę zdrowia i urody.

:)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję za radę, Kredensie, nigdy bym na to nie wpadła, puść ją w świat szeroki, a od dziś na pewno nikt już tyć nie będzie! ;)))))

Dziękuję za przeczytanie kawałka wywodu. Szkoda, że nie doczytałaś, że wszelkie sposoby zawodzą - dlatego właśnie ten wiersz jest taki długi.

Gratuluję, że jesteś taka szczuplutka. I tak trzymaj.

Opublikowano

Witam serdecznie -  ale dałaś czadu z tym odchudzaniem - czytając chyba z dwa kilo mi ubyło.

                                                                                                                                                                                    Miłego dużo ci życzę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W takim razie kopiuję tutaj inną czcionką specjalnie dla Ciebie:

 

Noworoczna dieta

 

Noworoczny zwyczaj każe
coś na lepsze w życiu zmienić,
powziąć niewzruszone, twarde
plany i postanowienia.

 

Cóż... Wyglądam raczej dobrze.
Nie tak znów pucołowato!...
Góra – pełna i zasobna.
Dolne partie – jak... armata?

 

Ech!... Więc postanawiam godnie:
przez rok schudnę! Taka moda.
Kupię nowe bluzki, spodnie,
będę wiotka, gibka, młoda!

 

Jak to zrobić? Nie głodować!
Bo głodówka to łaknienie:
spowoduje efekt jojo,
gdy się rzucisz na jedzenie!

 

Jeśli ciągle nie dojadasz,
to narażasz się, niebożę,
na anemię, szkorbut, zgagę
oraz awitaminozę.

 

A najgorszy skutek głodu
albo choć niedojadania,
to śmiertelna jest choroba:
anoreksja, miłe panie!

 

A więc czytam i podziwiam
artykuły biegłych w diecie:
rzucić cukier oraz piwo
i zapomnieć o kotlecie,

 

nic nie smażyć, chudy obiad,
żadnych bułek ani ciasta,
precz ziemniaki, bo to skrobia,
brak śmietanki i brak masła!

 

W kąt maliny i banany,
mięso także; ser? - broń Boże!
Bo to tłuszcz, węglowodany,
białko także nie pomoże!

 

Więc co mogę jeść, u licha?
Nie owoce i nie nabiał...
Co dzień warzyw pełna micha!
Będę wkrótce zgrabna baba!

 

Na potęgę żrę warzywa
jak ten królik albo krowa,
lecz choć wagi ciut ubywa,
to anemia już gotowa!

 

Chodzę blada, bez humoru,
słaba i obwisła, chora,
coraz więcej zmarszczek, worów...
Chyba umrzeć przyjdzie pora?

 

W pracy na nic nie mam weny,
więc szef krzywo na mnie patrzy,
nie dostałam dawno premii,
przydałby mi się sił zastrzyk...

 

Rok przeminął, znowu zima,
idą Święta i Sylwester.
Ach, odpuszczę, nie wytrzymam:
zjem pierożków choć troszeczkę!

 

Jak makowiec pachnie wonnie!
Chłonę zapach pomarańczy!
Uszczknę też szarlotki skromnie,
żeby śpiewać, żeby tańczyć!

 

Jeszcze tycio schabu, szynki,
chleba ciut niepowszedniego,
kufel piwka, lampkę winka,
odrobinkę chcę wszystkiego!

 

Przeminęły huczne święta
i przetoczył się karnawał.
To doprawdy niepojęte:
skąd mam brzucha taki kawał?!

 

W kilka dni mam tłuszczu zwały!
Cały rok poszczenia na nic!
Nie zamierzam cierpieć dalej.
E, te diety są do bani!

Opublikowano (edytowane)

Jacku, jeszcze zapomniałam o coś zapytać w związku z Twoim wierszykiem dla mnie.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pokaż mi, gdzie się ten rym gubi, dobrze? Bo nie mogę znaleźć.

I jeszcze coś:

Nie rozumiem tej strofy. Oczywiście jasne jest, że doradzasz mi - głupiej - spacer zamiast leżenia po jedzeniu (niestety całe dnie jestem w pracy i nie mogę sobie na to pozwolić, ale wierz mi, że kiedy dopada mnie wolność, łażę całymi dniami po 20-30 km dziennie albo całe dnie pływam, albo macham łopatą w ogrodzie).

Natomiast druga część zwrotki jest dla mnie niezrozumiała - i to właśnie chciałam napisać.

Chyba powinno być "słonko", a nie "słono"? Bo "słonko" rymuje się z "jedzonko".

Ale i tak nie rozumiem ostatniego wersu. Naprawdę, nie udaję. Mam odczucie, że chodzi o coś erotycznego, ale nie łapię do końca i mogę się mylić. ;)))

Pozdrawiam serdecznie.

 

PS. Inne Twoje rady też znam - i też nie działają. Naprawdę. Nie wszystko mogłam ująć w wierszu, bo i tak jest już długi. Ale całe sztaby naukowców pracują od lat nad problemem otyłości i jak na razie nikt nie opracował skutecznych metod chudnięcia dla wszystkich ani nikt nie zna do końca przyczyn tycia. Nie takie to proste.

Edytowane przez Oxyvia (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Chciałbym kiedyś odbudować swój wewnętrzny świat. Mieć znów serce i duszę. Nawet liche i prowizoryczne. Z moich myśli i głowy, wypadają mi całe dni i miesiące. Bez powodu narodzone, bezczynnie umarłe. Wypadają mi też w otchłań bez dna obrazy i powody mojego szaleństwa. Ich figury, oczy i włosy. Widzę świat tych, którzy przemówić już nie mogą. Ich kości zaszyte pod moją skórą. Rozpaczliwe są te szepty i głosy. Maski tragizmu, zastępują te dramatyczne. W głębi, równej jak szkło, tafli dusz zwierciadła. Szukałem stwórcy. Tego Boga sławnego. Pamiętasz Bracie? Gdy nasze grzeszne ciała płonęły na stosach wzdłuż biegu, szemrzącej groźnie Audě.¹ Wolne, czyste dusze jeszcze w nich uwięzione były. Wtedy to wzrok Stwórcy nas karcił za śmiertelne grzechy. On zamienił w proch to czego stosy nie dopaliły. Stosy wygasły już wieki temu. Lecz pod Katedra Świętego Michała Archanioła² nadal czeka, drewniana oblubienica. Na ostatniego heretyka.³ Przeklęte szczenię placu Truanderie.⁴ Prawdziwego samotnego wilka z Gevaudan.⁵ Rzeznika niewiniątek. Przez rycerzy i łowców, świeżo spętanego. I jeszcze słowniczek z objaśnieniami od autora by łatwiej Wam było zrozumieć tekst, szczególnie drugą zwrotkę 1- Nawiązanie do pogromu Katarów w średniowiecznej Francji w czasie wojen albigeńskich w latach 1209-1229. Ich pierwszą stolicą i największym miastem kultu heretyckiego było Carcassone położone nad rzeką Aude 2- chodzi o Katedrę Świętego Michała Archanioła w Carcassone powstałą już po wymordowaniu Katarów lub przywróceniu ich pozostałej garstki na łono świętego kościoła rzymskiego. 3-tutaj nawiązanie do mojego ulubieńca z poetów wyklętych Françoisa Villona. Wagabundy, mordercy, oszusta i złodzieja. Jednym słowem celebryty XV-wiecznego Paryża, który tyle razy unikał stryczka i stosu, że jak sam określał - jedyna oblubienica na której wdzięki jestem oporny jest ta drewniana na placu Grève - placu egzekucji w centrum Paryża. 4-plac Truanderie tzw. Dziedziniec Cudów plac w Paryżu o którym najwcześniejsze wzmianki znajdziemy dopiero w XV wieku. Wylęgarnia ówczesnego najgorszego sortu patologii od bezdomnych włóczęgów, przez kuglarzy i uzdrowicieli po złodziei, banitów, morderców. Główne miejsce pracy, ówczesnych alfonsów i najgorszych murew i wszetecznic Paryża. 5- Legenda o wilku z Gevaudan za czasów panowania Ludwika XV. Bestia przez kilka lat mordowała w okolicznych lasach głównie młode kobiety i małe dzieci. Polowania na szeroką skalę praktycznie wytępiły populację wilków we Francji aż do dziś dnia nie udało się jej odbudować. Dziś wiemy, że za zabójstwami stał prawdopodobnie człowiek bo żaden wilk ani inne zwierzę nie zadało by takich obrażeń ani nie pozostawiło charakterystycznych śladów na ciałach ofiar.
    • Ja kocham cię tak, że ziemia drży pod moimi stopami i wygina się w łuki - jakby świat chciał nas zawołać na sam szczyt swoich krzywych gór. Twoje oczy - dwie płonące galaktyki - ciągną mnie w siebie, aż przestaję pamiętać własne imię. Wtedy wszechświat pulsuje naszym rytmem, jakby Bóg oddał nam swoje serce na chwilę istnienia. Twój dotyk nie jest tylko dotykiem - jest rzeźbieniem w mojej krwi, jakby twoje palce wyciągały światło z żył i zamieniały je w ogień. Czasem czuję, że nasze ciała nie stykają się wcale, a jednak wibrują w symfonii, którą słyszą nawet planety. Twoje usta - miękkie, jak aksamitne komety - składają na moich wargach alfabet nowych wszechświatów. Pocałunek jest huraganem: odwraca bieg rzek, przepala mgłę w moim wnętrzu, zostawia pieśń rozlaną po przestrzeni. Ja kocham cię w absurdzie naszych ciał - gdy twoje dłonie stają się motylami, a moje ramiona - wachlarzem światła, który przytrzymuje nas w locie między snami a światłem. A gdy nasze ciała stapiają się w jeden płomień, czuję, że śmierć stoi w progu i się uśmiecha - bo nawet ona chce się ogrzać tą miłością. Twój uśmiech rozbija czas na milion migoczących sekund. Każda z nich pulsuje między nami, jakby kosmos sam chciał być świadkiem tej miłości. Każdy oddech to implozja galaktyki i zarazem szept płatka śniegu, który wnika pod skórę. Ja kocham cię, gdy śmiejesz się i gdy milczysz, gdy świat twardnieje, a ty czynisz go miękkim jak noc, jasnym jak poranek, który spadł w moje dłonie i zmienia się w ciebie - w każdą cząstkę ciebie, która nie należy już do świata - tylko do nas, do tego szaleństwa, do tej nieskończonej miłości. Ja kocham cię tak, że pulsuję każdym atomem. Nasze ciała tańczą w rytmie wszechświata, który nagle przestaje być obojętny. Ja jestem twoim wyznawcą, twoim ogniem, twoim absurdalnym niebem, twoją miłością - która rozprzestrzenia się dalej niż czas. Bo nawet gdy wszechświat  się zawali w jedną, ostatnią aksamitną ciszę, my zostaniemy szeptem w atomach, drżeniem światła, nieskończonym, oddechem.  
    • Witaj - warto być tu i teraz bo tam może być różnie - fajny wiersz -                                                                                                                   Pzdr.
    • @Waldemar_Talar_Talar Ale zaczynałam od dymu z komina i nie mogę teraz dopasować reszty, dziękuję Waldemarze, pozdrawiam również :)  
    • Był sobie mężczyzna wśród wielu okoliczności były spacery i było wielkie piękno tuż tusz obok bywały imprezy, tańce i niemarne hufce farta ależ muzyka, parkiet ruszał się, turlał i skrzypiał   Przywdział nasz men czasem kurtkę skórę i założył kiedyś sowite ciężkie buty kowbojskie nos wiecznie ku górze, broda raczyła co to nie on miły, ale się stawiał oraz i on bywał brudny, butny   I była kobieta, której on wpadł zdaje się w oko i chciała go na wyłączność tak po rodzinnemu i chciała ogrzać się w pani zimie jego swawoli żeby tak chociaż mógł jej portret namalować   Ref. Mój ty mężczyzno wybornie wybrany na dłużej zdobędziesz dla mnie kilka wysokich szczytów zamienisz szelmowski uśmiech w wielce porządek odetchniesz a muzą, sercem i duszą będę Ci ja ta twoja, ta taka wiecznie niezdobyta ta niepojęta oraz ta nie w pełni osiągalna   Postanowiła, że będzie niekiedy mu ciut sprzyjać i wysłucha rzewnych żali i odbierze uroki harców ale jako że ona przecież musi nad nim zapanować więc, że, albowiem, bo najcenniejszego mu nie da   Nasz mężczyzna istotnie przeniósł kilkanaście gór położył nawet rurociąg ropy do ich małej posesji niewzruszona ona stała jak jakaś wyniosła skała mój ty mężczyzno, mój ty mój w stajni Augiasza   Mężczyzna był chłopcem ona to wiedziała zbierała od niego piękne w te i verte weksle żyli tak sobie i trwali bez żadnego pokwitowania udowadniali choć marnieli tak jak zewnętrzne realia   Ref. Mój ty mężczyzno wybornie wybrany na dłużej zdobędziesz dla mnie kilka wysokich szczytów zamienisz szelmowski uśmiech w wielce porządek odetchniesz a muzą, sercem i duszą będę Ci ja ta twoja, ta taka wiecznie niezdobyta ta niepojęta oraz ta nie w pełni osiągalna   Ów mężczyzna pragnął twierdzę wybudować i twierdził wcale nie zanadto i nie nadto i oraz po czym stwierdzał do diabła co za fatalny real ona śmiała się bo ktoś spełniał jej mocnawe sny   Całą resztę historii stanowią różne didaskalia do diaska że ciągle są te cholerne didaskalia kto mały, kto duży, kto średni taka tutaj skala i wcale nie tylko oni nigdy nie rozwiązali równania   Pokutują ambicje emocji. I zdarzają się frustracje. I bywają różne kombinacje. Występują różne nietolerancje.   Ref. Mój ty mężczyzno wybornie wybrany na dłużej zdobędziesz dla mnie kilka wysokich szczytów zamienisz szelmowski uśmiech w wielce porządek odetchniesz a muzą, sercem i duszą będę Ci ja ta twoja ta taka wiecznie niezdobyta ta niepojęta oraz ta nie w pełni osiągalna
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...