Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

WRZESIEŃ


Rekomendowane odpowiedzi

 

 

 

Wrzesień nieważny rok

 

Nie pamiętamy oboje

 

Jesień a jasny mrok

 

I dłonie twoje

 

 

 

Uśmiech nieważny czyj

 

Światło spojrzenia

 

A może deszcz już mżył

 

Na do widzenia

 

 

 

Przygasłą liczbą domu

 

Brama zamarła

 

Dlaczego tętni  w skroniach

 

Pustka odgadła

 

 

 

I pozostałem sam

 

Przy biurku z telefonem

 

A tylko siebie znam

 

W pokoju z przedpokojem

 

 

 

Telefon mój posiada

 

Dziewięć numerów

 

I nagle ktoś powiada

 

Tu mówi zero

 

 

 

Więc spoglądałem w tło

 

Czy się coś mnoży przez zero

 

A usłyszałem głos

 

Nie ma takiego numeru

 

 

 

Spojrzałem w lustro

 

Szukając ciebie

 

A odnalazłem pustkę

 

Samego siebie

 

 

 

I ten sam wrzesień

 

Nieważny rok

 

Ta sama jesień

 

W zapadły mrok

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię gdy wiersz czytany przytula mnie i głaszcze

tworzy wewnętrzny spokój, pobudza wyobraźnię

płynie do mnie przyjaźnie poprzez zakręty neuronów

jest dla mnie lekiem na wszystko lub dodaje humoru.

 

Właśnie tak, a Twój wiersz wzbudził we mnie niepokój, nie wiem jeszcze dlaczego? Chyba za dużo komunikatów na raz, pogrubiona trzcionka i odstępy niepotrzebne. Zgadzam się z przedmówczynią.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa    Azupełnie "(...) próba przygotowania rodzica (...)". Widzisz, "Czas Ci w tę drogę" napisałem ex post - już dowiedziawszy się o przejściu Taty.     Pozdrawiam Cię. 
    • @Nata_Kruk Ooo, dziękuję, bardzo wyszukany i dobry tekst. No ale poza mężczyzną i kobietą jest jeszcze coś takiego jak timing. A to dopiero jest ciężka historia :)
    • Piękny i jednocześnie niezwykle smutny tekst. Mam na myśli również komentarz, który odbieram jako jego integralną część. Pozdrawiam        
    • istne tornado myśli. chcę stworzyć grę wideo. będzie polegała na krojeniu uszu na czas, cięciu ich przy dźwiękach k-popu. uszu ludzkich i obcych, animalnych. zatytułuję ją "Łowcy chomąt". bo tak. albo "Anielica wątrobowa". ma być schludnie, a więc brzydko, z rozmachem i w jaskrawiźnie. ten tekst to mokropis, a ja na tę chwilę jestem skrybą szalonego władcy, garbię się z piórem nad wyprawioną wielbłądzią skórą. za ścianą, na sali balowej trwa taniec-obsypaniec, damy dworu krążą w parach, w kółeczku, w kółeczku, po czym przystają jedna przed drugą i kłaniają się w pas, wymieniają wszami zasiedlającymi peruki-kopce, wełniane termitiery. niedawno król zarządził zdobienie krwinek, zawezwał najświatlejszego naukowca z jedynym w okolicy mikroskopem, kazał odciągać sobie juchę, łapać każdy erytrocyt i leukocyt, stroić go mikropłatkami złota, maciupeńkimi guzikami z masy perłowej, i następnie wpuszczać z powrotem w żyły "ubogaconą" krew. w kuluarach przebąkuje się, że niechybnie rozkaże robić tak z nasieniem, inkrustować plemniki. w głowie wiruje mi rozkwiecona machina. chciałbym popełnić tekst miłosny, ale zamiast tego tworzy się historia amerykańskiego mściciela z liceum, który postanowił wziąć odwet na dziewczynie, która nie dość, że go rzuciła, to jeszcze dokonała aborcji, usunęła ich wspólne dziecko. zakrada się nasz high school avenger do prywatnego gabinetu ginekologicznego, grzebie w odpadach medycznych. znajduje. dwa dni później na szesnaste urodziny jego eks dostaje przesyłkę kurierską. torcik w prezencie od tajemniczego wielbiciela (spokojnie – nie zatruty). łatwo się domyślić, co zostało dodane do słodkiego truskawkowego kremu, co , nieco kanibalistycznie, zjada, niczego nieświadoma, sweet sixteen. historie w mojej wyobraźni szpetnieją, skóra, na której piszę, należy do średnio oswojonego smoka. choroba jasna – on żyje.
    • @aff A ja nie dość, ze nie mam netu w komórce, to jeszcze... w ogóle nie mam komórki i nigdy nie miałem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...