Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Ja tam nie muszę nigdzie wsiadać,
aby po świecie szukać wrażeń.
Tyle się wokół rzeczy składa,
tyle się spełnia pięknych marzeń.

Wiem, że i na mnie przyjdzie pora.
Radość w mym sercu też zabłyśnie
i kropla szczęścia spadnie spora.
Sprawi, że wianek zmartwień pryśnie.

Niech jedzie pociąg byle jaki,
na koniec świata - jak najdalej.
niech zaczerwienią pola maki,
niech słońce w sercu żar rozpali.

Ja będę śpiewał, jak co roku,
kiedy wakacji czas nastanie:
"Mazury polskie - pełne uroku,
w was jest to moje zakochanie."

Może się uda tak po cichu,

dni kilka nad jeziorem spędzić
Tak, ani widu, ani słychu,
telefoniczne zerwać więzi.

Znaleźć nad wodą jakiś barak
lub w pensjonacie - niekoniecznie.
Wziąć sobie łódkę albo kajak,
popływać w słońcu - bezszelestnie.

Nareszcie pobyć sam ze sobą,
serca swojego głos usłyszeć.
poleżeć w słońcu gdzieś nad wodą
i kontemplować wokół ciszę

 

 

kwiecień 2004

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Witaj Jacku - takie piękne  jasne  i  zrozumiałe wiersze uwielbiam.

A już o marzeniach szczególnie mi leżą.

W taką kapryśną pogodę wiersz  w sam raz.

                                                                                                                                                                pozd.

Opublikowano (edytowane)

a ja po cichu sobie marzę
że na wywczasy zimą ruszę
wszyscy szukają letnich wrażeń
a ja zimową kocham  ciszę

 

w puchowe czapy lasy ubrane,
pola okryte srebrzystym pledem
no a na drogach powłoki szkliste
co to nikomu niepotrzebne

 

prócz takich mnie podobnych garstce
co  przejść spokojnie nie potrafią
bo  chcą się ślizgać na ślizgawce
gdy dzieciak w środku stoi górą

 

i nad rozsądkiem władzę dzierży
każe zapomnieć, że lumbago
i że skolioza  kości dręczy
lecz wykazuje się odwagą

 

na szklankę wbiega z błyskiem w oku
z włosem rozwianym miną dziarską
a kiedy upaść mu się zdarzy
to nic - powiada, było warto!

 

:))

 

 

Edytowane przez Bożena Tatara - Paszko (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

a czasem babcia się zapomni

przejedzie się po tafli lodu

na sankach z górki sobie pomknie

tak jak bywało to za młodu

 

to cóż że wnuczek inni patrzą

że może nie tak zgrabnie teraz

ale wiadomo było warto

bo jeszcze w żyłach primavera

:))

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Jacku, letni odpoczynek na Mazurach, to dobry wybór... :)

Lekka treść traktuje o chęci wypoczynku,  ale czy tylko o wypoczynek chodzi.?. spróbuję pójść dalej.

Wyczuwam  potrzebę odreagowania, stąd myśli o wyjeździe.. "byle czym" ale "jak najdalej", żeby wreszcie pobyć sam na sam. 
Chyba nawarstwiły się jakieś "złe siły", które w samotności trzeba przegnać.

A gdyby, wers trzeci w III- ciej, zapisać.. już się czerwienią pola maki.. proponuję tylko.

Pozdrawiam.

 

Opublikowano

tutaj niech powtarzane celowo..  niech się to stanie, niech tamto itd.

Przez całe życie uważałem i uważam, że czasem trzeba pobyć w samotni, nie koniecznie w klasztornej celi, aby się  po prostu wyciszyć. Każdego dnia atakuje nas medialny szum, znajomi ze swoimi problemami, rodzina a teraz wnuki.

A dziadek ma prawo do spokojnego przemyślenia i zrobienia co jakiś czas  remanentu w głowie.:))

Pozdrawiam

  • 4 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_Suchowicz Myślę, że czasami lepiej nie szukać sensu, potrafi on zaskoczyć bezsensem nawet sensownym. Wiem, brzmi to nielogicznie. :-))))
    • @Annna2 prawda Aniu, ale ten dom jest w naszych sercach. U nas też gospodarstwo zostało sprzedane. Nie ma już niczego nowi gospodarze obmurowali dom zrobili kanalizację mają lodówkę i elektryczność ale to nam nie przeszkadza jak tylko siostry zjadą się z zagranicy w lecie jedziemy tam spojrzeć na pole które się nie zmieniło na górkę którą kiedyś przemierzałem konno lub na motorze w drodze do Parzymiech lub Napoleona do sklepu. Kłaniamy się grobom Potockich i naszym przodkom, grobom powstańców styczniowych i rodzinom szlacheckim i hrabiowskim które tutaj spoczywają, ludziom których kiedyś znaliśmy leśniczemu i oberżyście księdzu proboszczowi oni wszyscy tu są nigdzie nie wyjechali i te miasteczko też jest i ten kościółek przy którym w niedzielę odbywały się targi odpustowe gdzie można było kupić kogutka obraz święty czy lizaka większego od głowy. Tylko że ta ulica jakby się skurczyła a wszędzie zrobiło się tak blisko i do stawu i do byłych już sklepów w domach umiejscowionych i nawet do cukierni która jest ale już jej nie ma. A my trzymamy się za ręce i idziemy wdychając zapach naszego świata i nikt nam tego nie odbierze. Na koniec jeszcze na mszę do kościółka do proboszcza który naszych przodków nawet już nie kojarzy ale zawsze dostaje na mszę i modlitwę za wszystkie dusze. Myślę że nawet z sentymentu nasze dzieci będą tam jeździły.
    • @Leszczym Ogólnie myślę, że człowiek jako jednostka ma ograniczony wybór i Hiob jest dobrym tego przykładem.
    • @infelia Udało Ci się uchwycić moment który zawsze ilekroć przez chwilę jest ze mną niesie nadzieję................brawo.
    • @andrew Widziało niejedną śmierć i zalewało się łzami wzburzone że przecież mieli jeszcze całe życie przed sobą.Najpiękniejsze wspomnienia o tych co odejść im przyszło ukryli na dnie......................pozdrawiam Andrzeju.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...