Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

zawsze kiedy coś napiszę
krótką fraszkę czy satyrę
jestem z siebie strasznie dumny
lecz uczucie trwa przez chwilę


szybko także szlag mnie trafia
bo z rozpędu znów zgubiłem

(choć czytałem kilkakrotnie)
kropkę myślnik czy przecinek


później jeszcze rytm zachrzęści
bo dziwaczny szyk jest zdania
i po chwili mam już dosyć
dość na dzisiaj mam pisania


w kąt długopis oraz notes
lecz od stołu olaboga
rąk oderwać swych nie mogę
bo bazgranie to choroba

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Do tego miejsca czyta się bardzo płynnie i wszystko jest w porządku.

W ostatniej strofce - Ola Boga - jeśli to jest wykrzyknik oznaczający zdziwienie czy rozpacz to powinno być:  olaboga.

No i zamiast : bo ciągłego mus bazgrania , sensowniej byłoby napisać:

przez ciągłego mus pisania

albo: przez mus ciągłego pisania.

 

Piszesz coraz lepiej!  I tak trzymaj :)

Edytowane przez Bożena Tatara - Paszko (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

widzę to po swojemu;

 

kiedy skrobnę tekst najszczerszy

ot na przykład krótki wierszyk

zaraz jestem z siebie dumny

choć to wierszyk już nie pierwszy

 

potem czytam kilkakrotnie

i znów czuję się okropnie

rym zgubiłem i przecinki

zawsze człek się o coś potknie

 

nieprzyjemnie niech ja skonam

jakby ktoś mi zabił gnoma

i rozpaczam roztrzęsiony

żem grafoman ot grafoman

 

potem zmogę pięćdziesiątkę

już żem śmielszy na początek

grafomana już wywalam

jam poeta dajcie piątkę

 

rymy złożę niedokładnie

sens ukryję nikt nie zgadnie

niech mi kto podskoczy teraz

walnę  i ze stołka spadnie

:))

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

chyba wyszlo zamieszanie juz zmienilem janku i nawet serduszko dalem w podziekowaniu a ten zad ogra to bardziej do wypowiedzi befany :D

i moze od razu sie wytlumacze o co dokladnie mi chodzilo :D czasem po prostu jestem kanciasty :D

pozdrawiam

 

jak wiadomo ogr nie beczy

tylko zjada male dzieci

ja sie nigdy nie fochuje

i twe rady tez przyjmuje :D

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
    • Bez słownika nie rozłożę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...