Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

'ostróżki'
----------------

oplatasz cierpkim winem
na okrągło myśląc jak albo inaczej
dyktujesz przebierając ostróżki

erotyzm uraczył się runami

jestem kapłanką
okrężne talerze latają
odzyskuje wygląd namiastka
kuchni bez wrażenia

zaniemówiłam

bukiet odkleił ostatnie liście
i potracona wiara w miłość
rozsypała się po brzegi
ostrożnie

pył nie zadomowi się na wieki

odmówił posłuszeństwa
po nowym roku spłowieje




wiersz przeniesiono do działu dla początkujących poetów (dział P)

[u]MODERATOR[/u]

Opublikowano

Wiersz poprawnie napisany.
Szkoda, ze nie ma polskich liter, ale i tak jest zrozumiale.

Ciekawa liryka, z odrobina codzinnosci a ostrozki dodaja pikanterii
Podoba mi sie.

Pozdrawiam noworocznie

.

Opublikowano

nom szkoda że be zpolskich znaków. ja tam bym powiedział że dobry i podoba mi sie ale przeszkadza wiadomo co:) jeszcze pytanie. mam wrażenie że przewala się tutaj wrażenie wyliczanki ale to nie świadczy o wierszu. moze tonawet plus tutaj. musze poczytac jeszcze bo jakkolwiek patrzec to mam na to ochote a u mnei o to trudno :) pozdrawiam

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

'ostróżki'

oplatasz cierpkim winem
na okrągło myśląc jak albo inaczej
dyktujesz przebierając ostróżki

erotyzm uraczył się runami

jestem kapłanką
okrężne talerze latają
odzyskuje wygląd namiastka
kuchni bez wrażenia

zaniemówiłam

bukiet odkleił ostatnie liście
i potracona wiara w miłość
rozsypała się po brzegi
ostrożnie

pył nie zadomowi się na wieki

odmówił posłuszeństwa
po nowym roku spłowieje




od słowa 'zaniemówiłam' - ja też zaniemówiłem...
pozdrawiam
znowu głosuję...

/ktotam

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy Wiesz, co mi przyszło do głowy? Zaczęłam się zastanawiać, co by się wydarzyło, gdyby po wspólnym "dymku" podmiot liryczny i duch mężczyzny w kaszkiecie postanowili wyruszyć razem na miasto. Jak ja bym chciała to zobaczyć! A co tam, raz się (nie) żyje! Zaciekawiła mnie ta opowieść, bo jest niemal "flmowa". Tak mógłby się zaczynać interesujący obraz, może taki trochę w stylu Tima Burtona, nawiązujący technicznie i estetycznie do "Gnijącej panny młodej". Ze stosowną dawką wisielczego humoru, przełamującego wyjściową depresyjność.
    • @tie-breakBardzo dziękuję za opinię. Co do schematyczności to się, jak wiesz, zgadzam. Ale oprócz treści jest jeszcze forma przekazu. A wracając do tego, że chłopak mógł ją uprzedzić o swojej niepełnosprawności. To nie zawsze działa tak, jak nam się wydaje. Mój znajomy, trochę starszy ode mnie miał wypadek na motocyklu, przeżył ale jako niepełnosprawny. Szybko opuściła go dziewczyna (po 2 latach wspólnego życia),  Po wyjściu z psychicznej depresji, zaczął pisać na portalu randkowym, po prostu nie chciał być sam. Potem opowiedział mi, jak reagowały dziewczyny na wiadomość o tym, że jest na wózku. Jedna stwierdziła, że niepełnosprawni są mało inteligentni a ona chce mieć mądre dzieci, a inna zażartowała - to po co się tu pchasz z tym wózkiem.  Fenrir może bał się tak szybkiego odrzucenia a może chciał zobaczyć fizyczność Febe.   @Alicja_WysockaBardzo dziękuję! Napisałam to opowiadanie pod wpływem impulsu. Wyciągnęłam z "szuflady" to stare - wróciłam do niego, bo mama tego chłopaka o którym już wspominałam tie-break, poinformowała, że leci do Toronto na ślub syna. Chłopak wyjechał z Polski dzięki rodzinie w Kanadzie i znalazł tam żonę. Ucieszyło mnie to, ale moi bohaterowie zostali w Polsce. 
    • @Simon TracyDziękuję :-) W zupełności się zgadzam. 1-2 listopada cmentarz przypomina raczej jarmark, albo piknik i bywa to męczące. My potrzebujemy raczej otoczenia sprzyjającego smutkowi. Chociaż w wielu kulturach nie jest to święto ponure, a raczej okazja, aby zaprosić bliskich zmarłych - nawet na chwilę - do swojego życia i cieszyć się ich - trochę magiczną - obecnością (o ile ktoś w nią wierzy i ją odczuwa). Pamięć to z kolei bardzo osobista sprawa. Jeśli ktoś nigdy nie czuł się związany np. z jakąś daleką, raz widzianą w życiu ciotką, albo praprapradziadkiem, którego nawet nie znał, to raczej zrozumiałe, że nie przejawia potrzeby odwiedzania ich na cmentarzu częściej, niż raz do roku, "bo wypada". Co innego wizyty na grobie ukochanych rodziców, dziadków, bliskiego przyjaciela...  @GerberDzięki :-)
    • @Annna2 Dzięki, również zdrowia życzę.
    • No, ciekawie opisałeś ten czas pełen zadumy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...