Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kochanka wiatr echo wiersz


Rekomendowane odpowiedzi

 

 

gdy kochance  czytał wiersz

jeszcze więcej był kochany

aż zazdrościł mu ten z nieba

który do gwiazd się przytulał

 

gdy kochance czytał wiersz

wiatr się czaił podsłuchiwał

echu doniósł jak zmysłowo

wiersz zadziałał  rozbierając 

ich oboje

 

echo jak to echo  co słyszało

powtórzyło jaki obraz  zrodził 

wiersz czytany nocą przy

otwartym   oknie

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam -  jakoś tak wyszło z tym  - obu - musi być  tak   jak podpowiadasz  Leszku.

Dziękuje że jesteś - i za te strofy...

                                                                                                                          Udanego popołudnia życzę  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. "Nieważna" pisze się razem, synonimem doń = mało istotna ;)

2. Dlaczego "obu"? Z tego, co mnie nauczono "obu" odnosi się do jednej płci. Męskiej. Przy "oboje" przydałoby się dopełnienie "ich" - znaczy ją i jego - czyli "oboje;

3. Niezręczny zwrot: "który do gwiazd się przytulał". Według mnie zabrzmiałoby dźwięczniej: "do gwiazd przytulony" [?] 

4. "co słyszało" - usłyszało. Zresztą w ogóle ta ostatnia strofoida - dla mnie akurat- bardzo niegramatyczna...

 

Ale cóż? Nadal jestem tą kulawą oraz przyślepawą belfrą ;-)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj  - co nieco  nie dotyczy mnie - np. nie ważna - a zresztą jak widzę czepiasz się 

nie wszystko musi być jak ty chcesz więc  lepiej daj spokój .

Mi odpowiada taki stan wiersza - wiem  że masz prawo do swojego myślenia

ale nie zawsze masz racje i to  musisz zrozumieć .

Nie tylko przy moich wierszach tak niepewnie się zachowujesz  - przemyśl to.

Nie tacy prędzej czy później się wykruszyli skacząc po rożnych forach

szukając nie słusznych racji.

                                                                                                                                                      pozd.

                                                

 

 

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie skaczę, szanowny Autorze, po różnych forach;

jeżeli "wprawnemu poecie" odpowiada jego "stan wiersza", to mimo wszystko ów "wprawny poeta" powinien wiedzieć, że wrzucony do sieci wiersz już przestaje być jego wierszem, dlatego moje - zresztą uzasadnione  - czepialstwo ma określone podstawy;

racje są subiektywne, więc nie mam powodu, aby "cokolwiek przemyśliwać";

w swoich sądach oraz osądach trzymam się własnego, belferskiego sumienia, ponieważ

portal, który posiada w swojej nazwie "Poezja" zobowiązuje do przestrzegania i ortografii, i znajomości pewnych gramatycznych reguł,

a ja u szanownego Autora osobliwie tego nie zauważam.

 

A dlatego zabrałam się za skomentowanie niniejszego wiersza, gdyż zaintrygował mnie jego tytuł.   

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Waldku. Tytuł, jak tzw. tagi. Może i potrzebny taki, ale niestety od razu informuje odbiorcę o czym wiersz będzie traktował. Nie ma miejsca na wyobraźnię. 

Sama treść - o kochaniu, rozbieraniu pod wpływem lektury? A może pięknego czytania tejże? Użyłeś słowa "zmysłowo" - wiatr doniósł.. Ale wersy:

"aż zazdrościł mu ten z nieba",  "wiatr się czaił podsłuchiwał/ echu doniósł ",  " echo jak to echo  co słyszało powtórzyło..." 

takie są dla mnie "O zabieraniu komuś szczęścia i  intymności". To smutne. Natura śledzi miłość. Dziwny wiersz.  Z poważaniem, J. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam -  dziękuje Justynko -  dziwny wiersz powiadasz - ciekawe...

                                                                                                                                  Udanej niedzieli życzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam i dziękuje że byłeś Bolesławie.

                                                                                                                                                     pozd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Hm, jeśli czytał jej wiersz z aktualnie będącej na topie poezji wolnej, to ten z nieba zamiast zazdrościć, to chyba bardziej się zastanawiał o co w tym wierszu chodzi.

No, chyba, że mu Befana wyjaśni, ale póki co, to :

 

Wiersz jej czytał o miłości, aż się rozebrała,

zanim skończył, to z radością już mu się oddała.

W tym co do gwiazd się przytulał zazdrość wielka wzbiera, 

no  bo jakże - do cholery -  gwiazdy ma  rozbierać. ;)))

 

 

Edytowane przez JADer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ha ha ha ha ha!!! Ubawiłam się tym komentarzem! :D

Nie jestem Befaną, ale spróbuję wyjaśnić: wiersz Waldemara chyba jest o tym, że poezja jest sexy. ;)

Ja też noszę się z zamiarem napisania o tym wiersza, i to od kilku tygodni. No, teraz wreszcie może przysiądę i go napiszę. Dziękuję, Waldemarze. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Pobudziłaś znów moją dziecięcą ciekawość.

1. Może jakaś "pani od polskiego" rozsądzi ale wg mnie jest tu nie ważna pisze się rozłącznie. Tak na moje wyczucie więc szukałem reguły będącej wyjątkiem od reguł i znalazłem coś takiego:

Istnieją również inne przypadki, gdy przed rzeczownikami, przymiotnikami i imiesłowami przymiotnikowymi używamy pisowni rozdzielnej. Najczęściej implikuje ją konstrukcja zdania, gdy „nie” wprowadza zaprzeczenie: np. to nie matka; nie czarne, ale czerwone.

tu taki przypadek zachodzi. Nie ważna płeć ale...

2 masz rację ich oboje brzmi lepiej.

3. Twoja wersja zmienia  rytm o który być może autorowi chodziło, Ja głosowałbym za czymś w rodzaju "choć/co do gwiazd był przytulany"

no ale zrobiłby się rym a może miało go nie być. Ale wersja Waldka też mi się podoba.

4. Wg mnie "co słyszało", brzmi dobrze, może to regionalizm ale w Krakowie nie słyszałem, by ktoś mówił usłyszałem gdy rozmawiali..

więc ciekawość znów pognała mnie do wujka Googla a on znalazł dla mnie taką frazę:

   I ja tam z gośćmi byłem, miód i wino piłem, A com widział i słyszał, w księgi umieściłem. Adam Mickiewicz

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam i dziękuje za prawdę o wierszu - miło że jesteś Oxyvio - dokładnie jak napisałaś  - poezja jest sexy...dlatego ten wiersz.

Przy okazji chcę ci powiedzieć że nie chcący  skasowałem wiersz 

który komentowałaś  -  krzyk dzieci - za co bardzo przepraszam.

Spróbuje może Mateusz go zawróci.

                                                                                                             

 

                                                                                                                         

                                                                                                              Miłego ci życzę i dużo gwiazd.

 

Witaj  ciekawe co ona na to...dziękuje że się podoba pierwsza wersja.

                                                                                                                                                      pozd.

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jednak słowo "nieważna" tutaj powinno być pisane łącznie. Befana ma rację - można zastąpić je tu synonimem: "mało istotna": płeć jest mało istotna, a ważne jest uczucie.

Zresztą teraz po najnowszej reformie gramatycznej wszystkie przymiotniki z "nie" pisze się razem, żeby było prościej. :)

 

Przychylam się do propozycji: "Ich oboje" - dla zachowania rytmu.

 

Zaimek "co" czasami zastępuje zaimek "który", dlatego nie jest błędem forma typu: "co usłyszało" (w sensie: które usłyszało).

Ale akurat w wierszu Waldemara nie ma takiej formy. Jest inna: echo powtórzyło to, co usłyszało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • .              Rozdział szósty      - Wię... zy? - wyjąkał własciwie już były wielki mistrz, bladością oblicza zbliżony do barwy swojego zakonnego płaszcza. Sam nie wiedział, czy pobladł bardziej ze wstydu czy z wściekłości.     - A tak: więzy - potwierdził mu Jezus. - I powróz na szyję - zwrócił się do Zawiszy, ten zaś bezzwłocznie skinął na giermka.     - Jakże to tak, Panie? - Ulryk, prawie całkowicie poddawszy się w duchu, usiłował zaprotestować chociaż resztką godności. - Na powróz jak... jak chłopa? Mnie...? Pasowanego rycerza wysokiego rodu?... Jakże to, powtórzył - Przecież nie godzi się tak... Rycerski obyczaj... prawa... honor wreszcie.    - Także to - teraz Jezus powtórzył swoje słowa równie nie znoszącym sprzeciwu tonem. - Ty i twoi współbracia deptaliście honor i godność pojmanych polskich rycerzy, traktując ich w taki właśnie sposób. A bywało, że w dużo gorszy: z całą pomysłowością waszego okrucieństwa. Dość będzie przypomnieć los Juranda ze Spychowa, na którego kaźń sam wyraziłeś zgodę w sekretnie przesłanym liście. W tym samym, w którym wcześniej pozwoliłeś Danveldowi na całą intrygę uprowadzenia i gwałtu na jego córce. Nawet nie próbuj otwierać ust, by rzec, że nie pamiętasz - Mistrz Mila i Gabr'I'eli uprzedził Ulryka tak samo chłodno i z taką samą jak poprzednio stanowczością.     Słysząc to wszystko, Zawisza Czarny sięgnął powolnym ruchem do rękojeści miecza. Położył na niej dłoń i, zacisnąwszy, a ledwie nad sobą panując, zaczął go zwolna wydobywać.    - Zabiję go, Panie - wyrzekł swój zamiar równie wolno. Równie pobladły niczym były, jako napisało się, wielki mistrz. - Jurand był mi przyjacielem, a Danusia chrzestną. O honorowych więzach stanu rycerskiego nie wspomnę. Ni o obowiązku pomsty. Zabiję. Muszę. Mogę, Panie? Ale honorowo. W rycerskim pojedynku - spojrzał pytająco na Jezusa, a w oczach gorzały mu płomienie.     - Honorowy - pojedynek?? - powiedziała Gabr'I'ela, podchodząc. - Jemu - podniósłszy głos wskazała na Ulryka - oddawać lub okazywać cześć?? I - jakikolwiek szacunek?? Mistrzu: przecież to łotr, co się zowie! Wiarołomca, fałszywiec i pośrednio gwałciciel! Zabierz mu - zwróciła się do Zawiszy - pas na znak utraty przynależności do stanu rycerskiego!    - Nie godzien jesteś - odpięła od pasa miecz świetlny - umierać stojąc! Na kolana, już! - szarpnęła silnie sznur, zadzierzgnięty pętlą na szyi von Jungingena, po czym aktywowała energetyczną klingę i zamachnęła się do ciosu.    - Poczekaj, mój padawanie - Mistrz powstrzymał ją w ostatniej chwili. Celowo, aby Ulryk zdążył zakosztować strachu. - Zawisza Czarny ma przecież pierwszeństwo.    Gabr'I'ela wzięła głęboki oddech. Po czym opuściła miecz, nie dezaktywując wszak świetlnego promienia. Pobłyskującego złocistością jak jej włosy.    - A ja?! - zapytała tylko trochę spokojniej. - Mistrzu?    Zapytany rozłożył ręce czytelnym gestem.     - Cóż, mój padawanie - uśmiechnął się lekko - czy jest dla Mnie jakimkolwiek kłopotem sprawić, by ówże umarł trzy razy? Dziś dwa razy i po raz trzeci za pewien czas?     Słuchający Go uważnie Zawisza Czarny, nie czekając na chociażby jedno dodatkowe słowo, dopełnił zemsty precyzyjnie wymierzonym ciosem.        Voorhout, 7. Listopada 2024  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Szczególne, że połowa policji chora na grypę zatem będzie luźniej niż zwykle, a na niebie kolorowo.     Dziękuję za przychylne słowa i polubienie.   Starałem się dostroić do otoczenia, a bycie w harmonii z klimatem to dla mnie dość naturalne. Czuję prąd i lubię z nim płynąć, choć to dziś nie modne. Indywidualizm jest trendy.
    • @Ewelina ja to śmigam, nie poczuję nawet tego:)
    • @Ewelina dziękuję za piękną opinię:)
    • @Rafael Marius Bardzo ładne, podlane jesiennym klimatem melancholii. Lubię.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...