Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

westchnieniem umyłam okna w piwnicy
tej na głębokim zejściu
suszyłam je w świetle przekazu
i choć doskonale to wiem
że nic nie ma od razu
są kapsuły ciał zanurzonych w ziemi
ogniska tęsknoty i łez swawolnych
a ja grochem o ścianę
wspomnienia mnożyłam 
zadbane

 

a nazajutrz, żeby o tym nie pamiętać
narzuciłam na siebie pokusę
i idąc w miasto zaczepiałam wzrokiem
a noc spędziłam na strychu
i trzeszczały meble drewniane
omdlewając z rozkoszy
goniłam wilcze stada na ścianie


za kilka groszy

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Witaj Nata,

narzuciłaś sobie bardzo kobiecy i subtelny temat, w który my mężczyźni, nigdy się tak nie wgryziemy, jak kobiety.

Chociaż dla Peelki była to kwestia egzystencjalna, spychająca morale na plan dalszy, to i tak można sobie wyobrazić, co doświadcza płeć piękna w takich sytuacjach. Powtórzę więc raz jeszcze: trudny temat, z którego w moim odczuciu wywiązałaś się należycie.

Pozdrawiam.

s

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zupełnie nie potrafię sobie opowiedzieć co Autorka miała na myśli kreśląc tę frazę.I tyle dziegciu z mojej strony.

Reszta daje mi wrażenie dotykania bardzo głębokich warstw kobiecości. Mam wrażenie jakbym dotykał odczuć i nerwów podmiotu wiersza. Jest o dla mnie wiersz zdecydowanie na "tak". Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ooo...

A ja myślałem, że TV TRWAM. :)

Żartuję, oczywiście.

Da się powiązać te sznurki, oczywiście jeśli się ma odrobinę wiedzy z fizyki.

Dziękuję za wyróżnienie właśnie mnie odpowiedzią spośród wszystkich, którzy podarowali Tobie odrobinkę swojego czasu i zostawili ślad po swojej bytności. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...