kolejna maska

[Emilia Zone]

paragrafem wyginałam
łyżkę spokoju
naginając
do kresu możliwości
powoje marzeń
skrępowanych

pas wciskał się w żołądek
krwiście
a kryształ nadgarstków
świtał źrenicą

zwisając luźno rzęs blaskiem
zrzucałam kamuflarz ust






utwór przesunięto do działu dla początkujących poetów (dział P)

[u]MODERATOR[/u]

[Paweł_Kolcaty]

Ten początek chyba nieco toporny:

"paragrafem wyginałam
łyżkę spokoju
naginając
do kresu możliwości"
Dalej, jak dla mnie, jest już lepiej.

[Emilia Zone]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

jakieś sugestie??
cóż mogłabym zmienić?
propozycja?

pozdrawiam
Emilka :)

[Mirosław_Serocki]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

jakieś sugestie??
cóż mogłabym zmienić?
propozycja?

pozdrawiam
Emilka :)
Pozbyć się dopełnień i inwersji. Przede wszystkim.

[Witold Marek]

Nie jestem pewien, czy manieryzm i inwersje nie są najwłaściwszą postacią dla tego, co Autorka przekazuje. Czyli że: powinny byc formalnie uświadomione... Sam początek przecież mówi wiele w tym względzie. Sedno trochę się zatraca, staje w rzędzie dopowiedzeń - ale nie namawiałbym Pani Emilii na drastyczne zmainy formalne, tylko najwyżej na dodatkowy wspomagający wers, może kontrastowo uładzony, klasyczny językowo...?

Pozdrawiam.