Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jak go kiedyś kochać przestaniesz


Rekomendowane odpowiedzi

Jak go kiedyś kochać przestaniesz

uschnie wasze drzewo miłości

i czucie jak liść pożółknie

w ciemnym lesie tępej szarości

życia, co nas szybko osacza

 twardych reguł ciągle się trzyma

praca praca  ty zawsze końcu

a na miłość miejsca już nie ma

 

potok czasu wciąż wypłukuje

pamięć o tych młodzieńczych latach

gdy za rękę szliście przez życie

wierząc, że nie będzie inaczej

jesteś dalej tamtą kobietą

chcesz mieć jego blisko przy sobie

a on ciągle ma obowiązki

różne myśli roją się w głowie

 

 

jak go kiedyś kochać przestaniesz

uschnie wasze drzewo miłości

i uczucie jak liść pożółknie

w ciemnym lesie tępej szarości

nie miej wtedy żadnych skrupułów

poszukaj innego na wiosnę

wystaw starą walizkę przed drzwiami

przecież takie to dzisiaj proste

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Myśle, Andrzeju, że trzeba się pochylić nad tym wersem, bo w walce o rytm uciekło "na", które się samorzutnie nasuwa przy czytaniu, ale wtedy będzie 10 głosek, ale bez niego, ucieka sens.
Myślę, że każdy, kto odwiedzi Ciebie pod tym wierszem, zwróci na to uwagę.
praca praca ty gdzieś na końcu - pozwolę sobie podpowiedzieć jeden ze sposobów, chociaż nie wszyscy tutaj lubią poprawiaczy-podpowiadaczy.

 

chociaż zawsze znaczy dobitniej i jest bardzo na miejscu.

Wiersz refleksyjny, mocno umocowany w realiach naszego dzisiejszego bytu, a przynajmniej sporej części.

Bardzo mi się podoba sposób zastosowania anafory, bo często ta figura nabiera cech natręctwa, a tutaj jest bardzo na miejscu.

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję Andrzeju. Tak miało być jak sugerujesz. W piątek nie powinienem nic tworzyć bo zawsze coś spieprzę. Trzy razy w swoim życiu zatankowałem benzynę do samochodu z silnikiem diesla - zawsze w piątek. Przypadek?

                                                                                                                                                               pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

OK.. Ale którą piosenkę. Z Kombi to mi się zawsze kojarzy Baśka, bardzo ładna dziewczyna do której startował W. Tkaczyk - bezskutecznie( bodajże 1986 lub 87). Poza tym nie miałem żadnych kontaktów.

  Dziękuje za poświęcony czas.

 

                                                                        pozdrowienia z deszczowego Sopotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Lepiej nie skleisz więc lepiej już sklej swoją jape Mam cięty język bo piszę wersy a nie komentarze To już następny a ciebie cisną zaciasne gacie Myślisz że pierwszy chcesz zwrócić na siebie uwagę    To przez frustrację te inklinacje że patrzysz z góry No i nachalnie wygłaszasz jakieś obiekcje Przecież gdy będzie to tylko sztuka dla sztuki Sam wtedy stwierdzę zabójstwo w afekcie 
    • Kraty zdobione złotem nadmorskim, co trzyma w czasie owada małego. Więzień zamknięty, choć na wolności, spogląda na uschnięte drzewo.   Czarny ptak śmierci, co czuje przyszłość, spogląda wzdłuż nicości życia. Więzień zamknięty, choć na wolności, w całej szarości kolorystyka.   Nie ma nikogo, zbroja przepadła, każda nadzieja suchością wyschła. Więzień zamknięty, choć na wolności, węzeł na szyi nylon uciska.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @Łukasz Jasiński :) Był. Był postacią pozytywną, ale upadł i stał się minusem. :) Minus to prosta pozioma - nie ma możliwości wspinania się do Góry. (Plus ma ramiona i do Góry i na boki. Na boki - jak ręce, więc może pracować, ale też ma dostęp do Góry). Minus może tylko pracować, czynić i ... może kiedyś... to zostanie naprawione :)  
    • w tym starym budynku różne stare przedmioty przyciągają stare oczy   niedzisiejszy sprzedawca oprowadza swoich gości gdzie stoją toporne stoły na nich kryształowe wazony i kruche filiżanki w kwiatki a ściany zdobią pejzaże konie lasy lub cyganie   stare zamierzchłe czasy pachnące mocną starością starych melodramatów   choć sklep jest ogromny nie czuje się w nim zimna bo gości tulą dywany narzuty zasłonki do ziemi ogromne żyrandole na czterdzieści żarówek i Jezus ukrzyżowany   stary kot przechadza się ostrożnie po starej kanapie aż znajduje starą dziurę   on wie że pod warstwą kurzu i wszelkich historii jest jedna wygięta sprężyna która go przytrzymuje w błogim i przyjemnym śnie ponad innymi snami że tam dobrze jest odpocząć   zanim znów jakiś stary głód swoimi starymi sztuczkami zaburzy jego cichą starość
    • @MIROSŁAW C. w samej rzeczy bajka :)))) @Wędrowiec.1984 dzięki Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...