Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Wziąłem do reki zimny metalowy przedmiot 

Skóra mi zamarzła 

Ciarki mną wzdrygnęły 

 

Poszedłem do wanny zatrzasnalem drzwiczki 

Tak cicho 

Nic nie słyszała 

 

Usłyszała tylko cichy wystrzał 

Myślała że pije szampana 

Myślała że cieszę się jej szczęściem 

 

Byłem gorący wcześniej 

Nie wiem kto leży w wannie 

Ale on ma skórę i serce tak zimne...

 

Ocknąłem się 

To był szampan 

Ale ciało dalej było zimne 

Serce dziwnie tykało 

Jakoś tak normalniej niż kiedyś 

Pospoliciej 

Zimniej 

 

Teraz wystarczało zmyć pianę 

I nie było już żadnych śladów samobójstwa

 
Opublikowano

Wziąłem do ręki zimny metalowy przedmiot.

Skóra mi zamarzła,

ciarki mną wzdrygnęły.

 

Zatrzasnąłem drzwiczki cicho,

by nic nie słyszała.

Poszedłem do wanny.

 

Usłyszała tylko cichy wystrzał,

myślała że piję szampana,

że cieszę się jej szczęściem.

 

Byłem gorący wcześniej...

Nie wiem kto leży w wannie 

ale ma skórę i serce tak zimne...

 

Ocknąłem się. To był szampan  ale ciało dalej było zimne .

Serce tak dziwnie tykało, jakoś tak normalniej  niż kiedyś

pospoliciej, zimniej.

 

Teraz wystarczało zmyć pianę.

I nie było już żadnych śladów

samobójstwa.

 

Nie lubię wierszy o samobójstwach i samobójcach.

Ten też nie przypadł mi do gustu z tej racji ale coś w nim jest.

Nie pamiętam czy Ci już pisałam, mam wrażenie, że brakuje Ci cierpliwości do doszlifowania  wierszyków.

 

Przepraszam za ingerencję, ale rozumiesz... :)

 

Pozdrawiam ciepło :)

Bożena

Opublikowano

Wiersze piszę od siebie, o sobie, ale w wierszu nie ma mowy o pociągnięciu za spust, a moje ego jest niestety za duże żeby przejmować się uwagami. Jednocześnie dzięki za komentarze i nie bójcie się, samobójstwo to niekoniecznie uśmiercenie ciała. Pzdr. J. N.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Nie rozumiem wiersza.

Kobieta, która słyszy jak partner coś pije bywa przeważnie zła.

NIE JEST wówczas w nastroju do zadowoleń i spokoju.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pozwól więc że wytłumaczę.

w utworze był huk, jak wystrzał szampana, ale również jak wystrzał pistoletu. Przypisuję tu tym dwóm przedmiotom te same cechy. Pzdr. J. N.

Opublikowano

Ja nawet jak spuszczem wodę w toalecie to żona pyta co robiłem.

Kobieta jest schematyczna, musisz brać to pod uwagę.

Kobietę niepokoi nawet drobne uchylenie od jej widzenia świata.

Odpowiedź twoja jes nie wystarczająca.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma dziękuję;))     @Alicja_Wysocka patrząc na Ciebie proszę wybacz nienasycenie człeka męczy bo twoje pióro sięga nieba a możesz pisać znacznie więcej   zamykać w kuchni co za bzdura ja nie wiem kto to Ci powiedział sama tam idziesz i akurat gotujesz wiersze tak jak trzeba   należysz do tych pań gospodyń co wyczarują coś z niczego mając przyprawy metafory neologizmów garść do tego   ... :))))  
    • Co prawda brak mi mądrości, Lecz oczy rozbłysły z radości.
    • Przyznajmy to szczerze, jak ludziom interesu przystało, Dostaliśmy porządną lekcję, która da nam dobrego niemało.   Nie w jednej sprawie, na jeden temat, ten czy ów. Lecz decydująco, wyczerpująco, wielokrotnie i znów, Nasze najświętsze złudzenia fruwały wyżej niż Gilderoy'a latawiec. Dostaliśmy bardzo dobrą lekcję i dobrze posłuży naszej sprawie!   Nie trafiła się nam pośród drzew, ani w cieniu pod namiotami, Lecz z rozmachem, między nagiego kontynentu jedenastoma stopniami. Od Pietersburga po Sutherland i od Lamberts do Delagoa Bay, Spadła na nas niezwykła lekcja - jaką można dostać tylko w ziemi tej.   Nasza to była wina, nasza wielka wina, a nie Nieba wyroki. Stworzyliśmy Armię na swój obraz, na wyspie na cztery kroki, Odbiciem była twórców, z ich ideami, wyposażeniem i umysłowością - I dostaliśmy naszą lekcję: powinniśmy ją przyjąć z wdzięcznością.   Wydaliśmy dwieście milionów funtów, by wykazać nie bez kozery, Że konie są szybsze niż maszerujący ludzie, jak dwa i dwa to cztery; A koń ma cztery nogi, a człowiek dwie, a cztery przez dwa to dwa I więcej nic, prócz naszej lekcji - i bardzo niska była cena ta.   Bo pamiętajcie (to dzieci będą wiedzieć; zbyt blisko jesteśmy by ocenić) Nie tylko zdumione garnizony, lecz Ważni, Pobożni i Uczeni - Te spasione, niepodważalne starocie, które nas duszą i głupią - Też skutki tej lekcji poczuły - przewaga, jakiej pieniądze nie kupią!   Rozwijajmy więc ten cenny skarb, w naszym wyłącznym posiadaniu, Który może się okazać wart więcej niż Rand w następnym rozdaniu. Przyjmijmy ten kluczowy fakt z pokorą, ale śmiało -  Dostaliśmy porządną lekcję, która da nam dobrego niemało.   Nasza to była wina, nasza wielka wina - i pozwólmy, niech nas zmienia. Jest czterdzieści milionów powodów porażki, lecz brak usprawiedliwienia. Im więcej pracujemy i im mniej gadamy, tym lepszy rezultat wieszczę - Dostaliśmy imperialną lekcję; może z nas zrobić Imperium jeszcze!   Od tłumacza: Bardziej manifest niż wiersz, The Lesson Kiplinga jest oceną stanu i osiągnięć British Army w czasie II wojny burskiej. Jakkolwiek kręgi polityczne (Council - Ważni), religijne (Creed - Pobożni) i naukowe (College - Uczeni) poczuły się urażone i Kipling stracił na popularności w tych sferach, Wielka Brytania wyciągnęła wnioski i dokonała znaczących zmian. Kilka objaśnień:  Latawiec Gilderoy'a - zbój Gilderoy został powieszony w Glasgow na wyjątkowo wysokiej szubienicy, dla podkreślenia jego przewin. Wyżej niż latawiec Gilderoy'a, oznaczało bardzo surową karę. Jedenaście stopni - długości geograficznej od wschodu do zachodu RPA, mniej więcej.  Rand - Wzgórza Białej Wody (afr. Witwatersrand) obszar w RPA gdzie w 1886 odkryto złoto - pochodzi stamtąd ok. 40% złota będącego dziś w posiadaniu. To nie była wojna o pietruszkę. Rand to także waluta RPA.   I Rudyard: Let us admit it fairly, as a business people should, We have had no end of a lesson: it will do us no end of good.    Not on a single issue, or in one direction or twain, But conclusively, comprehensively, and several times and again, Were all our most holy illusions knocked higher than Gilderoy’s kite. We have had a jolly good lesson, and it serves us jolly well right!    This was not bestowed us under the trees, nor yet in the shade of a tent, But swingingly, over eleven degrees of a bare brown continent. From Lamberts to Delagoa Bay, and from Pietersburg to Sutherland, Fell the phenomenal lesson we learned—with a fulness accorded no other land.    It was our fault, and our very great fault, and not the judgment of Heaven. We made an Army in our own image, on an island nine by seven, Which faithfully mirrored its makers’ ideals, equipment, and mental attitude— And so we got our lesson: and we ought to accept it with gratitude.    We have spent two hundred million pounds to prove the fact once more, That horses are quicker than men afoot, since two and two make four; And horses have four legs, and men have two legs, and two into four goes twice, And nothing over except our lesson–and very cheap at the price.    For remember (this our children shall know: we are too near for that knowledge) Not our mere astonied camps, but Council and Creed and College— All the obese, unchallenged old things that stifle and overlie us— Have felt the effects of the lesson we got—an advantage no money could buy us!    Then let us develop this marvellous asset which we alone command, And which, it may subsequently transpire, will be worth as much as the Rand. Let us approach this pivotal fact in a humble yet hopeful mood— We have had no end of a lesson, it will do us no end of good!    It was our fault, and our very great fault—and now we must turn it to use. We have forty million reasons for failure, but not a single excuse. So the more we work and the less we talk the better results we shall get— We have had an Imperial lesson; it may make us an Empire yet!
    • pamiętam jako dziecko straszyły mnie swoją monumentalnością pomniki przyjaźni zawsze omijałem je z daleka pamiętając o zbrodniach sowieckich jak i niemieckich o których opowiadali rodzice   aparat zenit w tamtych czasach zapowiem tylko w kilku słowach był nowoczesny co tu gadać lustrzanka jednoobiektywowa   tu z mroku wspomnień się wyłania ów plac Słowiański chyba Głogów koszmarek na nim ustawiono pomnik przyjaźni dwóch narodów   w takiej scenerii dwoje ludzi ponoć znaleźli ciut liryki przepraszam scenka mnie nie wzruszy ani tym bardziej nie zachwyci   Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...