Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Całkiem zabawna gra słów, uśmiałam się  :)  ale mam kilka ale ;)

 

Żółw po zniesieniu jaj wraca do wody, bo głównie tam jest jego miejsce , młode żółwiki to "zagniazdowniki "  zdane na siebie od momentu narodzin i choć natura bywa okrutna to znaczna część ich przeżywa dożywając setek lat i setek takich cykli.

Poeta,  według fraszki wysiaduje (?) swoje tylko na starość ale z tego wspominania - czy coś wynika ?

W sumie nie musi - to fraszka i wystarczy zabawne zestawienie.

 

Żółw, jaja na plaży swe składa

i wraca strudzony do wody.
Poeta, swoje złożywszy w fotelu,
wraca do tego, jak kiedyś był młody.

 

a jak już musisz o umieraniu to nawiąż do łososia, ten z całą pewnością żyje tylko po to, by wrócić do źródeł,  rozmnożyć się i umrzeć.

Miłego dnia :)

Edytowane przez czytacz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Nie, żółw jest idealny, bo dojrzałość osiąga czasem dopiero po czterdziestce. Można powiedzieć, że na starość (kiedy my mamy już właściwie wszystko za sobą).

Łosoś to oczywiste, ale łosoś nie wraca po złożeniu jaj tylko umiera,.

Co innego żółw i poeta koło i po pięćdziesiątce. Szkoda, że tak płytko zawsze wszystko czytasz, Czytaczu :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Czterdziestka dla żółwia, który dożywa pięciuset lat to zaledwie dziesiąty procent życia, mowa o żółwiu z Galapagos. Inne żyjące krócej osiągają dojrzałość w wieku 12-tu lat. Ale trzymajmy się tego matuzalema. Dla  człowieka - przyjmijmy że to będzie lat 8-10 lat, zatem dzieciństwo. Niewiele on może w tym okresie zdziałać i rzeczywiście mając 8-10 lat wydaje nam się, że mając czterdzieści mamy wszystko już za sobą. Nie zupełnie tak jest.

Nie wiem co ma dorosła żółwica wspólnego z poetą w średnim wieku ale musisz przyznać, że poza uśmiechem przy porównaniu jajek żółwich do tych, o których mówisz we fraszce niczego głębszego tam już nie ma.  Co ma żółw dzieciak do dojrzałego mężczyzny ?

 

Szkoda, że tak łatwo i płytko  oceniasz innych :)

 

Powodzenia Ci życzę :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...