Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

 

 

Pamiętajcie o dawnych marzeniach

One nigdy nie umierają

Dziś przykryła je czasu ziemia

Ale dalej cichutko śpiewają

 

Są schowane gdzieś w kniejach pamięci

Czasem zbudzą cię ciemną nocą

Chwilę myślisz i nie chcesz ich więcej

Znów zasypiasz, te myśli wciąż bolą

 

Pamiętajcie o dawnych marzeniach

One nigdy nie umierają

Może czas na nie przyszedł teraz

Może jutro dla ciebie zagrają

 

Przestań myśleć, że już jest za późno

One ciągle wiernie czekają

Dla nich nigdy nie jest za trudno  

Uwierz im głośniej ci zaśpiewają

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję. Generalnie jestem zabieganym optymistą, który uwielbia pisać pesymistycznie. To chyba jest prostsze.

                                                                                                                pozdrawiam

 

Miłego wieczoru życzę.

Opublikowano

Witaj Andrzeju - są to marzenia o których nie wolno zapominać - są pewnie magiczne muszą ujrzeć swiatło.

Podoba mi się ten wiersz  lekki...

                                                                                                                                                                                       pozd.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dziękuję Waldi. Każdy z nas ma marzenie ( jeżeli ich nie ma jest cyborgiem). Nie zawsze mamy dość siły, lub wiary żeby je zrealizować. Praktycznie to zależy od nas, ale ...( zawsze jest jakieś ale).

 

                                                                 pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Trafnie. Myślałem, że tego nie widać. Może za bardzo osobiście. Dziękuję i spróbuje żeby się spełniły - przynajmniej te twórcze.

 

                                                                    pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Miły komentarz. Dziękuję.

 

                                                                                                             pozdrawiam z upalnego Pomorza.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...