Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Do mety


Rekomendowane odpowiedzi

Na betonowych pustyniach ziemi

ponure snują się wciąż szkielety,

twarze wychudłe, szare berety,

słowo na ustach złością się pieni.

 

Po niezliczonych ziemi bezdrożach

smętne człowiecze kłębią się zwłoki,

oczy zapadłe, niepewne kroki,

szyje rozpaczy więzi obroża.

 

Na zadeptanej ziemskiej pustyni

ci nie przyjęci, ci odrzuceni,

ludzkie odpady, durnie, kretyni

pełzną do mety życiem zgarbieni,

rozdeptywani ze śmiechem szczerym

przez rozpędzonych królów kariery

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj  -  czytam i myślę z jakim rejonem się utożsamić - i wyobraża sobie  

że wyszło na pustynie - takie mam odczucie czytając  o tych szkieletach 

zmęczonych wiatrem twarzach - ale to tylko moje ale...

Ogólnie to trudny wiersz taki na pograniczu grozy.

Jednym słowem nie nudziłem się.

                                                                                                             Pomyślnego dnia ci życzę                                                                       

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...