rakam keraD Opublikowano 11 Maja 2017 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2017 (edytowane) Hiobowa miłość matki Ta, której kazano niegdyś przeć i bóle rodzenia ciężkie znosić Dziś skrycie dźwiga krzyż swój jak bogobojny brat klasztorny przywdziany we włosiennicę synu mój, synu, cóż ci uczyniłam nuci matka w smutku i parafrazuje Mistrza swego cicho czemuś się mnie wyrzekł, odkąd grosza brakło syn jej nie odwiedził, obojętny na płacz matki długie lata trwał w pogardzie zżyty raczej bardziej z wódką i oddany tylko trunkom Matka zmarła w samotności wnucząt nigdy nie poznawszy Tak jak Hiob potraktowana wnet na łono Abrahama zaprowadził ją Przedwieczny Edytowane 19 Maja 2017 przez rakam keraD (wyświetl historię edycji) 1
Bożena Tatara - Paszko Opublikowano 11 Maja 2017 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2017 Ciekawa jestem dalszego ciągu.
Oxyvia Opublikowano 15 Maja 2017 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2017 Czyli - bycie matką jest bez sensu, bo to straszna katorga? :D
rakam keraD Opublikowano 19 Maja 2017 Autor Zgłoś Opublikowano 19 Maja 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Oto i on :)
rakam keraD Opublikowano 19 Maja 2017 Autor Zgłoś Opublikowano 19 Maja 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Człowiek uszlachetnia się przez cierpienie. A to co powinno być dobre i dawać człowiekowi wytchnienie, przez zepsucie świata może stać się jego krzyżem.
Krzysic4 czarno bialym Opublikowano 19 Maja 2017 Zgłoś Opublikowano 19 Maja 2017 Tylko zastanawiam się czy to fraszka czy już wiersz ...
Marek_Bazyli Opublikowano 19 Maja 2017 Zgłoś Opublikowano 19 Maja 2017 Kto nie chce cierpieć ten nigdy nie pokocha. Z przykrością stwierdzam, że w dzisiejszych czasach jest to nie tylko mało popularne stwierdzenie, a wręcz wyśmiewane i zakazane. Aby było fajnie... ech.
Oxyvia Opublikowano 21 Maja 2017 Zgłoś Opublikowano 21 Maja 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ale akurat macierzyństwo dla mnie jest czymś najpiękniejszym, nie ma nic wspanialszego w życiu. 1
Krzysic4 czarno bialym Opublikowano 21 Maja 2017 Zgłoś Opublikowano 21 Maja 2017 Cierpienie nie uszlachetnia to samo tyczy się szczęścia. Tylko od nas zależy czy potrafimy się czegoś z nich nauczyć wyciągnąć wnioski na przyszłość bla bla bla Śmiech też może wiele uczyć - karykaturalne przedstawienie przywar, dobra puenta itp.... Macierzyństwa nie znam nigdy matką nie będę :) Uważam jedynie, że bycie ojcem jest jak przejażdżka najwspanialszą kolejką górską ...nigdy nie wiesz co się znajduje za kolejnym zakrętem ... Czy powolna wspinaczka pod górę cz też jazda na łeb na szyję w dół :) Pozdrawiam i uśmiechu życzę 1
Marek_Bazyli Opublikowano 21 Maja 2017 Zgłoś Opublikowano 21 Maja 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Cierpienie może z człowieka uczynić potwora. Wielu morderców to ludzie, którzy w dzieciństwie doświadczyli cierpienia w miejsce ciepła i miłości. Myślę, że uszlachetnia miłość. Cierpienie przeżywane z miłością również przyczynia się do tego procesu. Ale cierpienie bez miłości prowadzi do szatańskiej wręcz demoralizacji. Rzecz w tym, że jeśli się kocha, to nie da się nie płakać. Będziesz płakać, nawet jeśli osoba kochana złamie nogę. Zgodnie z moim rozumieniem procesu stworzenia świata, Stwórca nie stworzył cierpienia, a Stary Brodacz wiedział co i jak. 1
Oxyvia Opublikowano 25 Maja 2017 Zgłoś Opublikowano 25 Maja 2017 Zgadzam się z obydwoma Przedmówcami. Z tym, że - zgodnie z moim rozumieniem procesu tworzenia świata :) - Stwórca zaprogramował w naszych mózgach zdolność do cierpienia po to, żeby ono zmuszało do walki i obrony (zarówno siebie samego, jak i bliskich, a także np. słabszych czy sprzymierzeńców). To jest warunkiem przetrwania jednostek i całych gatunków. Ale też dlatego właśnie, że cierpienie jest motorem walki, wielu ludzi nadmiernie cierpiących staje się w końcu agresywnymi potworami. Za to innych rzeczywiście cierpienie uszlachetnia: powoduje zdolność zrozumienia i współczucia dla innych, empatii, niesienia pomocy potrzebującym, altruizm itd. Jednak owo uszlachetnienie oczywiście nie jest procesem automatycznym (w przeciwieństwie do spotworzania się). Uszlachetnienia trzeba się świadomie uczyć i doskonalić je w sobie. To właściwie nie tyle cierpienie uszlachetnia, ile człowiek uszlachetnia się przez cierpienie - o ile sam chce tego.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się