Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Nikt cię nie odwiedza i nie zaprasza,

kiedy odwiedzasz także nie wyprasza,

i nie powstrzymuje kiedy odchodzisz,

mimo iż rozpłodzone licznie twe stadło,

dniami i nocami jesteś sam, o tym wiedz,

mimo iż nie starasz się więzi utrzymywać,

odnajdą cię, problem trzeba rozwiązywać,

z potrzeb przyjaźnie, to jedynie złudzenia,

które rodzą się z pustki potrzeb umysłu,

gdy cierpienia dotykają cię w chorobie,

powiadają, że łączą się, ale z kim w bólu,

nie nosząc twego ciała boleści na sobie,

tak myślą męczą się o utracie po tobie,

to niewiele, bo przywiązania do innych,

i przy atrakcyjności ożywczego zanikną,

śmiertelność odnosi się tylko do ciała,

każdy z niego odejdzie totalnie sam,

czy zrozumie przekaz głupiutka "sąsiadka"

wynaturzeń psychologiczno filozoficznych,

które dotykają i dotyczą każdego bratka?

Opublikowano (edytowane)

Witaj Jacku  - ale namieszałeś - wybacz nie nadążam za takim stylem.

Czyta się fatalnie - nie rozumiem co chcesz  powiedzieć.

 Znaczy domyślam się co cię boli - ale to zbyt mało.

A może już jestem za stary  i nie rozumiem

takiego pisania                                                                                                                       pozd.

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Jacku,

źle się czyta, Skupiam się za bardzo na tych pojedynczych słowach i nie ogarniam całości.

Może Cię namówię na edytowanie: 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Rozpłodzone stadło? Piszesz o ludziach?

każdego bratka? O kwiatkach to czy o braciszkach

Sorry, niepojęte to dla mnie :/

Edytowane przez Alicja_Wysocka (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Wg mnie tematem jest  samotność i obojętność.  

 "Nikt cię nie odwiedza i nie zaprasza,

kiedy odwiedzasz także nie wyprasza,

i nie powstrzymuje kiedy odchodzisz,"

Pl jest potrzebny tylko wtedy, kiedy istnieje potrzeba rozwiązania jakiegoś problemu.

Zapewne Pl-owi jest równie wszystko jedno, co się z tym jego stadłem dzieje, skoro wyraźnie pisze:

"...mimo iż nie starasz się więzi utrzymywać."

 

 

 

 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • kto ma oczko to niech mrugnie kto widoczny niech nią gniecie kto zaocznie miałby wśród niej wdzięk rozłożyć w bransoletkę   kto ma dziubek, niechaj wróbla precz wstręt daje auto'braniem kto dopuszcza, ciałem zrównać armat turę w ciągłość sprawną; któż nie zmusza się w atrament do warunków międzyrzecznych ciemnych ścianek nieraz danym wymalować wniosek sprzeczny    
    • @natalia Bardzo ciekawe opowiadanie, psychologiczne, obrazujące zachowanie młodego człowieka wobec swojej rówieśniczki, często niemiłe, rzadziej agresywne, pobudzające chęć odwetu dla takiego zachowania, zwłaszcza, gdy było się świadkiem podobnego zdarzenia lub nawet, gdy przydarzyło się nam coś podobnego osobiście. Nie mam zamiaru bronić takiego zachowania, ponieważ mają na to wpływ różne czynniki i okoliczności życiowe i zdarza się to w każdej ludzkiej społeczności. Zapewne jest w tym lekcja do przerobienia dla agresora, ale także dla osoby niemiłe nagabywanej. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Czytając to zdanie moja wyobraźnia przedstawiła mi duże sklepowe okna wystawowe, a tam ukazane obietnice radości po udanych zakupach. Ogólnie mówiąc, każde okno, od zewnątrz lub wewnątrz potrafi wzbudzić ciekawość. @Domysły Monika Zwykle moc wiersza jest w samym tytule, który potrafi zaprosić do lektury. Taka melodia to zapewne pozytywne myślenie, a wówczas świat nabiera kolorów tęczy. Pozdrawiam!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

            @@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @natalia Bardzo ciekawe opowiadanie, psychologiczne, obrazujące zachowanie młodego człowieka wobec swojej rówieśniczki, często niemiłe, rzadziej agresywne, pobudzające chęć odwetu dla takiego zachowania, zwłaszcza, gdy było się świadkiem podobnego zdarzenia lub nawet, gdy przydarzyło się nam coś podobnego osobiście. Nie mam zamiaru bronić takiego zachowania, ponieważ mają na to wpływ różne czynniki i okoliczności życiowe i zdarza się to w każdej ludzkiej społeczności. Zapewne jest w tym lekcja do przerobienia dla agresora, ale także dla osoby niemile nagabywanej. 
    • Rozjaśnia się. Świat budzi się z koszmarnego snu. Barwy są pełne. Powietrze lekkie.   Wszystko dzisiaj niesie obietnicę. Każdy w swoim oknie maluje nową wizję: Śmiech i taniec.   Czy radość dzisiaj wzmacnia? Czy przez nią każdy czuje się zjednoczony? Czy smutek ciągnie w dół? Czy jest pokojem bez drzwi i nikt nie wejdzie?   Gdzie rozkwitnąć, by móc się pomnożyć w radości na zawsze?   Znaleźć spełnienie, Otworzyć się na siebie. Stworzyć taką melodię, przy której... Tańczysz.            
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...