Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

znamiona zimnej nocy


Rekomendowane odpowiedzi

Noc - to najprostszy z symboli
A gubi, jak gubić to ciągle, jak na wyspach od głupich.
I znalazłem co miałem, albo tylko na pozór,
bo wiedziałem co chciałem, ale tylko na pozór
Wyjątek stanowił wzrok, co go gubię wieczorami;
Tego już nie znalazłem, nie znajdę.
Śnię o fikcji, porządku
A chaos jak skrada to duszę i rozum.
Uporządkowany na stertach wartości co błędne,
nie widzę w ciemnościach labiryntu co pewne;
Goethe jak faust, czy pisał o tobie?
Jak widzisz znamiona walki o wiedzę to nie ukrywaj się w sobie
Układam puzzle z rozszczepień mych myśli 
I konkluzja staje się pewna, że jak się zgubisz, to nie jesteś jedyną,
Jak się wyżywasz, to zrób to na skałach
Co nie bolą skutki twoich uderzeń
Wykończony tułaczką po szczęście
Wykończony walką o wiedzę
Pogodzony z wiarą w niewiedzę
Skończony jak wszystko co przedtem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już po kawie i kilku chwilach snu ale też nie rozbieram :)

Nie mogę się oprzeć wrażeniu że to tekst do melorecytacji.

Może autor przemyśli jeszcze raz co chciał powiedzieć i wyrzuci z tekstu słowa, które jego zdaniem nie mają znaczenia dla przekazu i napisze nową jego wersję.

 

Pozdrawiam ciepło :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @aff 'Neutralnie', to mógłby być klucz do odczytania tego tekstu. Ale w tym przypadku, to chyba bardzo trudne.  @andreas A jak siadłem do pisania, to miało być coś na lekko :)   Dziękuję za wszystkie ślady zainteresowania, pozdrawiam. 
    • Deborah Feldman*             Nowy Jork, Brooklyn - chasydzka dziewczyna uwięziona w jednym z najbardziej otwartych miast świata. Nastolatka bez książek, kina, teatru, koncertów i spotkań z rówieśnikami.             Poddana opresyjnej tradycji i religii ortodoksyjnej społeczności. Trudno sobie wyobrazić świat nastoletniej Deborah Feldman, zmuszonej do małżeństwa, ogolonej na łyso w dniu ślubu i poddanej przyśpieszonej lekcji dojrzewania seksualnego. Trudno uwierzyć, że w dwudziestym pierwszym wieku dziewczyna mieszkająca w Nowym Jorku nie może posługiwać się angielskim, bo to język zepsucia i zła i jest więziona w domu.             Deborah Feldman wpuszcza nas do hermetycznego świata, którego grzechy są starannie ukrywane i wypierane. Autorka w przejmujący sposób relacjonuje jak wyglądało jej życie - pełne nakazów i zakazów. Życie, które opierało się na milczącym przyzwoleniu na cierpienie, zniewolenie i przemoc. Przypłaca je ciężką nerwicą.            Deborah ucieka. Po urodzeniu dziecka wie, że jeśli chce uchronić swojego syna przed podobnym losem, musi porzucić męża, rodzinę i wspólnotę - rozpoczyna nowe życie.   Źródło: PoradniaK   *zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian    Łukasz Jasiński 
    • @Domysły Monika Oj dużo tu interpretacji, bo OFF to też wolny dzień od pracy. OFF to może być taki gość na stałe. Mieć offa to można mieć po prostu dość. Mieć offa to nie móc. Albo dojść do jakiś granic. Również granic w sensie pozytywnym. No różne takie. Ogólnie wylądowało "to" na ścianie... No ale to może nie wypada nawet samemu własne DZIEŁO interpretować :)) @Domysły Monika I w ogóle zmieniłem tytuł, bo tytuł zbyt tutaj ograniczał spojrzenie na tekst...
    • @Łukasz Jasiński Byłem we Lwowie i okolicach, tam polskość wychodzi z każdej dziury - to dusza tej ziemi. 
    • @Sylwester_Lasota serwus, znalazłem i przeczytałem. też o kocie...!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...