Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Upadłem (sonet)


AnDante

Rekomendowane odpowiedzi

 

Wzrok rozpaczliwie jeszcze wciąż do góry,

reszta w otchłani, gdzie w tańcu szalonym,

w dzikim rytuale szare ludzkie szczury

gonią bezustannie swe własne ogony.

 

Głowa wciąż w górze ,lecz  mdłe  opary

słodką podłością wieszczą podniecenie

niosąc zawiści rozkoszne  koszmary,

jakże przyjemne rozbudzają drżenie

 

Cały się nurzam,  opary wdycham,

niech podniecenia wstrząsną mną dreszcze,

zazdrość i zawiść, podłość i pycha,

 

a ja w zachwycie! Jeszcze, no jeszcze !

Wyzbyty śmiesznych moralnych sznurów

pędzę na czele wyścigu szczurów.

 

Edytowane przez JADer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

tak mnie załamałeś  że:

olśnienie nagłe i już w miejscu stoję

cisza aż dudni świat się nie zawalił

zdumienie wokół w oczach niepokoje

płyną sekundy podnieśli wrzask mali

 

ja  z głową w górze ciągle nieruchomo

rośnie napięcie  głosy buntu słychać

tężeje wciąż szmer już chcą brać na stronę

walę ręką w stół „sukinsyny cisza”

 

od teraz spoko nikt nie zapie…la

podłość i pycha już lądują w koszu

kto się nie zmieni niech odejdzie zaraz

 

stwórzmy drużynę z doborowych osób

aby po świecie  rozeszło się echem

już nie ma szczurów każdy z nas człowiekiem

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozsunąłem ;)

A wiersz faktycznie z grupy "brulionowych", wklejony nieco z przekory, jako jeden z nielicznych "niesatyrycznych".

 

Panie Jacku, dał  Pan bardzo zgrabną odpowiedź na mój wierszyk, ale czy jest Pan pewien,  że tych szczurów już nie ma?

 

Dziękuję wszystkim za zatrzymanie się przy moim wierszyku. :)

AD

Edytowane przez JADer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Chciałeś refleksyjnego wieczoru z mniejszą intensyfikacją wydarzeń ażeby wszystko było inaczej. Za późno chciałeś, acz po prawdzie wcześniej nie szło się połapać. Marniałeś wszędzie tam gdzie nie idzie o żadną prawdę, a szczerość i prostota są tylko durnym i zidiociałym błazeństwem, a wielu tak chce ciebie odbierać. Potem jeszcze ich przepraszałeś i chciałeś wytłumaczyć. Lubią słuchać tłumaczeń oczywistości. Robiłeś to na próżno, bo oni (oni są) i tak niczego nikomu nie wybaczają, a najmniej fakty o sobie. Poza tym wzbudzające gremialny śmiech chcenie nie idzie tutaj po medal. Zresztą sam fakt spaceru po medal jest w istocie czymś niepragmatycznie dość zabawnym i w gruncie rzeczy osobliwym. No a potem 2 piwa i 12 papierosów i odzyskujesz przynajmniej względny spokój wieczoru. Seranon, 02.05.2024r.    
    • dotykaj jasnoróżowych czubków azalii niczym moich piersi pod kostiumem motyla ramiączkami i spódnicy baletnicy  delikatnie przeświecasz przez baldachim łączący z polnymi kwiatami drzewami idziesz bo kocham ci pokazywać      
    • Zdążyć przed zimą.   Ostatnie lato było zbyt intensywne. Nawet herbata straciła swój poranny smak. Zastąpiła ją kawa. I te znaki krzyża na czołach bliskich zawstydzały coraz bardziej.   Kto dziś pamięta? - myślała czasem, patrząc, czy zjawi się sąsiadki kot. Przygotowała to nic (coś) dla niego. To ich rytuał był.   Kto dziś pamięta o porach roku? Rytmicznie wyznaczał je czas. Majowy mróz 24 pościnał liście. Reakcji brak, relacji brak.   Ktoś zakpił – myślała, a wzrok już poza horyzontem był i to lękliwe spojrzenie. Kto zakpił? - a przecież to mój jest czas. Łódka (łódeczka) dziurawa, ale dryfuje… Płynie do Oceanu - po łaski , po blask.   Płyniesz do tamtej strony światła. Z tej ziemskiej strony cienia, gdzie karty rozdaje ślepy los, a trudno jest płynąć pod prąd. I lichą masz wciąż nadzieję, że tu jest szczęście twe, a ziemia cię błogosławi i cichą masz nadzieję: życie nie skończy się. Licha jest ta nadzieja, oddalasz wizję zaświatów, nie chcesz zadręczać się, choć wiesz, że pyłem jesteś. Wierzysz w swą ludzką moc i szukasz odpowiedzi.   Kiedyś trafisz tam. A kiedy trafisz tam, a Wielcy  cię odprowadzą - wygrałeś swój życia los.   DANTE przewodnik zostawił: porzuć wszelkie nadzieje. Piekło ma kręgów 9.    Spójrz w wodę i rzuć kamieniem. Kręgi zatacza swe.
    • @Giorgio Alani pisząc ten wiersz raz mi przemknęła myśl o twoim utworze sprzed roku lecz niestety żadnej inspiracji tu nie poczyniłem. Pozdrawiam.
    • rozumiem ból niemy krzyk łez rozpacz na strunach smutku sama lecz ten co odszedł szczęśliwy jest a te wzruszenia zostają dla nas   pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...