Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ach Ty, wspaniała, piękna Kobieto,
z żebra Adama skarbie stworzony,
myśli królowo, życia podnieto,
wzorze cnót wszelkich niedościgniony!

Jakże to robisz, Ty Tworze Boski,
że my biedacy, nieszczęsne chłopy
przy tobie wszystkie gubimy troski,
mylimy ślady, tracimy tropy,
jak bezrozumne, lecz wierne psiaki
za Tobą zawsze, za Tobą wszędzie,
patrząc na dane przez ciebie znaki,
nie baczni tego, co z nami będzie.

Ach Ty, Kobieto, piękna bogdanko,
jakżeś ty mądra, czuła i miła.
Tyś dla nas Matką,
Żoną,
Kochanką;

żebyś tak jeszcze ciut mniej mówiła...

 

 

Opublikowano

Jeszcze mniej mówić tak?

A potem większość facetów nas nie rozumie

(choć nie wiem, czy to nie jest tylko wymówka) kiedy każemy domyślać się ukrytego sensu wypowiedzi.

I na nic zda się ekspresyjna mimika czy zmiana częstotliwości głosu,

taki typ i tak będzie twierdził, że nie rozumie, o co chodzi.

Ogólnie wiersz dobrze napisany, płynnie się czyta ;)

Pozdrawiam ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Hm, badania wskazują, że przeciętny facet to taki mechanizm, że jak mu na raz podać zbyt dużo informacji, zróżnicowanych jeszcze mimiką czy częstotliwością głosu, to na twardym dysku powstaje chaos.

Tu konieczna jest jedna, prosta i zwięźle podana dyspozycja!

Opublikowano

@JADer

Wiem o tym, ale to nie zmienia faktu, że mnie to denerwuje ;)

Istnieje też teoria, że niewrażliwość mężczyzn na takie bodźce

wynika z tego, iż w przeszłości rzadko opiekowali się dziećmi,

robiły to kobiety. A jak wiadomo, małe dziecko swoich dolegliwości

słownie nie wyrazi. Stąd kobiety miały okazję do wytrenowania

zdolności odczytywania emocji i stanów zdrowotnych na podstawie niewerbalnych sygnałów.

Ale czasy się zmieniają, więc uważam, że faceci powinni zacząć się tego uczyć ;)

Tak, wiem, że dużo napisałam :) Ale nie mogłam się do tego nie odnieść ;)

Pozdrawiam ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ależ uczymy się, uczymy, ale niezrównanym mistrzyniom w tej dziedzinie, t.j. kobietom nie jesteśmy w stanie tak szybko dorównać. ;(

Prosimy zatem o nieco wyrozumiałości. ;)

 

Również pozdrawiam :)

  • 3 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz   
    • @Krzysic4 czarno bialym fajne:)
    • @KOBIETA no tak, odmładzam się:)
    • A Ci na myśli ;)   Ajajaj - to fajne podsumowanie sztucznej inteligencji :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...