Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W Wigiliję ciemną nocą
Perły deszczu szyby złocą
kropla za kroplą jak na fortepianie
uderzają i słyszę ich ciche granie
To pieśń natury gra mi Szopena
Na cześć Maryi to dla Niej nowenna
Ona się w perły pokoju ubrała
A jakie piękne oblicze miała
Na niebie gwiazda betlejemska zabłysła
Bo Wielka Miłość do ludzi przyszła
Co dziś możemy Jej ofiarować
Jak w uniżeniu Boga adorować
Za cud stworzenia za piekno natury
Za wielkie odkrycia za niebo i chmury
Za dni szczęśliwe i te mniej radosne
Za lato i zimę za jesień i wiosnę
Za wszystko co składa się na nasz krzyż
Za Wieczność dla której chciałeś Jezu przyjść
Dziękujemy

Opublikowano

@Waldemar_Talar_Talar
No to ja odpowiem ,ze zatrzymałes sie po to, abym pomyslała o Twoim wartosciowym Nicku"Talar" Wiesz to dawna miara płatności ,kiedy ludzie trochę więcej kochali Boga jak dziś-niektórzy ,pozdrawiam Cię z Kanady i milo Cię poznać.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Witam ponownie - wiem czym był Talar - nazywano mnie monetą grosikiem
dolarem dukatem itp .co mi się nawet podobało .
A z twym wierszem było inaczej .
Po prostu mam w zwyczaju czytać wiersze wklejone danej chwili .
Nie zawsze komentuje - mam powody .
A twój wiersz naprawdę mnie zatrzymał - zmusił do refleksji .
Wiesz byłem wychowany religijnie dopiero później troszkę zboczyłem
ponieważ nie wszystko mi pasowało - dziś odkrywam ową religie od nowa
z stąd zaciekawienie .
pozd.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Naram-sin "Dziękuję" za ten erudycyjny wykład z obowiązkową dawką pogardy – nieczęsto spotyka się dziś tak oddanych obrońców poezji przed niebezpiecznym wpływem... emocji. Faktycznie, jak mogłam zapomnieć, że 'muśnięcie wiatru' to relikt poetyckiego średniowiecza, a 'ciepło dłoni' grozi natychmiastowym odebraniem licencji twórczej. "Cieszy" mnie, że pan – niczym samozwańczy Indiana Jones literatury – nadal z uporem przeczesuje każdy wers w poszukiwaniu terra intacta. Choć może czasem warto byłoby wyjść z jaskini własnego ego i przypomnieć sobie, że język to nie tylko narzędzie analizy, ale też komunikacji – nawet z tymi, którzy nie piszą pod dyktando akademickiego żargonu. Rymy gramatyczne? O zgrozo! Inwersja? Lincz! Najwyraźniej poezja to już nie forma ekspresji, tylko egzamin z oryginalności w jury złożonym z trzech słowników i jednego pretensjonalnego wykładowcy. Ale dobrze, niech będzie – przy kolejnym wierszu spróbuję użyć 'intraorganicznych paralel synekdochowych' i zrezygnuję z uczuć. Bo przecież poezja to powinna być operacja na mózgu, nie na sercu, prawda?
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        No właśnie, tylko tymi narzędziami trzeba umieć się posługiwać. Jak wpuścisz małpę do warsztatu stolarskiego i pozwolisz jej wymachiwać bez ładu i składu wszystkim, co tam znajdzie, to i tak nie wyjdzie z tego stół ani krzesło.   Powołujesz się na Miłosza, to ja odpowiem Żulińskim: (...) bardzo dobry poeta czyni inaczej: pozwala, by wiersz, jak dorosłe dziecko, odrywał się od niego i żył swoim własnym życiem.   Twój wiersz nie jest dorosłym dzieckiem, skoro musisz mu być matką-kwoką.  
    • @Wiesław J.K., @Naram-sin  Myślę podobnie. Nie wiem czy kiedyś już tutaj był, dla mnie nie ważne, ale niechby został. Nikt nas nie zmusza do pisania i wstawiania wierszy, ale myślę, że każdemu zależy żeby były lepsze, żeby wiedzieć co poprawić, co usunąć i wreszcie żeby się czegoś nauczyć. Przecież nie wszystko, co uleje się z pióra, jest wierszem, mówię tutaj także o sobie. A to, że nie wstawia własnych, nie ma znaczenia. Bo możliwe, że ze strachu, zazdrości, co niektórzy by chwalili, a inni krytykowali. Na innych portalach są czy byli moderatorzy, przez nich wiersze były oceniane lub odrzucane. Czekały w tzw. poczekalniach na publikację lub nie. Tutaj pisać może każdy, ale chyba dobrze wiedzieć i znać prawdę o sobie, bo całkiem możliwe, że się do tego nie nadajemy, może zamiast pisać wiersze, lepiej  np. szydełkować. Sorry za szczerość, wiem, że nie wszystkim się spodoba mój post.
    • Szczuje i jątrzy drażni wyśmiewa Pomyj miednice – skrzętnie rozlewa Obraża co dzień poniża często Plotki rozsiewa – jak żyto gęsto   Kozakiem bywa – do kobiet starych Aktorkę wezwie chętnie – do garów Politykowi wypomni dziadka Nawet królowi – przypina łatkę   Błota słownego – kocioł rozleje O posłach mówi – to są złodzieje Zaś o lekarzach – to konowały A o aktorze – wawrzyn zwietrzały   Za nickiem dziwnym stale ukryty Wciąż wywołuje trzaski i zgrzyty Raz reżyserkę ogolić pragnie A raz – posłankę utopić w bagnie   Pięści zaciska muskuły pręży Słownych wypuszcza gromadę węży Lecz kiedy pozew przyjdzie sądowy Pod dach pisowski – schowa swą głowę   Niemcy mnie biją z Żydami razem Rzeknie – niech im to nie ujdzie płazem I tak zakończy  się kozaczenie Kiedy w oddali ujrzy – więzienie     Powie wszak Zenek potwierdzi Bronek I Grzegorz stary – weteran z Wronek Że choć złość czasem wnika – do kości Chleb najsmaczniejszy – jest na wolności   Chociaż rycerzy wielu już było Głową i sercem – chętnie płaciło Przypomnieć muszę dziś, proszę państwa Żaden z nich mieczem nie bronił – chamstwa…
    • @Naram-sin Pozwól, że zwrócę uwagę na jedną rzecz - pytanie „co cię tu za licho poniosło?” nie jest komentarzem literackim, lecz personalnym przytykiem. Uderza nie w tekst, ale w samego autora, kwestionując jego prawo do głosu. Trudno uznać to za taktowne, a tym bardziej za merytoryczne.   Co więcej, interpretacja, jakoby wiersz balansował na granicy śmieszności, zdaje się pomijać jego świadomie skonstruowaną dwoistość. Ja jako "autor" operuje ironią, kontrastem, przerysowaniem - narzędziami znanymi w literaturze od wieków. Ten pozorny „chaos” to w istocie kompozycja emocjonalna; od groteski po wyciszenie, od uniesienia po introspekcję. Miłość ukazana tu nie ma być wygodna - ma być prawdziwa, a więc zmienna, nieoczywista, niejednoznaczna.   Sztuka nie zawsze jest po to, by się podobać. Czasem jej wartość polega właśnie na tym, że prowokuje, przełamuje schematy, zmusza do wyjścia poza bezpieczne ramy gustu. Krytyka ma sens wtedy, gdy prowadzi do refleksji, nie gdy odbiera komuś prawo do tworzenia. A w tym przypadku, z całym szacunkiem, obawiam się, że pomylono jedno z drugim.   Czesław Miłosz zauważył kiedyś; „Prawdziwa sztuka zaczyna się tam, gdzie kończy się uprzejmość.” Być może właśnie dlatego ten wiersz nie zadowala gustów, lecz porusza - bo nie stara się przypodobać, tylko powiedzieć coś prawdziwego. A to zawsze wymaga odwagi - zarówno od autora, jak i od czytelnika.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...