Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mówisz niemożliwe
coraz ich tu więcej
coraz to nowe siedliska
zaczerniają to jedyne ogromne
rozłożyste drzewo naprzeciw okien

budzą
nawet w nocy
strasznie przenikliwie
jakby szykujący się tu wypas
miał nastąpić już za chwilę

a mewy
skąd w mieście mewy cholera
czego szukają pośród stad gawronów i kawek
czyżby zabrakło im ścierwa na wysypiskach
nie walczą ze sobą czekają obserwują
międzyczas wypełniają rozszarpując gołębie
lub wokół ławek wyczekują strutego szczura
wstrętne ptaszyska

we wtorek
przygarnąłem srokę
z gniazda wypadła
albo gałąź złamana
w czasie burzy
pozbawiła ją domu
podeszła sama
jakby o coś prosiła

*

kracze
tak już koło tygodnia
łazi i kracze po całym domu
wszędzie buty obsrane i kapcie po parapet
i wiecznie głodna

otwieram
okna otwieram może poleci na zewnątrz
tylko czekają na taki manewr
ale ani myśli - skacze
krok w krok za mną
i kracze
głodna

w końcu wylazła przed oknem
na blasze naprawdę pięknie kracze
ale na obiad przyszła
niemal bezgłośnie
na mielone

głodziej

tak ją nazwałem
dziś z gałęzi woła
lub w szybę puka gdy chłodniej
i zawsze coś dostaje
za frajer

Opublikowano

@jan_komułzykant
Wiersz można uznać jako metaforyczne przekaz odnoszący się
do rozwoju pewnych społeczności.
Pozbawieni środków niezbędnych
do zaspokojenia podstawowych potrzeb ,
zmieniają swoje życiowe role.

Opublikowano

@Marlett

i pierwszy i drugi komentarz trafiony Marlett :)
Jest jeszcze jeden aspekt - trzeba się przyzwyczajać, bo chociaż wcześniej to krakanie doprowadza często do szału, może się w przyszłości odkręcić o 180', nawet jeśli kojarzyło się z lekturą Żeromskiego. :)
A może jednak coś w tym jest - że one już wiedzą, a my jeszcze nie?
;)

Opublikowano

@WiJa

dobry wniosek, czasem czegoś się nie lubi póki się z tym nie zetknie, bo jak już się zetknie zmienia się pogląd, albo i nie, bo potwierdzają się tylko wcześniejsze domysły.
Ogólnie krukowate, to mądre ptaki, wręcz wyrafinowane i rzeczywiście, bywają jak ludzie - prowokują, kombinują. Ciekawe, jaki cel miały te poniżej.
Moim zdaniem ktoś dał zły tytuł, zamiast "dopingują" powinno być "podjudzają",
czyli "Dawaj go! A ty się nie daj" ;)
dzięki WiJa
https://www.youtube.com/watch?v=AYBoA_muCZ0

Opublikowano

@Waldemar_Talar_Talar

Nie wiem, jak kanarek Waldku, ale Głodziej jadł na okrągło
i na okrągło paskudził, ale kiedy już wyfrunął na dobre,
to trochę brakowało jego jazgotu.
Wpadał jeszcze ok. roku, potem zniknął. Mówią, że sroki kradną
- mnie nic nie ubyło - chyba nawet przybyło ;)
Kłaniam się.

Opublikowano

@Marlett

miałem kiedyś sąsiada. Nieprzyjemny z wyglądu, oschły w kontakcie - typ Ebenezera Scrooge'a :)
Kiedyś podczas, gdy reperowałem coś przy samochodzie kręcił się w tę i z powrotem wynosząc śmieci. Ale zauważyłem, że zerka w moja stronę.
W końcu bez słowa przyniósł jakieś mierniki, podszedł i spytał - mogę? Skinąłem głową, przybierając jego sposób kontaktowania się. Pomacał, pomierzył, po 3 minutach wszystko odłączył i powiedział - pewnie klema przy rozruszniku zaśniedziała (rzecz niewidoczna od góry), albo przekaźnik spalony (taki to a taki) i poszedł.
Miał rację - przekaźnik. Piwka nie przyjął, ale odpowiada już na dzień dobry albo sam "kiwa" z daleka, raz nawet z uśmiechem :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • dziś w ogrodzie raj był tu kwiecień bywał maj   zawitał czerwiec piwonią  zapach  kradł   lipcowi  drzwi  otwiera na co  róża się dąsa   bo woli sierpień - wrzesień też się jej podoba   dziś w ogrodzie gaj zapach zgubił winien wiatr   dla mnie ten ogród to kumpel   -  to prawdziwy mych marzeń kram
    • Dziś Lubię Mgłę Z Głową w Chmurach Cały Dzień W NIebiosach I w Wodzie Nad Wodą w Lesie Bez Wiatru Wytchnienie    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Ja - chwilowe wzmożenie przestrzeni   Zapis światła w tkance  Fazy ubrane w sieci liczb Ludzki teatr geometrii  Emanacja niebytu  Przelana jak wodór w śnieg  Do twardości struktury   Świadomość przepływu Nie do utrzymania Jak każda wiedza   O matce    Kończy się obłędem  Tragizm rozpadu  Hagiografia hologramów    Dynamika bez metafizyki  W projekcji pulsu I słowa, które znaczą  Bez istnienia    Jak nuty bez muzyki
    • Moje przyjaciółki to drzewa:)
    • Wiesz - ja lu­biłem zachmurzo­ne niebo Cel­tyckie chóry przy dębo­wych stołach Gdy gar­son mil­cząc Guin­nessa na­lewał I krzepnął spokój bo świat mnie nie wołał   W ra­mionach gro­zy czy też w brzas­ku chwały To­piłem obłęd który wciąż doj­rze­wał Świat wy­dawał się być niedos­ko­nały Dla am­bicji i wewnętrznych prze­mian   Ce­niłem piękno po­nad wszelką miarę Budząc nadzieję roz­siewałem smut­ki Kar­miłem ciało i tra­ciłem wiarę Gry­wając w ba­rach za bu­telkę wódki   Słowa spłonęły wiatr roz­wiał po­pioły Spoj­rzałem w stud­nię swo­jej ciem­nej duszy Wie­czność od­kryłem w ok­ruszkach po­kory Kroplą od­wa­gi zło pragnąc wyk­rztu­sić   Dzi­siaj ro­zumiem dokąd ten świat zmie­rza Wszys­cy to wiemy lecz nikt nic nie zmieni Chcę być świadec­twem Two­jego przy­mie­rza Pa­nie coś stworzył tę prze­piękną Ziemię
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...