Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano



podstawić nogę smutkowi
bardzo głęboko zakopać żale
oczyścić duszę z grzechów
starać się by nic nie bolało

potem dogonić marzenia
zbudować dom pod lasem
uczyć się od niego pokory
płakać nie unikać prawdy

to wszystko klamrą spięte
tworzy świat bardzo piękny
do którego dąrzyć warto
a nie tylko o nim marzyć
Opublikowano

@Marlett

Czołem Marlett mam nadzieje że się nie obrazisz na owe wojskowe przywitanie.
Lubie zmiany - dzięki za ciepły kom.i czytanie.
A co się tyczy hasła nici z tego mimo że opłynęło już parę dni .
Dziwie się temu - czy Mateusz tu nie zagląda czy co.
Na mejla tez nie odpowiada .
Ale ja cierpliwie czekam .
Udanego popołudnia życzę

Opublikowano

może tak:

podstawić nogę smutkom
szybko zakopać żale
oczyścić duszę z grzechów
by nie bolało wcale

potem gonić marzenia
zbudować dom pod lasem
i uczyć się pokory
popłakać sobie czasem

pospinać wszystko klamrą
świat w prawdzie piękny tworzyć
do tego dążyć warto
marzenia ciągle mnożyć
:))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk Aż się prosi o deser... mnie też!
    • Piękne obrazy namalowałaś słowem Nat. Widzę ten czarujący ogród mieniący się w rudościach, fioletach i czerwieniach, a wszystko to za sprawą duszy, serca i wprawnej ręki Artystki. Chcę więc być tą zbłąkaną ćmą szukającą światła z pewnością będzie mi tam dobrze. Oprócz obrazów rozsiałaś też zapach swojego ogrodu. Pięknie. Pozdrawiam. 
    • @Nata_KrukDziękuję, Nato :)
    • Matkom trudno opiekować się zmarłymi dziećmi.   Nie bardzo wiadomo, jak się za to zabrać, co teraz zamiast drugiego śniadania i pocałunku w czoło na dobranoc.   Rosół w chorobie  to wypielona rabatka, białe kwiatki w wazonie, w zniczach żywy ogień, co więcej, co więcej dziś te matki mogą…   Matki jak to matki krzyczą w pustych pokojach, że mają tu natychmiast wrócić i posprzątać czekające na nie z pretensjami klocki. Że jak tak można było – rozrzucić i odejść…   Matkom trudno opiekować się zmarłymi dziećmi.
    • To Przedzimie jest bardzo specyficznym wierszem. Dużo w nim łez. Przypomniał mi się utwór Mickiewicza Polały się łzy, który bodajże Julian Przyboś (o ile dobrze pamiętam) nazwał wierszem-płaczem. I taki trochę jest Twój wiersz; krwawy i łzawy.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Łukaszu, czy w powyższym wersie nie masz przypadkiem literówki? lali - fala, czy fali - fala, bo ta lala  (przepraszam, ale tak to wybrzmiewa) pasuje tutaj jak kwiatek do kożucha, albo ja czegoś nie kumam.  Chyba że chodzi o wylewanie łez? Lanie łez?  Hm. Ale wtedy wers powinien być zmodyfikowany, bo brzmi dziwacznie.  Co złego to nie ja. Pozdrawiam.   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...