Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

sorrow


Szymon_Patek

Rekomendowane odpowiedzi

zapodział się ten sen
nie do odszukania na spłachetku wiary
w bruzdach nic ponad starość głowy
giną słowa dla których nikt
nie zechce położyć obrusa

w poprzek drogi
pary coraz więcej i przybywa zmierzchu
sarniej tęsknoty śladu w poszyciu
pędu sprężystej cewki
pod iskrami deszczu
brunatny rumieniec u drzwi
z czasem liczonym na progu

nie dogaduj mi życie
przez gotowe do krzyku pozłoty do końca
nie doglądaj bezdechu ust zranionej smugi
ścieżka i tak pod górę
na tej ścieżce ten jeden ostatni
cud się potknie upadnie i zaklnie
lecz nie dotknie ziemi.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@stanisław_prawecki
Kiedy widzisz Pan, to nie jest takie oczywiste, ponieważ nade wszystko wątpliwość w obrębie tożsamości jak i skromność odniesień nie uzasadnia powołania wprost na wzmiankowany utwór muzyczny. To jakby przez piąty kościół dzwonu słuchać, zaledwie poruszyć coś we wnętrzu i wiersz jednak obok, obok niewiadomego tak naprawdę napisać... No cóż, w poezji zdarzają się wpływu słabsze i mocniejsze i nie zawsze można wprost określić im źródło. Wiek żywi, wiek uczis, gdje sobaka zaryta.. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


coraz mniej tych, którzy je zauważają, wypowiadających też, chociaż to rzecz względna, przy braku autorytetów sięgasię po to, co na tacy podane i łatwe do ogarnięcia. komercja?
Z jednej strony smutny wiersz, z drugiej faktycznie ma coś wspólnego z dekadencką formą floydowskiego/floydowego{?) klimatu. Trzeba przesłuchać tylko tę płytę kilka razy i wyławia się za każdym razem więcej.
Tutaj też niemal movie, szkoda, że niewykonalne, jak przy muzyce, bo trzeba czytać.
pozdrowienia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jan_komułzykant
Schyłek przeszłego, to kiełkowanie nowego, z zastrzeżeniem prawdy, której dziś trudno przeczyć: osobowości wyraziste, silne, piękne odchodzą i nic po nich, pustka, strata.. W zamian podaje się nowe formy, ale doprawdy trudno je ugryźć bez skrzywienia.
Owszem, PF tworzy we właściwym sobie klimacie i może szczątek tej specyficznej wielkości udało mi się ukruszyć w słowa. Bardzo dziękuję za komentarz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym No ok, to wszystko jasne ;) Miałam nadzieję, że Peelem nie jesteś. Zawsze staram się oddzielać Peela od autora, ale tak mi się jakoś niefortunnie napisało, jakbym tego nie robiła. W Twoje życie nie mam zamiaru ingerować ;)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A tego to akurat zazdroszczę, bo ja w swoich snach rzadko mam coś ładnego.    Pozdrawiam    Deo      
    • @Deonix_ Deo, dzięki za troskę, ale zostawmy. Niektóre "strzelanki" miały miejsce ze 20 lat temu. Niektóre we wspomnieniach marginalizują się i maleją i relatywizują, a inne urastają do czegoś co w tym kształcie w ogóle nie miało miejsca. Zresztą w tym wierszu nie jestem raczej alter ego peela. Choćby dlatego, że śpię codziennie ze 12 godzin i bez kitu śnią mi się same piękne i interesujące sny... Już nie mówiąc o tym, że mi akurat terapie niemalże wcale nie pomagają i sa tylko jakąś taką nieprzyjemną wariacją dotyczącą tak naprawdę rozdrapywania ran i blizn i jątrzeniem i odzieraniem z tajemnic... A i z wybaczeniem też się spotkałem także jak mawiają gra gitara i luz... @Deonix_ No i bardzo polecam swoje teksty z kategorii lżejsze i weselsze ;)))
    • Cisza mnie lubi jest zawsze obok potrafi płakać uśmiechać się   Cisza mnie kocha śpi obok mnie jest szczera niewiele chce   Cisza mi poezją umie pocieszyć jest mego jutra oknem i drzwiami   Cisza jak siostra dużo o mnie wie jest zemną nawet gdy wiatr i deszcz   Cisza mą nadzieją nie unikam jej rozmawiam z nią nocą i dniem   Cisza moją trumną pochowa mnie przykryje sobą ja o tym wiem
    • Przeliczne, przekomiczne, a tak w ogóle wczoraj popszeniczne. Seranon, 8.05.2024r.
    • Bezgrzeszne jak powietrze oczyszczone potopem – zaśpiewali. Tutaj Kain uśmiechnął się pod wąsem, zaczajony w rogu arki spokojnie ostrzył sztylet w oczekiwaniu Araratu.   Za nic miał gołąbka z gałązką z góry wiedząc  jak się kończą historie, szczególnie gdy na pokładzie panuje szaleństwo  przeplatane z wznoszeniem modłów.   Jak na tę chwilę dookoła bezkres i głupia nadzieja na zmiany, lecz w zanadrzu tylko wymiana pokoleń i powolne umieranie gwiazd.   Dzieci Kaina są mimo wszystko mądrzejsze – istniejąc. Choćby nawet przez ułamek sekundy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...