Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

wejrzenie


Rekomendowane odpowiedzi

nie myśl o wczoraj
odpuść sobie
innym też

do głębokiej wody wrzuć
z kamieniem który gniótł
z liną co na gałęzi zawisła
by gałąź zakwitła
na bliźnie kamienia
trawa wyrosła

zobacz znów przyjdzie wiosna
tylko zaufaj wierności
wejrzyj na tych którzy
kochają wciąż tak samo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiadomo o co chodzi, wiersz ma niby zrozumiały przekaz, ale moim zdaniem warto byłoby co nieco poprawić np. - z kamieniem co, z liną co.
Już samo "co" troszkę razi, tym bardziej użyte jedno pod drugim.

druga sprawa, to niespójność stylistyczna, która wymyka się spod kontroli, mimo niewątpliwie dobrych intencji Autorki:

do głębokiej wody wrzuć
z kamieniem co gniótł
z liną co na gałęzi zawisła
by gałąź zakwitła
na bliźnie kamienia
trawa wyrosła


Wszystko niby ok, tylko nie ma "zamknięcia" określającego "co" wrzucić - "z kamieniem", i "z liną".
Gdyby było tak,

do głębokiej wody wrzuć
kamień który gniótł
z liną co na gałęzi zawisła
by gałąź zakwitła
na bliźnie kamienia
trawa wyrosła


... to sprawa się wyjaśnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Konrad Koper  Tak to abstrakcja, bo rzeczywistość wyglądała jak poniżej:     Inżynier Piątek, mieszkający w Środzie, zwykł się upijać na robocie co dzień. Tylko w niedzielę pił po kościele, bo na mszy chociaż chciałby być "na chodzie".             
    • A wsiadła ze mną do auta Audi A8 i pojechaliśmy się antagonizować. Ach, ale zawody. Wyszła nam mała, współczesna, w dodatku nie najlepiej napisana, Antygona. Nasza, a nie Sofoklesa, a więc znacznie mniej trwała. I bardziej przyziemna. Oraz mniej kosmiczna. I może ciut krótsza i bardziej w deseń nie metaforyczny. A gwiazdy? Wiadomo, wszystko w nich zapisane, a więc w głównej mierze z nas się śmieją, albowiem mają przecież z czego i kogo. Oj, mają. Nawet dla nich, nawet dla gwiazd urastamy w rangę interesującego przypadku, albo jak go chcą widzieć niektórzy, których miejmy nadzieję, że jest nie za dużo losu lub przeznaczenia. Wiadomo krótka komedia, a nie długi dramat. Taki shorcik. A właściwie abstrakt wielkiej abstrakcji. Aj, aj, aj.   Warszawa – Stegny, 20.01.2025r.
    • @MIROSŁAW C. To prawda. Ten jest wyjątkowy. Dziękuję za wizytę i pozdrawiam 
    • @Wędrowiec.1984 Zaraz mi powiedzą, że przesadzam, spokojna głowa. Zresztą możliwe, że przesadzam, bo wsadziłem tutaj już prawie 1000 tekstów. Ale chciałem tylko zwrócić uwagę, że jest coś takiego jak bodziec forum. Każdego forum. Ja to jeszcze robię graffiti, a tam wiesz za plecy musisz się oglądać, a im lepsze hasło zmalujesz tym przejmowanko większe. I wtedy inaczej trochę patrzysz chociażby na zwykłą straż miejską...A potem sobie się uspokajam bo są punk rockowcy lub inni raperzy, którzy występują przed tysiącem fanów. A jak wrzucą coś na youtube to robią z dziesięć milionów wyświetleń :// A jadą, też jadą i to dużo bardziej... Także generalnie luz :))
    • @Laura Alszer Kiedyś to były filmy...  . Pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...